- Niestety dokonano prowokacji, która jest skuteczna. Ona już się Rosjanom udała, ponieważ od chwili ogłoszenia informacji o przyjeździe Nocnych Wilków, nie ma jednego dnia, w którym byśmy o nich nie mówili - powiedział w programie "Kawa na ławę" Adam Szejnfeld. Posłowie dyskutowali o decyzji szefa MSZ, który wydał notę dyplomatyczną o odmowie wjazdu motocyklistom na teren Polski.
Grupa rosyjskich motocyklistów z klubu Nocne Wilki w sobotę wyruszyła z Moskwy do Berlina. Ich przejazd ma upamiętnić 70. rocznicę zwycięstwa w II wojnie światowej nad hitlerowskimi Niemcami.
Polskie MSZ przekazało w piątek ambasadzie Federacji Rosyjskiej w Warszawie notę dyplomatyczną z informacją o odmowie wjazdu motocyklistom na terytorium Polski. MSZ Rosji wyraziło "stanowczy protest" z powodu tej decyzji. Z kolei szef Nocnych Wilków powiedział agencji dpa, że 20 motocyklistów spróbuje dojechać na 9 maja do Berlina. Mają - jak wyjaśnił - wizy i będą usiłowali pojedynczo przekroczyć granicę z Polską.
"Prowokacja rosyjskich nacjonalistów"
Adam Szejnfeld z PO stwierdził w TVN24, że nie wie, dlaczego tyle uwagi poświęca się "tym jegomościom". - Moim zdaniem niestety dokonano prowokacji, która jest skuteczna. Ona już się Rosjanom udała, ponieważ od chwili ogłoszenia tego (informacji o przejeździe Nocnych Wilków - red), nie ma jednego dnia, w którym byśmy o nich nie mówili - powiedział i dodał: "a kichał ich pies".
Jak powiedział, wszystko zostało ogłoszone, nie dostali wiz i nie zostaną wpuszczeni.
Zgodził się z nim Marek Sawicki z PSL, który stwierdził, że to była od początku prowokacja rosyjskich nacjonalistów. Wyjaśnił, że dopóki nie było wiadomo, czy motocykliści mają wizy, nie mogło być reakcji ze strony Polski. Ocenił, że reakcja szefa MSZ Grzegorza Schetyny jest dobra. - Nie będzie incydentów pojedynczego wjeżdżania - dodał.
Zadowolony z decyzji polskiego rządu jest również Włodzimierz Czarzasty z SLD. - Mam nadzieję, że będzie konsekwentnie realizowana - powiedział. Dodał, że ma zastrzeżenia do tego, że decyzja nie została podjęta wcześniej.
"Słabość zostanie wykorzystana przez propagandę"
Jak stwierdził Joachim Brudziński (PiS) to teatr i cyrk rozpisany przez propagandowców Putina. Jego zdaniem polskie państwo się w tej sprawie skompromitowało. Wyjaśnił, że najpierw rząd zapowiedział, że Nocne Wilki nie wjadą, a jak wjechali do Braniewa, to rozkłada ręce.
Jego zdaniem rząd zmarnował dwa tygodnie, żeby przeciąć wszelkie dyskusje.
Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski zwrócił uwagę, że o wiele groźniejsze jest to, co obnaża ta sprawa. - Demaskuje nie tylko słabość państwa polskiego, ale również Unii Europejskiej. Dodał, że nie wątpi, że ta słabość zostanie wykorzystane przez ogromną propagandę sowiecką.
Wstyd dla Polski
Z kolei Zdaniem Przemysława Wiplera z partii KORWiN, ta sprawa to jeden wielki wstyd dla Polski, ponieważ rząd decyduje o tym, kto przyjeżdża na motocyklu. - Rosjanie w ramach retorsji nie wpuszczą polskich motocyklistów, którzy jeżdżą na rajd Katyński - powiedział. Dodał, że pokazaliśmy, iż niewiele różnimy się od Rosjan, jeśli rząd zajmuje się takimi sprawami.
Dodał, że jeżeli motocykliści zamierzali łamać prawo w Polsce, to dopiero wtedy powinni za to odpowiadać. Wyjaśnił, że nie powinno się prewencyjnie zapobiegać takiej ewentualnej sytuacji.
Autor: js/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24