Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski odniósł się w czwartek do uchwały podjętej przez Radę przed przegłosowaniem koncesji TVN24. Stwierdził, że to "doprecyzowanie interpretacji obecnie obowiązującego prawa, aby nie było żadnych wątpliwości, jak KRRiT interpretuje zapisy ustawy o radiofonii i telewizji".
"W uchwale tej w kilku punktach wyznaczone są pewne kierunki działań i zobowiązania przewodniczącego" - powiedział w czwartek o uchwale przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski. Jak dodał, podjęta w środę przez KRRiT przed przegłosowaniem koncesji TVN24 uchwała "doprecyzowuje interpretację obecnie obowiązującego prawa, aby nie było żadnych wątpliwości, jak KRRiT kolegialnie - jako organ ds. regulacji rynku audiowizualnego w Polsce - interpretuje zapisy ustawy o radiofonii i telewizji, obowiązujące w Polsce od 1992 roku".
Kołodziejski o przyjętej uchwale
- Wobec tego, że ostatnio w przestrzeni publicznej pojawiło się bardzo wiele różnych interpretacji - choćby artykułu 35. ustawy o radiofonii i telewizji - tego, czy spółki spoza Europy mogą być większościowymi udziałowcami polskiego koncesjonariusza, czy nie i jak do tego ma się fakt, że ostatecznie podmiotem dominującym jest spółka spoza Europy. To jest zamknięte w interpretacji, która jest wprost wskazana w tej właśnie uchwale - tłumaczył przewodniczący KRRiT.
- Nad treścią uchwały debatowali wszyscy członkowie KRRiT, zagłosowali jednogłośnie. To po prostu wyrażenie naszego stanowiska, aczkolwiek jest to sprawa wewnętrzna, bo zobowiązuje przewodniczącego KRRiT, czyli mnie, do podejmowania pewnych czynności - dodał Kołodziejski. Dopytywany, o jakie konkretnie działania chodzi, odparł: "zasięg tej uchwały jest szeroki, dlatego dzisiaj nie chcę wypowiadać się więcej".
Uchwała przed głosowaniem w sprawie koncesji
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przegłosowała w środę przedłużenie koncesji telewizji TVN24. W głosowaniu uzyskano bezwzględną większość głosów – za przedłużeniem koncesji były 4 osoby, 1 przeciw. Decyzja zapadła na cztery dni przed wygaśnięciem koncesji.
Przed głosowaniem KRRiT jednogłośnie podjęła uchwałę w sprawie "podjęcia działań mających na celu uporządkowanie zasad rozpowszechniania programów radiowych i telewizyjnych w Polsce w zakresie możliwości działania podmiotów spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego". Jej treść jest zbliżona do zapisów lex TVN.
Rzeczniczka Rady Teresa Brykczyńska przekazała, że uchwała była niezbędna dla podjęcia decyzji dotyczącej koncesji TVN24. Wskazała, że "wyszły kwestie związane z analizą i różnymi interpretacjami zapisów ustawy o radiofonii i telewizji". - My nie zmieniamy interpretacji prawa, my prosimy, aby je doprecyzować – podkreśliła.
CZYTAJ WIĘCEJ: Komunikat TVN Grupa Discovery
Prawniczka o uchwale KRRiT
O przyjętej przez KRRiT uchwale mówiła w czwartek w TVN24 Agnieszka Wiercińska-Krużewska, adwokatka, partnerka w kancelarii WKB. Jak mówiła, "taka uchwała z jednej strony mówi nam coś na zewnątrz o tym, w jaki sposób KRRiT myśli o pewnych sprawach, ale z drugiej strony nie ma mocy prawnej wiążącej dla osób z zewnątrz, na przykład dla koncesjonariuszy".
- Koncesja została przedłużona, Krajowa Rada potwierdza, że TVN24 może nadawać na takich samych warunkach, na jakich nadawała dotychczas. Z drugiej strony mówi: "nie podoba nam się to, w jaki sposób jesteście kontrolowani". Czyli kto jest ostatecznym właścicielem TVN-u. Według interpretacji KRRiT, ustawa medialna mówi o tym, że nie powinno być pośredniej kontroli ze strony podmiotu spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego - powiedziała prawniczka. Jednak - jak wskazywała - "zdaniem większości prawników ustawa mówi jednoznacznie, że taka pośrednia kontrola jest dopuszczalna pod warunkiem, że podmiotem bezpośrednio kontrolującym podmiot nadający w Polsce jest podmiot właśnie z Europejskiego Obszaru Gospodarczego".
- Dotychczas taka interpretacja nie wzbudzała kontrowersji, koncesje były wydawane w dokładnie takim stanie faktycznym. To "ale", o którym mówi KRRiT to jest to samo "ale", które pojawiło się w ustawie lex TVN - zauważyła.- Uchwała ma dokładnie tę samą myśl przewodnią. Okazało się, że nie jest tak łatwo uchwalić ustawę w Sejmie, że jest silne weto Senatu i w związku z tym pojawiła się ta dziwna koncepcja uchwały. Nawet jako prawnikowi trudno mi jest oderwać się od myślenia politycznego. Jeżeli jest to dokładnie bliźniacze myślenie jak projekt ustawy, to znaczy, że jest jakaś próba zostawienia sobie furtki, by wrócić do dyskusji na ten temat - powiedziała Wiercińska-Krużewska.
Eksperci komentują uchwałę KRRiT
Sprawę komentowali też w "Faktach po Faktach" w środę prof. Jerzy Zajadło z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego i prof. Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".
Markiewicz powiedział, że dla niego "ta uchwała jest pewnym manifestem politycznym". - Być może jest tak, że parlament nie jest w stanie przeforsować tej ustawy (zwanej lex TVN) i jednocześnie ewentualnie liczy się z wetem pana prezydenta. W związku z tym ten organ, który jest organem politycznym, taki manifest wygłasza. I to ma być coś na otarcie łez dla niektórych polityków partii rządzącej - dodał.
Profesor Zajadło powiedział, że "jest pewna kompromitacja organu konstytucyjnego, który postępuje w tej sprawie tak niekonsekwentnie przez tyle miesięcy". - Cały lex TVN z uwagi na swój charakter i sposób procedowania nad tym aktem był jednym wielkim legislacyjnym szwindlem. Teraz istnieje obawa, że ten szwindel przeniósł się na poziom decyzyjny Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - mówił prof. Zajadło.
Były szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak mówiąc w specjalnym wydaniu "Loży prasowej" w TVN24 o środowej uchwale Rady, wskazywał, że "formalnie to ona nie ma oczywiście żadnej powszechnie obowiązującej mocy prawnej". - Ja odczytuję tę uchwałę, rzeczywiście wewnętrznie sprzeczną na różne sposoby, jako taki listek figowy, ale także jako taki pewnego rodzaju krok, który miał umożliwić zebranie większości tych czterech głosów – powiedział.
W czwartek w programie "Wstajesz i wiesz" w TVN24 dr Krzysztof Grzegorzewski, medioznawca z Uniwersytetu Łódzkiego stwierdził, że w uchwale przyjętej przez KRRIT w środę jeden zapis wydaje mu się "niepokojący". - (Mówi on), że zamierza ona zobligować premiera i ustawodawcę do zaskarżenia obecnych przepisów do Trybunału Konstytucyjnego, bo Krajowa Rada nie może tego uczynić - wskazał. Jak dodał, "oczywiście Rada może uchwalać, co jej się podoba, bo ona nie jest organem ustawodawczym". - Ona ma konstytucyjnie sprawować kontrolę nad rynkiem medialnym w Polsce, pilnując elementarnych zasad na tym rynku - podkreślił. - To, co w tym momencie jest w ustawie o radiofonii i telewizji, absolutnie nie kłóci się z tą strukturą właścicielską, którą cechuje się Grupa TVN. Ona nie jest przecież prawnie zakazana - ocenił ekspert.
Źródło: PAP, TVN24