W piątek mija 100 dni rządu Donalda Tuska - warto więc już teraz zapytać o 100 obietnic. Zrealizowanych w pełni zostało osiem, 48 sprawami rząd nie zajął się wcale, a prace nad 42 obietnicami są w toku. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Zanim minęło 100 dni rządu Donalda Tuska, premier sam odniósł się do 100 obietnic, które najpierw padły na wyborczej konwencji w Tarnowie, a potem zostały przypieczętowane w trakcie expose na sali plenarnej w Sejmie.
- Polska zna te konkrety, Polska nas będzie z tego rozliczała. Nie boję się tego. W imieniu przyszłego rządu mogę powiedzieć - nie boję się żadnej z tych obietnic. Zostaną zrealizowane – zapewniał z mównicy sejmowej.
Na dwa dni przed studniówką rządu Donalda Tuska zrealizowanych w pełni jest osiem obietnic. Na ten moment 48 punktami rząd nie zajął się wcale. O konkretne liczby jednak trudno, bo odpowiedzi z resortów o rozpoczętych pracach czy powoływanych komitetach wciąż spływają.
Politycy Koalicji Obywatelskiej o opóźnieniach w realizacji obietnic
Premier przyznaje, realizację jednej z obietnic trzeba będzie znacząco przesunąć w czasie. - Nie rezygnujemy z kwoty wolnej, ale nie jesteśmy w stanie tego zrealizować ze względu na ograniczenia budżetowe – mówi.
W ciągu pierwszych stu dni rządu nie udało się zrealizować obietnicy dotyczącej 600 złotych dopłaty na wynajem mieszkań dla młodych, nie powstały powiatowe centra zdrowia, dzieci nie zostały odciążone z plecaków, nie ma ustawy znoszącej zakaz handlu w niedzielę czy tej wprowadzającej związki partnerskie.
- Nie o szybkość prac tu chodzi. Ale o to, żeby ta ustawa była skonsultowana i odpowiedziała na wymogi współczesnego świata – mówi Monika Rosa z Nowoczesnej. Problem jednak w tym, że to sama Koalicja Obywatelska ustaliła termin wywiązania się z obietnic wyborczych i niemal każdy z ministrów przekonywał w środę, że resorty nie tracą czasu, a wszystko się dzieje.
- Myślę, że premier miał świadomość, że trzeba zacząć prace i te pierwsze sto dni miało też mobilizować chociażby do rozpoczęcia prac legislacyjnych – wyjaśnia Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej.
Problem jednak w tym, że w trakcie kampanii nie było mowy o mobilizacji, a o realizacji. - Jeden obiecuje 100 konkretów, a drugi jest bardziej realistą i obiecuje 12 gwarancji na cztery lata – wskazuje marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Grabiec: zapisy 100 konkretów są aktualne
- Donald Tusk jest na tyle doświadczonym politykiem, że powinien wiedzieć co da się zrobić w sto dni, a czego się nie da zrobić w sto dni. Składał obietnice bez pokrycia – uważa Michał Dworczyk z Prawa i Sprawiedliwości.
"Sprawdzam" po 98 dniach powiedziało też PiS i ze 100 konkretów Donalda Tuska wybrało osiem tych, pod którymi sami mogą się podpisać. - Klub PiS napisał odpowiednie ustawy i czekamy na to, żeby te ustawy zostały omówione w Sejmie, przyjęte przez Sejm – mówi Mariusz Błaszczak przewodniczący klubu PiS.
Koalicja Obywatelska przekonuje, że bilans studniówki niczego w pracach rządu jednak nie zmieni. - Z niego nie zrezygnowaliśmy. Wszystkie zapisy 100 konkretów są aktualne – zapewnia Jan Grabiec z Koalicji Obywatelskiej.
Źródło: TVN24