W poniedziałek po godzinie 17 zakończyło się posiedzenie sejmowej komisji śledczej do sprawy Amber Gold, na które stawił się były premier, szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Trwało siedem godzin.
Wassermann: W kontekście zarządzania państwem istotne jest, czy państwo potrafi ochronić swoich obywateli, czy potrafi ochronić syna premiera przed tym, że zapraszają go do współpracy przestępcy. Efekt jest taki, że Donald Tusk nie potrafił ochronić ani Polaków, ani swojego syna.
Wassermann po przesłuchaniu: Prace komisji jednoznacznie pokazały, że Donald Tusk nie zdał egzaminu i nie poradził sobie z rządzeniem takim dużym państwem jak Polska. Przez trzy lata żadna z instytucji nie potrafiła skutecznie stanąć na drodze Marcina P.
Tusk o komisji VAT-owskiej: jeśli będę miał czas, to oczywiście się zjawię.
Tusk: Jestem absolutnie przekonany, że ta komisja jest na zamówienie polityczne.
Odpowiadając na pytanie dziennikarza, były premier stwierdził, że "dzisiaj teza o tym, że nie panował nad służbami jest kapitulacją komisji". - Bo pierwszą tezą było to, że ja jestem odpowiedzialny za tę sprawę - powiedział.
Tusk: Żadne z pytań mnie nie zaskoczyło. Nie czułem się jak zwierzę, na które jest wyznaczone polowanie, nagonka. Przebieg był spokojniejszy niż sądziłem.
Były premier podziękował też swojemu pełnomocnikowi Romanowi Giertychowi.
Tusk: Jestem pod dużym wrażeniem neutralności i rzetelności ekspertów powołanych przez komisję. Jestem pełen uznania.
Tusk do dziennikarzy: Jeśli coś mnie zaskoczyło, to wyłączanie mi mikrofonu. Tego się nie spodziewałem.
Tusk przed budynkiem Sejmu pytany przez dziennikarzy, czy nie jest zmęczony po siedmiu godzinach przesłuchania. - Jestem nie do zamęczenia, to tylko rozgrzewka - powiedział.
Zembaczyński po wyjściu z sali: Uważam tę komisję śledczą za kompletną porażkę PiS. Widać, że używanie komisji śledczych do robienia polityki się nie sprawdza. Część polityczna dominuje nad merytoryczną.
Brejza po zakończeniu przesłuchania: Nie wniosło nic, strata czasu. W żałosny sposób przeprowadzone.
Zakończyło się przesłuchanie Donalda Tuska przed komisją. Trwało siedem godzin. Za chwilę rozpocznie się konferencja prasowa Małgorzaty Wassermann.
Po 7 godz. zakończyło się przesłuchanie byłego premiera Donalda Tuska przed sejmową komisją śledczą ds. #AmberGold pic.twitter.com/eyxJ8VTSW8
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 5 listopada 2018
Tusk: Żaden z aspektów afery Amber Gold nie usprawiedliwia tego, co się dzisiaj robi w Polsce z sądami. Jeśli ktoś używa tego argumentu to albo nie wie o co chodzi, albo używa go ze złą wolą.
Zembaczyński pyta o straty państwa w związku z aferą Amber Gold. Tusk: Najbardziej dominująca jest szkoda ludzi, którzy zainwestowali swoje pieniądze. Finansowe straty państwa też się pojawiły, ale te ludzkie dramaty są bez porównania większe.
Tusk: w mojej ocenie zaniechania prokuratorów w sprawie Amber Gold raczej nie wynikały z braku kwalifikacji ekonomicznych, czy finansowych.
Tusk: Zmiany w sądownictwie, które wprowadza PiS nie będą miały pozytywnego wpływu na przyspieszenie takich spraw jak Amber Gold. Obawiam się, że wręcz przeciwnie.
Tusk: nie sądzę, żeby to miało jakikolwiek związek. Jednym z priorytetów było Euro 2012 i bezpieczeństwo, ale nie mam najmniejszego wrażenia, żeby to powodowało brak odpowiedniej koncentracji w innych sprawach.
Witold Zembaczyński (Nowoczesna) pyta, czy w 2012 roku Tusk "dawał impuls do służb specjalnych, żeby nastawić się na zagrożenie wynikające z turnieju Euro 2012 i przez to przymknięto oko na działalność Marcina P.".
Tusk do przewodniczącej komisji: nie chcę dolewać oliwy do ognia i tylko dlatego nie porównuję w detalach GetBack i waszego postępowania do czasów moich rządów. Na pewno to nie ja mam się czego wstydzić
Tusk do Wassermann: Obserwowałem wiele komisji śledczych, sam byłem przesłuchiwany. W głowie mi się to nie mieści. Nigdy nikomu nie przyszło do głowy, żeby wyłączać mikrofon przesłuchiwanemu. Tak jak pani by się obawiała, że ludzie usłyszą to co mam do powiedzenia.
Tusk do komisji: wytłumaczcie Polakom oszukanym przez Amber Gold, GetBack i inne piramidy i instytucje, jak to jest możliwe. Pamiętam słynny audyt na początku rządów premier Beaty Szydło, kiedy sformułowano setki oskarżeń pod adresem moim i moich ministrów. Minęło 1000 dni. Jak wy możecie spojrzeć swoim wyborcom... - mówi Tusk, Wassermann wyłącza mikrofon, prosi o powrót do tematu.
Tusk odpowiada na pytanie Wassermann: Pani dobrze wie, tylko pani udaje, na czym polega nadzór premiera nad takimi instytucjami jak UOKiK. Nie zastępuje urzędników w ich codziennej pracy.
Wassermann o zeznaniach Tuska związanych z jego synem: to były piękne opowieści, ale nie związane ze sprawą.
PDT: „Przy dzisiejszych standardach nie moje dzieci, ale trójka moich wnuków byłaby w radzie nadzorczej Orlenu.”
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 5 listopada 2018
Tusk: Nie próbujmy sugerować, że ja dostaje informacje od ABW, jadę do syna i go ostrzegam, jednocześnie tajnie chroniąc informacji, żeby Polacy dalej inwestowali w Amber Gold. To jest świństwo.
Tusk: Mój syn jest samodzielny, nie konsultuje ze mną miejsc pracy. Ja mogłem mu radzić, bez większej nadziei, że będzie respektował rady ojca. Nie ostrzegałem go przed inwestowaniem w Amber Gold, a to jest powtarzana teza - nieprawdziwa.
Tusk: Polacy zostali ostrzeżeni. Ostrzeżenie - które jest wymagane przez prawo - do niektórych nie dotarło, przez niektórych nie było respektowane, ale zostało sformułowane i opublikowane.
Tusk: prosiłem, żeby rozważyć zmianę przepisów tak, żeby UOKiK był "bardziej uzbrojony".
Tusk: trudno mówić o instytucji jako całości, ale konkretni prokuratorzy rzeczywiście bardzo zawiedli.
Były premier dodał, że "zawiodły też urzędy skarbowe i za tym poszły decyzje personalne".
Iwona Arent (PiS) pyta o "instytucje, które zawiodły". Tusk: UOKiK mógł pójść "bardziej na twardo", żeby uniemożliwić emisję reklam.
Tusk: To nie było przedmiotem prac rady gospodarczej. Żaden z członków nie poruszył tej kwestii.
Krzysztof Paszyk (PSL-UED) pyta o Radę Gospodarczą przy premierze i o to, czy sygnalizowała ona luki, które będą stwarzać pokusę tworzenia parabanków i piramid finansowych.
#AmberGold D.Tusk:Nie zlecałem badania wpływu OLT na LOT @wassermann_m Czy nie dotarła do Pana informacja wynikająca z szeregu dokumentów, że OLT w krótkim czasie przejął większość krajowego rynku powodując milionowe straty LOT co było powodem wycofania się Turcji z zakupu linii? pic.twitter.com/w3UTXHkK97
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 5 listopada 2018
Tusk: nie przypominam sobie informacji nakierowanej na to, że istnienie OLT jest zagrożeniem dla LOT-u i tym samym bezpieczeństwa państwa.
Pytania zadaje poseł Wojciech Zubowski (PiS)
Krótka techniczna przerwa. Na osobności Tusk pyta Wassermann o czas. Przesłuchanie trwa już ponad pięć godzin.
Tusk: Państwo polskie podejmowało wysiłki adekwatne do naszych rzeczywistych możliwości. Konsekwencje tej afery, jeśli chodzi o naprawianie pewnych luk - przy całym dramacie samej afery - były pozytywne.
Wassermann o Brejzie: mówi 3 procent prawdy, a 97 dokłada od siebie.
Donald Tusk komentuje sytuację na przesłuchaniu: Czuje się dosyć skrępowany, kiedy państwo sobie nawzajem zarzucają kłamstwa. To podważa wiarygodność całej procedury.
Tusk: w przestrzeni publicznej i medialnej zachowania upadającego Amber Gold były nacechowane agresją wobec rządu i mojego dziecka.
Tusk: moje doświadczenie z ministrem Kluzą jest pozytywne i moja generalna ocena jego działalności jest wysoka.
Brejza ironizuje, że teraz będzie szukał "winy Tuska"
Poseł Krzysztof Brejza chce zadać pytanie ekspertom komisji, co przewodnicząca Wassermann krytykuje. - Wreszcie po czterech godzinach mogę zabrać głos - powiedział poseł PO.
A może komisja zaprosiłaby na komisję pełnomocnika? Im z pewnością pełnomocnik przydałby się. Ja siedzę w Sejmie gotowy do pomocy świadkowi, ale moje adwokackie serce widzi, że to posłowie potrzebują pilnie adwokata. Może ktoś się zgłosi z urzędu?
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 5 listopada 2018
Tusk: w grudniu 2011 roku sprawa Amber Gold nie kojarzyła się z okiem cyklonu, skala zagrożenia stała się jasna wiele miesięcy później
Tusk pytany, czy rozliczył członków swojego rządu z podejmowanych działań, odpowiedział: - Oczekiwałem od ministrów możliwie precyzyjnej i publicznej informacji, co w ich ocenie zawiodło w obszarze ich odpowiedzialności
Tusk do Kownackiego: czy pan nie zauważył, że pan mówi i mówi i nie czeka na moją odpowiedź? Jeśli pan nie jest zainteresowany, to proszę wygłosić oświadczenie do kamer i przejdziemy do kogoś innego
Tusk do Kownackiego: narusza pan dobre obyczaje i prawo, powtarzając te same pytania
Pytania zadaje Kownacki. Tusk do Kownackiego: nie jest tak łatwo odpowiadać do rzeczy na pańskie pytania
Wassermann powiedziała, że Cichocki zeznał iż takiej kontroli nie było
Wassermann zapytała, czy Tusk zlecił kontrolę w ministerstwie spraw wewnętrznych i administracji. Tusk odpowiedział, że minister Cichocki, który był wówczas szefem MSWiA, lepiej to pamięta.
Tusk podkreślił, że może w ciągu kilku godzin skompletować dokumentację, która pokaże, co polskie instytucje zrobiły w sprawie afery w 2012 roku
Tusk do Wassermann: jesteśmy w czwartej godzinie przesłuchania, a pani dopiero przechodzi do faktów
Tusk: odwołanie ministra transportu Sławomira Nowaka w 2013 roku nie było spowodowane aferą Amber Gold.
P. Wassermann pyta znów świadka o przepisy prawa. Nie wystarczy sięgnąć do bazy aktów prawnych?
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 5 listopada 2018
Tusk: skoro macie przypuszczenia lub wątpliwości co do działania ministerstwa i sugerujecie, że zrobiłem niewiele lub nic, nie mówicie prawdy na ten temat. Mieliście ponad 1000 dni, żeby tę sprawę wyjaśnić
Wassermann zapytała Tuska, czy odbyła się kontrola u ministra Parafianowicza po wybuchu afery. Tusk: minister Rostowski podjął odpowiednie działania
Tusk był pytany o płacenie podatków przez Amber Gold. Tusk: nie jestem urzędnikiem skarbowym i nie byłem, nie mam wiedzy, jak wyglądały płatności podatków
Tusk: instytucje państwa, które zajmowały się piramidami finansowymi, działały zgodnie z przepisami i dobrą wolą
Tusk do Kownackiego: ta sprawa ma wymiar także honorowy. Bardzo prosiłbym, żeby pan odwołał to, co pan zasugerował.
Tusk: bardzo doceniam umiejętności pedagogiczne pani przewodniczącej
Wassermann: mam prośbę, żeby pan nie odwracał każdego pytania ogonem, to nie zakręci się pan przy odpowiadaniu
Tusk: staram się odpowiadać najlepiej, jak potrafię, jednak nie mogę tolerować, kiedy poseł przesłuchujący mnie wmawia mi i opinii publicznej, że zrzucam odpowiedzialność za Amber Gold na premiera Belkę. Nigdy czegoś takiego nie powiedziałem
Tusk: jako premier nie zdecydowałbym się na naciski na media w sprawie reklamowania lub nie danej firmy. Uważałbym to za ryzykowne
Tusk przywołał rozmowę z Markiem Belką. Jak mówił, Belka miał zamiar zadzwonić do kilku gazet, naczelnych, których zna, żeby zaniechali masowych reklam OLT Express
Trwa przesłuchanie b. premiera Donalda Tuska przed komisją śledczą ds. #AmberGold. Świadek zeznał, że z Markiem Belką o Marcinie P. rozmawiał wiosną 2012 r. Donald Tusk: Z tej rozmowy nie wynikała żadna potrzeba podjęcia przez premiera jakichkolwiek czynności #PrawdaoAG pic.twitter.com/AfYBfIs4VP
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 5 listopada 2018
Tusk: wiedza, którą dzisiaj dysponuję, jest syntezą tego, co pamiętam i tego, co komisja przedstawiła publicznie
Kownacki pytał, kiedy Tusk spotkał się z Markiem Belką. Tusk ocenił, że mogło to być w 2012 roku. Trwa spór o datę tego spotkania. Kownacki twierdzi, że takie spotkanie miało miejsce w 2011 roku. Tusk jest przekonany, że sam Belka zeznawał, że był to rok 2012. Tusk domaga się odtworzenia zeznań Belki.
- Mam nadzieję, że po przerwie będzie lepiej z pamięcią - mówił Bartosz Kownacki. Zapytał ile razy Tusk rozmawiał z Markiem Belką. - W tym okresie nie mieliśmy spotkań formalnych - odpowiedział Tusk.
Komisja do spraw Amber Gold wznowiła przesłuchanie Donalda Tuska
Przerwa do godziny 13 w obradach komisji
Tusk zwrócił się z prośbą o techniczną przerwę, 15 minut. Komisja poprosiła jednak o dokończenie wątku
Tusk: teza, że Marcin P. uznał, iż jest nie do ruszenia, bo z OLT współpracuje mój syn nie trzyma się logiki. Marcinowi P. udawało się bardzo długo funkcjonować, kiedy tam nie było mojego syna
Tusk: nie mam wrażenia, by w jakimkolwiek momencie współpraca mojego syna z OLT Express była tajna. Kilkadziesiąt osób na lotnisku o tym wiedziało
Tusk powiedział, że jego syn nie był "parasolem ochronnym" dla OLT Express
Tusk: kłopoty Marcina P. zaczęły się, gdy mój syn zaczął pracować w OLT Express
Tusk o OLT Express: firma, która, delikatnie mówiąc, nie budzi mojego zaufania
Tusk: miałem złe przeczucia, gdy dowiedziałem się, że syn będzie współpracował z OLT Express
Krajewski pyta, czy Tusk zabraniał synowi pracy w OLT Express. Tusk: o zabranianiu nie ma mowy. Mój syn jest samodzielny.
Znowu Wassermann pyta: jak się Pan czuje? Może powinna zgodnie z sugestą PDT zostać lekarzem?
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 5 listopada 2018
Małgorzata Wassermann zapytała Tuska, jak się czuje, wiedząc, jak wiele osób straciło pieniądze. Tusk: nie jestem z wizytą u lekarza, tylko przed komisją śledczą
Tusk nawiązał ponownie do afery GetBack. - Nie słyszałem publicznych oświadczeń, aby ktokolwiek z rządzących ostrzegał inwestorów w tej sprawie. Chcę uświadomić, jak niebezpieczną ścieżką kroczycie. Na końcu tej ścieżki jest potężny problem dla waszego rządu - mówił Tusk.
Tusk: współczując tym, którzy zainwestowali w Amber Gold, bo są ofiarami tego procederu, chcę powiedzieć, że ostrzeżenie KNF, iż jest to związane z bardzo dużym ryzykiem było publicznie dostępne, ostrzeżenie zostało wystosowane
Tusk: KNF umieściła Amber Gold na publicznie dostępnej liście ostrzeżeń
Tusk: informacja, że KNF odradza inwestowanie w Amber Gold pojawiała się wielokrotnie w mediach
Tusk: PiS forsuje tezę, że Polacy nie zostali ostrzeżeni przed inwestowaniem w Amber Gold
Krajewski zapytał kiedy Tusk został poinformowany o tym, że w Amber Gold nie ma złota na pokrycie lokat. Tusk: już w notatce mogła znajdować się taka informacja
Tusk: prokuratorzy, którzy ewidentnie odpowiadają za to, że sprawa Amber Gold utknęła, awansowali u ministra Zbigniewa Ziobry. Wiem, że was to boli
Tusk do Wassermann: proszę nie używać słowa "słup" w kontekście mojego syna. To pasuje do innego premiera.
Wassermann twierdzi, że nikt nie podważał nieuczciwości Michała Tuska. Wassermann do Tuska: podczas, gdy pan nadzorował służby, zrobiono z pana syna "słupa"
Tusk do komisji: wam jest potrzebna ta komisja, potrzebny wam jest ten spektakl. Wy nie zrobiliście nic, żadnego ruchu. Dlaczego udajecie, że chcecie cokolwiek wyjaśnić. Dlaczego od trzech lat sugerujecie różne brzydkie rzeczy na temat mojej rodziny.
Tusk odpowiedział, że nie było takiego zakazu. Wyjaśnił, że jego syn był zawsze do dyspozycji organów i służb. - Mój syn jest osobą stuprocentowo uczciwą - podkreślił.
Krajewski pyta, czy był zakaz zajmowania się przez ABW wątkiem pracy syna byłego premiera, Michała Tuska.
- Mógłbym powiedzieć, że rozumiem pani zły nastrój, ale nie powinien wpływać na przebieg przesłuchania - powiedział Tusk do Wassermann. Prawdopodobnie nawiązał w ten sposób do wyników wyborów prezydenckich w Krakowie, które przewodnicząca komisji przegrała w drugiej turze.
Tusk do Wassermann: pani szósty raz sugeruje, że jestem zdenerwowany, ja znam tę technikę, ale naprawdę jestem spokojny
Tusk: Znamy sprawę GetBacku. Gdyby przyjąć logikę, którą państwo stosujecie w sprawie Amber Gold, panowie Morawieccy, powinni zostać skazani i spaleni na stosie
Tusk: mam przekonanie, że model prokuratury niezależnej wobec władzy politycznej jest bardziej efektywny
Tusk: byłoby uzasadnione, by przesłuchiwać mnie przed komisją śledczą, gdybym podejmował kroki, mające wpływać na działania prokuratury lub służb
Tusk: rolą premiera nie jest sugerowanie prokuraturze i służbom specjalnym, jakie działania powinny podejmować
Tusk podkreśla, że nie wydawał żadnych poleceń w sprawie Amber Gold szefowi ABW Krzysztofowi Bondarykowi. - To nie było pole aktywności dla premiera - mówił.
Tusk prosi Krajewskiego, by mu nie przerywał i nie zarzucał rzeczy, które nie miały miejsca
Tusk: notatka ABW nie wynikała z bezpośrednich poleceń, a była efektem działań służb w sprawie Amber Gold
Niebywała agresja członków Komisji wobec świadka. Jakaś zbiorowa trauma u członków PiS?
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 5 listopada 2018
Tusk do Krajewskiego: arogancja i agresja nie zastąpią wnikliwości i kultury przeprowadzenia przesłuchania
Tusk do komisji: nie przyjmuję państwa oceny i interpretacji
Szefowa komisji Amber Gold pyta świadka „Jak pan się czuję?. Świadka pyta się o fakty, a nie odczucia. Kolejne niedouczenie poseł Wasserman.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 5 listopada 2018
Tusk: chciałbym, żeby zdrowy rozsądek towarzyszył interpretacji pewnych zdarzeń
Tusk do Wassermann: kampania już się skończyła
Tusk: jest pewna intencja polityczna, żeby nieprawdziwą tezę powtarzać w nieskończoność
Tusk: nie mam zaufania do państwa interpretacji tych zdarzeń
Tusk do Wasserman: mija się pani z prawdą. To bardzo delikatna recenzja tego, co teraz robicie. Rozumiem, że jest polityczna potrzeba, by powtarzać nieprawdziwą tezę.
Tusk: sformułowanie, że w sprawie Amber Gold służby państwowe nic nie robiły, jest nieprawdziwe. Nie wypada twierdzić wbrew prawdzie, że instytucje państwa nic nie robiły w tej sprawie
Tusk: Cichocki jest ostatnią osobą, której zarzuciłbym kłamstwo
Tusk do Wassermann: zarzucanie ministrowi kłamstwa bez uzasadnienia byłoby tak nieprzyzwoite, że nie podejrzewam przewodniczącej o takie intencje
Wasserman dopytuje: jak się pan czuje z tym, że pana minister okłamał Polaków mówiąc, że działania wobec Amber Gold były prowadzone od 2012, podczas gdy ustalono, że służby zajmowały się sprawą już od roku? Tusk: jeśli zarzucane są kłamstwa to oczekuje, że zostaną podjęte konkretne kroki prawne.
Tusk: ABW nie miała obowiązku i nie powinna informować premiera o kwestiach operacyjnych
Tusk dodał, że został zapewniony, że odpowiednie służby zajmowały się sprawą i nie była wymagana bezpośrednia interwencja premiera.
Świadek Donald Tusk: Pierwsze informacje nt. piramidy finansowej i linii lotniczej OLT otrzymałem od ministra Arabskiego, ministra Rostowskiego i ministra Cichockiego #AmberGold pic.twitter.com/LhcAwLifei
— Sejm RP (@KancelariaSejmu) 5 listopada 2018
Donald Tusk powiedział, że o sprawie Amber Gold dowiedział się na przełomie maja i czerwca 2012 roku. - Pan minister Arabski poinformował mnie, że wpłynęła notatka i dotyczy ona kwestii potencjalnej piramidy finansowej i z tą notatką zaznajomi mnie minister Cichocki - tłumaczył Tusk.
Tusk: nie mam dostępu do tajnych dokumentów. Nie posiadałem wiedzy dotyczącej tajnych operacji ABW
Pytanie zadaje Jarosław Krajewski: dlaczego w 2012 roku Jacek Cichocki - minister w rządzie Tuska - wprowadził w błąd Polaków, że ABW prowadziła czynności wobec Amber Gold i OLT Express dopiero od marca 2012 roku.
Tusk: jest pan nieprecyzyjny. Jeśli twierdzi pan, że ABW zajmowało się OLT w 2010 roku, to jest w najlepszym wypadku nieścisłość.
Pełnomocnik Donalda Tuska, Roman Giertych, komentuje przesłuchanie byłego premiera na Twitterze.
Ale szybko pani Przewodnicząca zrejterowała z zadawania pytań!
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 5 listopada 2018
- Doświadczenie 28 miesięcy prac w komisji pokazało, że rzeczywiście pamięć jest ulotna - ironizowała Wassermann.
Tusk: poleganie na pamięci w odniesieniu do wydarzeń sprzed 6 lat może być bardzo nieprecyzyjne i niedoskonałe
Wasserman zapytała, czy były premier wiedział, nad jakimi instytucjami sprawował nadzór. Tusk: to pytanie jest nie tyko nieuzasadnione, ale i niestosowne.
- Nie uczestniczę, jak sądzę, w quizie - powiedział Tusk, gdy Wassermann dopytywała, kto nadzorował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Przewodnicząca ma do dyspozycji pełną dokumentację - dodał Tusk.
M. Wasserman pyta świadka o zapisy ustaw. Na naukę ustaw był czas na aplikacji.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 5 listopada 2018
Szefowa komisji pyta również o nadzór nad Komisją Nadzoru Finansowego. Donald Tusk odsyła Małgorzatę Wassermann do przepisów.
Tusk: nie mam poczucia ściągania z siebie jakiejkolwiek odpowiedzialności
Wassermann zapytała, kto w latach 2009-2012 nadzorował służby specjalne. Tusk: polityczny nadzór nad służbami specjalnymi wypełnia premier
Tusk nie skorzystał z prawa do swobodnej wypowiedzi. Będzie odpowiadał na pytania
Tusk: pełnomocnik pozostaje do mojej dyspozycji, ale na razie nie widzę takiej potrzeby
Tusk zdecydował o przesłuchaniu bez pełnomocnika, którym jest Roman Giertych.
Tusk: mam pełnomocnika, on jest tu obecny. Gdybym uznał jego pomoc za potrzebną, to będę prosił o przerwę.
W poniedziałek po godzinie 10 rozpoczęło się posiedzenie sejmowej komisji śledczej do spraw Amber Gold
Tusk przed wejściem na przesłuchanie: mam wrażenie, że intencje komisje i cele polityczne są jasne dla wszystkich
Donald Tusk zmierza do sali, w której będzie przesłuchiwany
Wassermann: jeżeli Tusk nie ma nic na sumieniu, to nie powinien się niczego obawiać
- Przyjechałem tutaj żeby odpowiadać na pytania, nawet jeśli mam świadomość czemu głównie służy ta komisja i w jakim charakterze jestem przesłuchiwany. Chcę inaczej niż niektórzy związani z pracą tej komisji poważnie to potraktować. To moje obywatelskie zobowiązanie - powiedział Tusk.
Pytany o zamieszanie z terminem przesłuchania, Donald Tusk odpowiedział, że nie chce być złośliwy. - Ja byłem do dyspozycji, czekałem na terminy, komisja mi wyznaczyła trzy terminy, odpowiedziałem pozytywnie. Pierwszy odpadł, zaproponowałem drugi, nie było zgody. Zaproponowano bez żadnej konsultacji ze mną trzeci, czyli dzisiejszy. Nie było to dla mnie łatwe, ale też nie grymaszę i postanowiłem skorzystać także z tego zaproszenia, ale oczywiście nie ułatwia to życia - dodał.
- Mam nadzieję, że (przesłuchanie - red.) nie będzie na tyle długie, żeby uniemożliwić mi powrót do pracy. Mój kalendarz jest jednak dość napięty, ale oczywiście to nie tylko ode mnie zależy - powiedział Donald Tusk, wchodząc do Sejmu.
Były premier był ostatnim świadkiem, którego przesłuchała sejmowa komisja śledcza do spraw Amber Gold. Jego przesłuchanie miało się odbyć 2 października. Jednak 3 września przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann poinformowała, że zostało ono przesunięte na pierwszy dzień po drugiej turze wyborów samorządowych, czyli na 5 listopada.
Wassermann, która była kandydatką Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Krakowa, uzasadniała, że nie chce spotykać się z zarzutem, iż przesłuchanie byłego premiera jest elementem jej kampanii wyborczej.
Tusk mówił na początku października, że że nie jest pewny, czy tego dnia będzie mógł pojawić się w Warszawie.
- Ale wiele na to wskazuje, że uda mi się tak ułożyć kalendarz, żeby na to zaproszenie odpowiedzieć pozytywnie - powiedział wówczas. - Nie jest tak prosto, bo to się ciągle zmieniało, terminy zaproponowane przez panią Wassermann, ale ja znam swoje obowiązki, więc na pewno nie będę unikał. Jeśli kalendarz pozwoli, a pracuję nad tym, to będę 5 listopada - zapowiedział.
Reprezentujący Tuska mecenas Roman Giertych napisał w piątek po południu na Twitterze: "Słyszałem, że poseł Wassermann oskarżyła PDT, że nie potwierdzając przybycia 5.11 do Warszawy utrudnia jej kampanię. To już wiem, czyja wina będzie ogłaszana w niedzielę wieczorem. Wina Tuska".
Autor: kb,ads//kg / Źródło: TVN24, PAP