Średni czas oczekiwania dziecka na przeszczep wynosi 500 dni. Średni, czyli są dzieci, które czekają dużo dłużej. A raczej nie doczekują – powiedziała w TVN24 Jadwiga Hermanowicz, prezes fundacji "Serce Anielki". Stwierdziła, że "problem jest w systemie" i wyliczała źle funkcjonujące elementy.
10-letni Alan i 11-letni Olaf Rogowscy urodzili się zdrowi. W 2019 roku jeden z nich zaczął się dusić, niedługo później też u drugiego brata wykryto ciężką niewydolność serca. Obaj przebywają w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu, są podpięci do sztucznych komór i czekają na przeszczepy. Przez cały zeszły rok w Polsce wykonano tylko trzy takie operacje u dzieci.
"Jak dowiedziałam się o sytuacji pani Ewy, płakałam przez kilka dni"
W środę gościem TVN24 była Jadwiga Hermanowicz, prezes fundacji "Serce Anielki".
- Jak dowiedziałam się o sytuacji pani Ewy (mamy Alana i Olafa – red.), płakałam przez kilka dni. To jest niewyobrażalna tragedia dla tej rodziny, koszmarna sytuacja dla oddziału, na którym przebywają. Przed nimi ogromne wyzwanie. Rodzice mogą wrócić z dwójką dzieci, ale mogą też nie wrócić z nimi nigdy do domu – mówiła.
- Moja córka nie doczekała przeszczepu serca. Miała rok i osiem miesięcy. Tak małe dzieci mają bardzo małe szanse na przeszczep w Polsce – wyznała.
"Średni czas oczekiwania: 500 dni"
Zdaniem Hermanowicz w transplantologii dziecięcej "problem jest w systemie". - Przede wszystkim proces kwalifikacji pacjentów. Nie tylko dziecięcych. Zbyt mała liczba koordynatorów transplantacyjnych, niechęć szpitali do pobierania organów, źle wycenione procedury, brak wypłacania świadczeń szpitalom, jeśli dany dawca nie przeszedł kwalifikacji do pobrania. Dużo rzeczy się na to składa – wyliczała.
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to - dodała - "że myśląc 'transplantacja', zazwyczaj mówi się tylko i wyłącznie o dorosłych, a zapomina się o dzieciach, ten problem był przez lata niezauważany".
- W tej chwili średni czas oczekiwania dziecka na przeszczep wynosi 500 dni. Średni, czyli są dzieci, które czekają dużo dłużej. A raczej nie doczekują – powiedziała prezes fundacji "Serce Anielki".
Jak mówiła, "cały czas powraca pytanie, dlaczego Polska nie jest w zakresie pediatrii w Eurotransplancie?". - Nie mamy żadnej możliwości wymiany organów między krajami, bo nie mamy umów międzynarodowych – podkreśliła Hermanowicz.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24