"Nie ujawniono żadnych okoliczności o charakterze faktycznym czy prawnym, których obrona wymagałaby udziału pełnomocnika w czynności przesłuchania Barbary Skrzypek" - napisała prokurator Ewa Wrzosek w uzasadnieniu do swojej decyzji, które zostało opublikowane przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie opublikowała pisemne uzasadnienie odmowy obecności pełnomocnika podczas przesłuchania Barbary Skrzypek w sprawie "dwóch wież" jako świadka. Uzasadnienie jest częściowo zanonimizowane.
Prokurator Ewa Wrzosek, która przeprowadzała przesłuchanie 12 marca i odmówiła obecności pełnomocnika świadka, podjęła taką decyzję - jak czytamy - "po uznaniu, że nie wymaga tego obrona interesów świadka".
Wrzosek powołała się na art. 87 Kodeksu postępowania karnego.
§ 1. Strona inna niż oskarżony może ustanowić pełnomocnika. § 2. Osoba niebędąca stroną może ustanowić pełnomocnika, jeżeli wymagają tego jej interesy w toczącym się postępowaniu. § 3. Sąd, a w postępowaniu przygotowawczym prokurator, może odmówić dopuszczenia do udziału w postępowaniu pełnomocnika, o którym mowa w § 2, jeżeli uzna, że nie wymaga tego obrona interesów osoby niebędącej stroną.
"O dopuszczalności przystąpienia pełnomocnika do czynności z udziałem osoby nie będącej stroną każdorazowo decyduje organ prowadzący dany etap postępowania. Do niego bowiem należy ocena, czy obrona interesów osoby, która nie jest stroną, a chce uczestniczyć w danym postępowaniu przez swojego pełnomocnika, wymaga jego udziału" - napisała prok. Wrzosek, dodając, że każdy tego rodzaju przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie.
Podkreśliła, że "zważyć należy, iż nie ujawniono żadnych okoliczności o charakterze faktycznym czy prawnym, których obrona wymagałaby udziału pełnomocnika w czynności przesłuchania Barbary Skrzypek".
Wrzosek o argumentacji pełnomocnika
Jak oceniła prokurator, podniesione przez adwokata Krzysztofa Gotkowicza "okoliczności dotyczące stanu zdenerwowania świadka Barbary Skrzypek udziałem w czynności procesowej oraz jej problem z czytaniem z uwagi na noszone przez świadka okulary – nie stanowią tego rodzaju interesów osoby nie będącej stroną, aby uzasadnione było dopuszczenie do udziału w tej czynności jej pełnomocnika prawnego".
"Mogą być one jednak rozważane w kategoriach dotyczący zdolności do udziału świadka w czynności procesowej jego przesłuchania" - zauważyła.
I dodała: "W tym aspekcie podkreślić jednak należy, że pełnomocnik świadka Barbary Skrzypek, jak również sam świadek przez wyznaczonym na dzień 12 marca 2025 r. terminem przesłuchania w charakterze świadka, jak również w dacie tej czynności procesowej nie podnosili żadnych okoliczności dotyczących stanu zdrowia świadka, które mogłyby wpływać na zdolność do udziału w prowadzonej czynności procesowej".
Śmierć Barbary Skrzypek
Barbara Skrzypek zmarła 15 marca. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci był rozległy zawał serca. Jej śmierć bada Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Politycy PiS, w tym Jarosław Kaczyński, usiłują forsować narrację, że jest związek między przesłuchaniem Skrzypek 12 marca a jej śmiercią trzy dni później.
Prezes PiS po przesłuchaniu rozmawiał ze Skrzypek telefonicznie. O tym, że doszło do tej rozmowy, poinformował już po jej śmierci. Skrzypek współpracowała z Kaczyńskim ponad 30 lat. Była członkiem zarządu Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, który jest kluczowym udziałowcem spółki Srebrna. W latach 80., w czasach PRL, pracowała w Urzędzie Rady Ministrów u boku czterech premierów PRL: Józefa Pińkowskiego, Wojciecha Jaruzelskiego, Zbigniewa Messnera i Mieczysława Rakowskiego.
Skrzypek zeznawała w charakterze świadka - w śledztwie w sprawie spółki Srebrna i "dwóch wież". Przesłuchanie odbyło się bez udziału pełnomocnika Skrzypek, który nie został dopuszczony na podstawie art. 87 Kodeksu postępowania karnego. Prokurator Wrzosek wcześniej tłumaczyła, że nie była to jej "dobra, czy zła wola", a decydowały o tym przepisy, "okoliczności faktyczne", "interes prawny i faktyczny świadka".
Prokuratura Okręgowa w Warszawie zaznaczała, że Skrzypek nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń co do formy i długości przesłuchania, a oprócz problemów z czytaniem nie zgłaszała też żadnych dolegliwości zdrowotnych. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar zapowiedział dokładne wyjaśnienie wszystkich okoliczności zgonu, a także analizę decyzji prokurator Wrzosek o odmowie udziału pełnomocnika w przesłuchaniu.
Zarówno Prokuratura Okręgowa w Warszawie, jak i Wrzosek zapowiedzieli kroki prawne wobec osób sugerujących, że zachodzi związek między przesłuchaniem a śmiercią.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP