Donald Tusk może być poważnym rywalem partii rządzącej w wyborach parlamentarnych i prezydenckich - zauważa gazeta "New York Times" i wskazuje, że jego przesłuchanie może być próbą politycznego zdyskredytowania go. O środowym przesłuchaniu szefa Rady Europejskiej pisały także inne zagraniczne media.
"Donald Tusk przesłuchiwany przez godziny w polskim śledztwie", brzmi nagłówek amerykańskiej gazety "New York Times". Gazeta zauważa, że Tusk określił przesłuchanie jako mające "wysoce polityczny charakter", a według wielu przesłuchanie byłego premiera jest częścią większych starań "polskiego nacjonalistycznego rządu by zdyskredytować politycznego przeciwnika poprzez powiązanie go ze skandalami".
"Z wciąż silnym poparciem dla Tuska w kraju, może on być poważnym rywalem partii rządzącej w wyborach parlamentarnych w 2019 roku i w wyborach prezydenckich w 2020 roku", zauważa "New York Times".
"Pan Europa" pomoże Platformie?
O zbliżających się wyborach parlamentarnych pisze także francuski "Liberation". "'Pan Europa" ma nadzieję, że zdobędzie kilka punktów dla liberalnej opozycji ze swojej formacji w Polsce, bo wybory parlamentarne są zaledwie za dwa i pół roku" - pisze warszawska korespondentka tego dziennika.
Zwraca uwagę, że w osobliwy sposób skomentował ostatnie kolizje limuzyn urzędników państwowych, przyjeżdżając do Warszawy pociągiem, a potem przechodząc pieszo z dworca do prokuratury ulicami miasta, rozdając autografy i ściskając ręce ludzi.
- Celem PiS jest doprowadzenie go przed sąd i poniżenie. Jest dla nich zbyt ważny. Jesteśmy z nim - powiedział korespondentce emeryt, który w środę przyszedł powitać Tuska w Warszawie.
"Liberation" zauważa, że ludzie przynieśli kwiaty, flagi Unii Europejskiej, a nawet wino.
"Polowanie na czarownice"
Brytyjski "Financial Times" wybił słowa Donalda Tuska, że czuje się on ofiarą "politycznego polowania na czarownice". "Jarosław Kaczyński, prezes rządzącej w Polsce partii Prawa i Sprawiedliwości i zacięty przeciwnik Tuska, zaprzeczył, by jego rząd stał za wezwaniem na przesłuchanie", podkreślono. Gazeta zwróciła także uwagę, że po przyjeździe do Warszawy Tuska witał tłum jego zwolenników, ale również grupy przeciwników, oskarżających go o zdradę.
Wiele zachodnich tytułów za agencją Reutera podkreślało zwłaszcza słowa przewodniczącego Rady Europejskiej, który stwierdził w środę: "nie mam wątpliwości, że to jest element politycznej nagonki, czego autorzy zresztą nie ukrywają".
Zagraniczne media podkreślają, że Donald Tusk był przesłuchiwany jedynie w charakterze świadka, brytyjski "Express" przypomniał jednak jednocześnie, że w marcu Antoni Macierewicz oskarżył go o działania wypełniające przesłanki "zdrady dyplomatycznej".
"Władze w Warszawie chciały poniżyć Donalda Tuska"
O polowaniu na czarownice pisze także portal francuskiego radia RFI. Zwraca uwagę, że dziennikarze pytali Donalda Tuska, czy przyjazd do Warszawy oznacza powrót do polskiej polityki, jednak były premier odpowiedział, że po prostu przyjechał zeznawać przed prokuratorem.
"Dla niego to kolejny etap polowania na czarownice. Zaczął się od próby zablokowania przez polski rząd jego reelekcji jako szefa Rady Europejskiej" - zauważa RFI.
RFI powołuje się na komentarze pojawiające się w polskich mediach, zgodnie z którymi "władze w Warszawie chciały poniżyć Donalda Tuska, ale odniosło to odwrotny skutek". I dodaje: "Ciepłe i triumfalne powitanie byłego premiera zamieniło się w demonstrację poparcia dla niego i pokaz siły polskiej opozycji".
"Bezbożnik, hedonista, prowokacyjnie tolerancyjny"
"Świadek zamienił przesłuchanie w triumfalny pochód" - pisze niemiecki "Der Spiegel", odnosząc się do powitania, jakie zgotowali Tuskowi w Polsce rodacy.
Dziennik zwraca uwagę, że Tusk mówił, że "cała sprawa ma charakter wybitnie polityczny". Wyjaśnia, że prokuratura w Polsce podlega ministrowi sprawiedliwości, który z kolei związany jest z rządzącym Prawem i Sprawiedliwością.
"Der Spiegel" twierdzi, że przesłuchanie to "część kampanii wyeliminowania Tuska" z krajowej polityki i przypięcie mu łatki zdrajcy narodowego. "PiS traktuje Tuska z niemal obsesyjną nienawiścią" - dodaje, przypominając rządową krucjatę przeciwko drugiej kadencji dla Tuska w Radzie Europejskiej.
"W obozie PiS Tusk jest ucieleśnieniem wszelkich strachów i zmartwień" - pisze "Der Spiegel". Cytuje byłego rzecznika PiS Adama Hofmana z 2014 roku, który miał stwierdzić kiedyś, że Tusk jest "Conchitą Wurst Europy" - bezbożnikiem, hedonistą, jest prowokacyjnie tolerancyjny, czyli "katastrofą z patriotycznego punktu widzenia katolickiej Polski".
Tusk zeznaje w prokuraturze
W środę przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk w warszawskiej prokuraturze zeznawał jako świadek w śledztwie dotyczącym współpracy polskiej SKW z rosyjską FSB. Do Warszawy z Sopotu Tusk przyjechał pociągiem. Na Dworcu Centralnym przywitali go jego dawni bliscy współpracownicy, m.in. była premier Ewa Kopacz, wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska.
Na peronie zebrał się tłum zarówno zwolenników Tuska, wśród których dominowali działacze młodzieżówki PO, Stowarzyszenia Młodych Demokratów i Komitetu Obrony Demokracji, jak i przeciwników, m.in. z klubów Gazety Polskiej. Po wyjściu z dworca Tusk udał się pieszo do warszawskiej prokuratury okręgowej.
Autor: mm,pk/sk/jb / Źródło: New York Times, Washington Times, Reuters, Financial Times, Express, RFI, Liberation, Der Spiegel, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Der Spiegel, Financial Times, RFI