Latami była przetrzymywana w piwnicy. Polkę uratował jeden gest

AdobeStock_244664998
Międzynarodowy sygnał migowy dla ofiar przemocy domowej
Źródło: Canadian Women's Foundation

38-letnia Polka w Rzymie była latami przetrzymywana przez swojego włoskiego partnera w piwnicy. Mężczyzna został aresztowany pod zarzutem maltretowania, a kobieta uratowała się, ponieważ wykonała międzynarodowy znak prośby o pomoc - podała komenda policji w stolicy Włoch.

Jak wyjaśniono w komunikacie, interwencja policji w południowej dzielnicy Wiecznego Miasta rozpoczęła się, kiedy sąsiadka pary zobaczyła niepokojącą scenę na ulicy - 45-letni mężczyzna na spacerze zaczął atakować swoją partnerkę, najpierw słownie, a potem fizycznie.

Sąsiadka próbowała interweniować w obronie kobiety, próbując zatrzymać mężczyznę, gdy ten ciągnął partnerkę za włosy i odprowadzał z powrotem do miejsca, gdzie była przetrzymywana. Sąsiadka wezwała policję. Kiedy funkcjonariusze pojawili się na miejscu, dostarczyła im dokładny opis pary i wskazała kierunek ucieczki mężczyzny. Niedługo potem policjanci odnaleźli dom, w którym neapolitańczyk mieszkał wraz z matką. 

Uratował ją międzynarodowy gest dla ofiar przemocy

W obecności patrolu mężczyzna próbował zminimalizować incydent, szukając jednocześnie poparcia swojej partnerki i zarazem ofiary. Wtedy Polka wykonała gest, podnosząc cztery palce, który znany jest jako międzynarodowy sygnał prośby o pomoc. Kobieta zaprowadziła funkcjonariuszy do piwnicy, w której pokazała warunki, w jakich spędzała całe dnie: był tam materac, worki z ubraniami i wiadro.

CZYTAJ TEŻ: Gesty i znaki, które mogą ratować życie. Na co zwracać uwagę?

Sygnał o pomoc
Sygnał o pomoc
Źródło: Canadian Women's Foundation

Mężczyzna został aresztowany, a Polka trafiła do ośrodka dla ofiar przemocy. Prowadzone jest postępowanie, by wyjaśnić wszystkie okoliczności, w tym także - jak podały włoskie media - ewentualnego udziału matki w całej tej sprawie.

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: