Zdaniem Rzeźnika Kubica nie miał szczęścia w tym rajdzie. - Wiele czynników wpływa, jak się ten samochód prowadzi, trzeba mieć sporą wiedzę, żeby go ustawić odpowiednio do warunków. Wielki pech dla Roberta, ze ta barierka się rozłączyła, bo by się od niej odbili i pojechali dalej – stwierdził.
Zapewnił, że skoda, którą sam jeździ, jest bezpieczna. - Auto ma klatkę, mamy specjalne fotele, pasy, kaski, systemy zabezpieczające - ale od drzew, słupów czy wielokrotnych dachowań. Zdarzają się takie rzeczy, pamiętam jak Leszek Kuzaj miał wypadek, bale ogrodzenia przeszły między nim a pilotem, też miał wiele szczęścia. Ale pewnych rzeczy nie można przewidzieć - dodał
Rzeźnik podkreślił, że rajdy to sport ekstremalny i nikt nie może kierowcy dać stuprocentowej gwarancji. - Samochód zawsze może stracić przyczepność, bo warunki się zmieniają, ale auta są wyposażone w specjalistyczne zawieszenie. W każdym samochodzie się to mogło zdarzyć – dodał.
ZOBACZ STUDIO 3D: ZABEZPIECZENIA W POJAZDACH RAJDOWYCH
ZOBACZ STUDIO 3D: SPRAWNOŚĆ DŁONI A OBSŁUGA KIEROWNICY BOLIDA
ROZBITY SAMOCHÓD POLAKA SEKUNDY PO KRAKSIE
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24