Bartosz Bielenia zabrał głos w sprawie tak zwanych "fuksówek". - Jestem bardziej niż pewien, że w ciągu tych kilku lat skrzywdziłem ludzi, którzy dopiero co stawiali kroki w tym zawodzie - napisał aktor, absolwent krakowskiej akademii teatralnej w mediach społecznościowych, znany z głównej roli w "Bożym Ciele" Jana Komasy. Kilka dni temu absolwentka łódzkiej filmówki Anna Paliga poinformowała o przemocy, poniżaniu i mobbingu na uczelni.
Kilka dni temu oskarżenia o nadużycia i przemoc stosowaną wobec studentów Łódzkiej Szkoły Filmowej upubliczniła absolwentka uczelni, aktorka Anna Paliga. Z nazwiska wymieniła pedagogów, w tym byłego rektora, którzy podczas pracy z przyszłymi aktorami mieli dopuszczać się aktów przemocy słownej i fizycznej. Wystąpienie młodej aktorki wywołało wiele komentarzy ze strony środowiska filmowego i teatralnego.
"Fuks nie jest studentem"
- Student roku zerowego, czyli tak zwany, fuks nie jest studentem przez pierwszy miesiąc, nie ma prawa się tak nazywać. Natomiast starsi studenci mogą mu zlecać różne, przedziwne zadania. To jest taki moment, że człowiek się cieszy, że się dostał - wyjaśniał w "Dzień dobry" TVN Michał Czernecki, absolwent Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie.
- Dla mnie to było za dużo. Wszelkiego rodzaju manipulacje i upokorzenia. Jeżeli starszy kolega, w momencie kiedy ja, młody, chcę coś zjeść, wysyła mnie po obiad dla siebie, no to myślę sobie, że to jest niefajne - dodał.
- Wszystko zależy od tego, jakie zadania się w tej "fuksówce" dostaje. Bo generalnie można się dobrze bawić i my też często kojarzymy takie otrzęsiny z koloniami czy przyjściem do nowej szkoły. Czasami to są takie drobne zabawy, które są bardziej śmieszne niż straszne. Natomiast ja mam wrażenie, że "fuksówka" zawierała w sobie niejednokrotnie jakieś elementy przemocy i upokarzania. I to już jest coś, co bardzo trudno znieść. Zwłaszcza, kiedy się jest aktorem, czyli osobą bardzo wrażliwą - tłumaczyła w programie psycholog Katarzyna Kucewicz.
Głos w sprawie na portalu społecznościowym zabrał Bartosz Bielenia, aktor, absolwent Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie znany między innymi z nominowanego do Oscara "Bożego Ciała".
Bielenia napisał, że "jest sprawcą przemocy". "Brałem udział w wielu fuksówkach. Jestem bardziej niż pewien, że w ciągu tych kilku lat skrzywdziłem ludzi, którzy dopiero co stawiali kroki w tym zawodzie. Nieświadomość i wiara w swoje dobre intencje w żaden sposób nie usprawiedliwia wywartego wpływu na uczucia jak i późniejszą percepcję wykonywanego zawodu" - napisał Bielenia.
"Droga do zrozumienia swojego postępowania była bardzo długa. Na przestrzeni czasu ignorowałem nawet bezpośrednie sugestie mojej ówczesnej partnerki (która sama była przeze mnie fuksowana), że doświadczenie to było dla wielu osób bardzo trudne. Dopiero rok temu, po tym jak najbliższa mi osoba opowiedziała mi o zwierzeniu naszej wspólnej znajomej, w którym wspominała mnie bardzo źle, opowiadając o swoich szkolnych doświadczeniach, ostatnie resztki iluzji rozmyły się. Od razu zareagowałem wyparciem i zbagatelizowaniem sprawy, ale w środku czułem żal i strach. Nie wyciągnąłem jednak ręki" - przyznał aktor. W ramach wpisu przeprosił wszystkich, którzy poczuli się dotknięci przez jego działania.
Bielenia podzielił się również swoimi doświadczeniami osoby "fuksowanej". "Nigdy w trakcie fuksówki nie poczułem się upokorzony czy poniżony. Nikt mnie też do tego nie zmuszał i nie przekroczył moich granic. Studenci, którzy ją prowadzili, reagowali, kiedy można było poczuć się zagrożonym i wspierali w trudnych momentach. Byłem świadomy formy, w której się znajdujemy. Do tego doświadczenia wracałem wielokrotnie w swoim życiu, jako do czegoś co mnie uzbroiło w narzędzia, z których korzystałem w swojej pracy: kiedy stawałem przed zadaniami, które mnie przerastały oraz kiedy znajdowałem się w okolicznościach skrajnie niesprzyjających. Moje wspomnienia nie są też efektem wyparcia mojego traumatycznego doświadczenia. Potrafię je rozpoznać" - napisał aktor. Dodał również, że "rytuały inicjacyjne mogą odbywać się bez przemocy". "Wierzę, że możemy je redefiniować i tworzyć na nowo. Trauma nie hartuje" - podsumował.
"Tak to właśnie w branży jest"
Jak mówił w rozmowie z tvn24.pl Wojciech Malajkat, aktor, profesor aktorstwa i absolwent łódzkiej filmówki, lektura wpisu młodej aktorki go "zasmuciła, ale nie zdziwiła". Stwierdził, że podobnych głosów będzie coraz więcej i że po wpisie Paligi "ruszyła kula śniegowa". - Myślę, że ten stary sposób nauczania był od dawna na kursie kolizyjnym z nową rzeczywistością. Ludzie są obecnie bardziej świadomi tego, że dzieje się im krzywda, potrafią o tym głośno mówić. Taki dzień, taki wpis musiał się w końcu pojawić - stwierdził aktor.
Mobbing, poniżanie i przemoc - również seksualna. Tak - według jednej z absolwentek łódzkiej filmówki - wyglądała jej codzienność na wydziale aktorskim. Anna Paliga o tym, że "została złamana" przez wykładowców, mówiła na początku tylko w prywatnych rozmowach. O niedopuszczalnych jej zdaniem praktykach opowiadała znajomym i "ludziom z branży". Wspomina, że jej rozmówcy najczęściej kiwali tylko ze współczuciem głowami i kwitowali, że "tak to właśnie w branży jest".
- Przełom przyszedł, kiedy o mobbingu, przemocy fizycznej i łamaniu psychiki powiedziałam znajomej reżyserce. Ona mi przerwała i huknęła: "Brzmisz jak smutna, bezradna dziewczynka. Zrób coś z tym, do cholery". Zrozumiałam, że ma rację - mówiła Paliga.
Rektorka zapowiada działania
Po ujawnieniu przez aktorkę szokujących praktyk stosowanych przez wykładowców, w trybie pilnym zwołane zostało posiedzenie komisji antymobbingowej i antydyskryminacyjnej uczelni. Nowa (od września 2020 r.) rektorka uczelni dr hab. Milenia Fiedler zapowiedziała wdrożenie szeregu działań mających na celu zbadanie skali negatywnych zjawisk, otoczenie opieką osób poszkodowanych i wyciągnięcie konsekwencji wobec osób winnych nadużyć.
Wniosek o zajęcie się tą sprawą do Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara złożyły działaczki lewicy. Oczekują, że RPO dopilnuje wdrożenia procedur antydyskryminacyjnych i antymobbingowych w łódzkiej szkole filmowej i innych uczelniach artystycznych
Źródło: tvn24.pl TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24