Nagranie przedstawiające 6-latka, który cudem uszedł z życiem, a może "bananowy piknik" na wysokościach? Wybierzcie z nami wideo tygodnia. Wśród naszych propozycji jest m.in. burmistrz Toronto, który buja się w rytm piosenki Boba Marleya i kierowca autobusu, który brał narkotyki w czasie swojej pracy. Zagłosujcie w naszej sondzie.
1. 6-latek cudem uszedł z życiem. "Popłakałem się, gdy zobaczyłem to wideo"
Pewien sześciolatek z miasta Jining w Chinach miał dużo szczęścia, gdy podczas zabawy na ulicy przejechał nad nim samochód. Chłopiec siedział na jezdni, przed domem i bawił się klockami. W pewnym momencie nadjechał samochód, który przejechał dokładnie nad dzieckiem. Chłopiec przez chwilę znajdował się pod podwoziem auta, aż w końcu znów znalazł się na ulicy, około dwóch metrów dalej. Gdy samochód odjechał, chłopiec wstał i lekko kulejąc poszedł do domu. Wszystko nagrała kamera monitoringu. - Popłakałem się, gdy zobaczyłem to wideo. Miał tak dużo szczęścia, że przeżył - powiedział dziadek sześciolatka, który z wypadku wyszedł z zaledwie kilkoma zadrapaniami.
2. Czterech strażaków ciężko rannych przez #IceBucketChallenge
Trzech strażaków ciężko rannych i jeden w stanie krytycznym - to skutek wypadku do jakiego doszło w trakcie kręcenia filmiku z serii "Ice Bucket Challenge" w mieście Campbellsville w stanie Kentucky. Czterej strażacy, w charytatywnym celu, zgodnie z panującą internetową modą, oblewali lodowatą wodą członków lokalnej orkiestry studenckiej zebranych pod koszem strażackiego wysięgnika. Tuż po nagraniu - gdy studenci się rozeszli - ramię dźwigu zbliżyło się do przewodów wysokiego napięcia. Wytworzył się łuk elektryczny, który poraził cztery osoby.
3. Wsiadła do auta, myśląc, że to taksówka. Kierowca chciał ją zgwałcić na oczach jej dzieci
Policjanci poszukują mężczyzny, który udając taksówkarza, miał próbować zgwałcić kobietę na oczach trójki jej dzieci. Przerażające sceny rozegrały się w niedzielę wcześnie rano. Kobieta na jednej z ulic na Manhattanie wsiadła do samochodu, który - jak jej się wydawało - był taksówką. W pewnym momencie podczas podróży, gdy w aucie wciąż siedziały roczne, 3- i 5-letnie dzieci, kierowca zaatakował 26-latkę i próbował ją seksualnie wykorzystać. Gdy kobieta starała się wydostać z samochodu, kierowca uderzył 5-latka w głowę i siłą usunął z samochodu kolejne dziecko. Doszło do szarpaniny, którą zarejestrowały kamery monitoringu. Ostatecznie kierowca uciekł, a dzieci z niewielkimi obrażeniami trafiły do szpitala. Policjanci opublikowali nagranie, które ma pomóc w ujęciu mężczyzny.
4. "Bananowy piknik na wysokościach", czyli "selfie" 340 metrów nad ziemią
Wspięli się na piąty pod względem wysokości budynek w Hongkongu i tam - na wysokości ponad 330 metrów - zrobili sobie unikalną "selfie". Takiego wyczynu - pod hasłem "bananowy piknik na wysokościach" - dokonało troje śmiałków. Mają oni duże doświadczenie w robieniu zdjęć na dachach, jednak to nagranie - z wysokości 73. piętra - już zyskało wśród internautów tytuł "najbardziej przerażającej selfie".
5. Brał narkotyki podczas jazdy. Kierowca autobusu przed sądem
Ważący 12 ton autobus uderzył w dwa domy po tym, gdy jego kierowca zapalił, jak podejrzewają władze, dopalacz. Do wypadku doszło w Sydney, w Australii. 56-letni mężczyzna zażył narkotyk podczas jazdy, a chwilę później stracił przytomność. Wtedy pojazd uderzył w zabudowania. Kierowcy nic poważnego się nie stało. Badania wykazały, że był dodatkowo pod wpływem metaamfetaminy i morfiny. Do wypadku doszło 15 czerwca. Mężczyzna trafił przed sąd. Tłumaczył, że zażył narkotyk, bo jest uzależniony.
6. Roztańczony burmistrz Toronto buja się w rytmie reggae
Burmistrz Toronto Rob Ford zatańczył do piosenki "One Love" Boba Marleya na ostatnim w tej kadencji posiedzeniu Rady Miasta. Wybrany przez Forda utwór miał być kojącym prezentem dla Rady Miasta po burzliwym sezonie, jaki zafundował mieszkańcom. Po serii wybryków alkoholowych i narkotykowych stracił on bowiem część swoich uprawnień. Przyznał, że od 15 lat jest uzależniony od środków odurzających i udał się na dwumiesięczną terapię. W przemówieniu Ford łamiącym się głosem podziękował kolegom, którzy przewodzili miastu "gdy on je zawstydził". Zaznaczył jednak, że przeszłość już za nim i zapowiedział swój udział w kolejnych wyborach, które odbędą się już w październiku.
7. Kierowca autobusu zaatakował ciężarną
Ciężarna kobieta pobita przez kierowcę autobusu. Sytuacja miała miejsce w pojeździe podmiejskiej linii łączącej Mechelen, na północy Belgii, z przedmieściami Brukseli. Kobieta próbowała wejść do autobusu z mobilnym biletem wyświetlanym na ekranie telefonu. Kierowca nie chciał uznać biletu, twierdząc, że to już drugi raz, kiedy kobieta próbuje go oszukać. W końcu doszło do rękoczynów i mężczyzna wypchnął ciężarną z pojazdu. Pasażerowie nie reagowali. Kierownictwo spółki obsługującej linię podjęło już kroki wyjaśniające i zwolniło agresywnego kierowcę.
8. Chciał wyjątkowej pamiątki. Wspiął się na Most Brookliński
Wspiął się na szczyt Mostu Brooklyńskiego po to, by zrobić pamiątkowe zdjęcia. 24-letni mężczyzna przez pewien czas chodził na wysokości stu metrów w tę i z powrotem - bez żadnego zabezpieczenia - trzymając się jedynie lin będących częścią konstrukcji mostu łączącego Brooklyn i Manhattan. Funkcjonariusze weszli na górę i zatrzymali Rosjanina. Usłyszał kilka zarzutów - m. in. zakłócania porządku publicznego.
9. Kaczyński chce wysłać Tuska do Brukseli. "Bierzcie go do tej Rady, żeby go tylko tu nie było"
Źródła unijne stwierdziły, że Donald Tusk wyrasta na faworyta do objęcia stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej. Sprawę skomentował w czwartek w Mińsku Mazowieckim prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Powiedziałem kiedyś, nie tak dawno temu: a bierzcie go (Donalda Tuska - red.) do tej Rady, żeby go tylko tu nie było - stwierdził. - I to jest moja odpowiedź: wszędzie, żeby tylko nie tutaj - dodał Kaczyński.
10. Shaun pokona Shreka? "Nosi tak dużo wełny, że ledwo widzi"
Nawet 25 kilogramów wełny, a może więcej, może mieć na sobie owca, którą znalazła w sobotę para Australijczyków. 6-letnie zwierzę wałęsało się po terenie jednego z farmerów w rejonie Midlands na Tasmanii. - Nosi tak dużo wełny, że ledwo widzi. Po prostu zaczaiłem się za nią i złapałem. Później z żoną wciągnęliśmy ją na przyczepę - relacjonował Peter Hazell. Małżeństwo czeka teraz, aż zgłosi się właściciel owcy. Czy Shaun - bo takie chwilowo nosi imię znaleziona owca - będzie nową rekordzistką w ilości noszonej na sobie wełny, okaże się po goleniu. Aktualny rekord należy do odnalezionego na Nowej Zelandii Shreka. Miał na sobie 27 kilogramów wełny. Wystarczająco dużo, by uszyć 20 męskich garniturów.
Autor: db/tr / Źródło: tvn24