We wtorek kilkanaście formacji i stowarzyszeń organizuje w blisko 80 miastach Polski manifestacje w obronie TVN i niezależności mediów. Jednym z organizatorów jest Komitet Obrony Demokracji. Szef KOD Jakub Karyś podkreślił, że to protesty "w naszej wspólnej sprawie".
W najbliższą środę Sejm będzie prawdopodobnie kontynuować prace nad złożonym przez Prawo i Sprawiedliwość projektem nowelizacji ustawy medialnej nazywanym lex anty-TVN. W zgodnej opinii komentatorów projekt godzi w niezależność TVN, której właścicielem jest amerykańskie Discovery poprzez spółkę zależną w Holandii.
W kontekście lex anty-TVN płynie wiele krytycznych głosów, między innymi od senatorów USA i kongresmenów, a także innych czołowych polityków i organizacji w Stanach Zjednoczonych.
Manifestacje w całej Polsce
We wtorek kilkanaście formacji i stowarzyszeń, m.in. Komitet Obrony Demokracji, Akcja Demokracja, Grand Press Found, Ogólnopolski Strajk Kobiet i środowiska prawnicze organizuje w blisko 80 miastach Polski manifestacje w obronie TVN i niezależności mediów. Ich start zaplanowano na godzinę 18. Największa demonstracja spodziewana jest przed Sejmem, gdzie uczestniczyć mają m.in. parlamentarzyści głównych sił opozycyjnych. Wcześniej, o 13, w Sejmie zostanie złożony apel w sprawie TVN.
- To w naszej wspólnej sprawie - mówił o protestach szef KOD Jakub Karyś. - W waszej sprawie, w naszej sprawie, bo wolne media to wolni ludzi, a wolni ludzie to wolna Polska i dlatego wychodzimy - dodał.
Powołując się na artykuł 54. konstytucji, podkreślił, że "nie może być on łamany dlatego, że jakaś partia sobie postanowiła, że tak zrobi". - Mamy nadzieję przywrócić cywilizowany ład w Polsce i mówimy o tym od sześciu lat. Teraz przyszedł czas na media - powiedział.
Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. 2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej.
- To się dzieje od 2015 roku. Zaczęło się od Trybunału Konstytucyjnego, potem - przypominam - media publiczne i po kolei sądownictwo i różne inne dziedziny życia. Nie będę tutaj snuł strasznych historii o tym, co się może stać dalej, ale jesteśmy naprawdę u progu dyktatury - ocenił.
Podkreślił, że mimo że są wakacje, to "każdy moment jest dobry, żeby powiedzieć nie". - Kiedy nam zabierają naszą wolność, to musimy mówić nie głośno, wyraźnie, jasno i wprost - zaznaczył Karyś. Podkreślił, że liczba miast, które chcą brać udział w protestach, wzrasta.
- Pod płaszczykiem polskich interesów dziś jest to TVN, jutro to będzie Onet, pojutrze to będzie coś innego - zauważył Karyś. - Znana jest procedura przejmowania władzy totalnej, wiemy jak to się robi. Odcięcie niezależnych mediów jest jedną z form - dodał.
Weronika Mirowska z fundacji Grand Press: już nie możemy milczeć
- Uznaliśmy, że to jest ten moment, kiedy już nie możemy milczeć i robić tylko tego co dotąd, bo jeśli udałoby się wyciszyć TVN, to nasza pozostała działalność będzie już tylko kwiatkiem do kożucha, bo będzie to znak, że wszystkie inne wolne media jak w Białorusi czy na Węgrzech też zostaną zamknięte - powiedziała Weronika Mirowska z fundacji Grand Press w rozmowie z TVN24.
- W tej sytuacji myślę, że możemy się przyznać do pewnego rodzaju egoizmu, bo to jest protest w naszej własnej sprawie, bo za chwilę może się okazać, że żadna redakcja nie może pracować - wyjaśniła.
Zaznaczyła, że wsparcie dla TVN wyrażają dziennikarze z różnych redakcji. - Za chwilę może się okazać, że również poza dużymi stacjami ten atak będzie na nas wszystkich, czyli na małe redakcje, które mogą nie mieć takiej siły jak TVN, żeby odeprzeć te ataki - oceniła.
Zachęciła też dziennikarzy do przyłączania się do protestu. - Bardzo często pokładamy nadzieje w Unii Europejskiej czy Ameryce, ale prawda jest taka, że jeśli my się nie obronimy, to nikt nas nie obroni. To jest dzisiaj ten dzień, kiedy musimy wyjść się bronić - podkreśliła.
Media o lex TVN
O sprawie lex anty-TVN piszą też we wtorek media. "Super Express" opublikował sondaż, w którym 70 proc. Polaków odpowiedziało "nie" na pytanie "czy należy zamknąć TVN", zaś "tak" odpowiedziało 15 proc. 64 proc. respondentów twierdzi, że PiS chce zlikwidować TVN, a 13 proc. stwierdziło, że "nie".
Z kolei w "Gazecie Wyborczej" zacytowano między innymi posła Janusza Kowalskiego z Solidarnej Polski, że "TVP to świetna telewizja" i "zachęca kolegów, aby głosowali za polskim interesem, a nie szukali poklasku w TVN".
Plan manifestacji pod Sejmem
Manifestacje pod hasłem "Wolne media, wolni ludzie, wolna Polska" organizują oprócz KOD, Akcji Demokracja, Ogólnopolskiego Strajku Kobiet i Grand Press Found, także: Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Towarzystwo Dziennikarskie, Obywatele RP, Kongres Obywatelskich Ruchów Demokratycznych, Stowarzyszenie Imienia Tadeusza Mazowieckiego, Stowarzyszenie Sędziów Polskich IUSTITIA, Stowarzyszenie Sędziów "Themis", Stowarzyszenie Wolne Sądy, Stowarzyszenie Prokuratorów "Lex super omnia", Stowarzyszenie Adwokackie "Defensor Iuris", inicjatywa Protest z Wykrzyknikiem oraz Partia Zieloni.
Scenariusz stołecznej demonstracji obejmuje cztery bloki wystąpień. W pierwszym przemawiać mają dziennikarze (m.in. Seweryn Blumsztajn z "Gazety Wyborczej" i Jacek Żakowski z "Polityki"), w drugim - prawnicy, trzecim - przedstawiciele organizacji pozarządowych i w czwartym - politycy. Część "polityczną" otworzyć ma wystąpienie pełniącego obowiązki przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, następnie głos zabiorą m.in. wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka (Lewica), Michał Kobosko (Polska 2050) oraz Małgorzata Tracz (Koalicja Obywatelska, Zieloni).
Lex anty-TVN i kwestia koncesji dla TVN24
Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości wniosła 7 lipca do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. "Wolą ustawodawcy jest, by spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego" - napisano w uzasadnieniu. W zgodnej opinii komentatorów zmiany wymierzone są w niezależność TVN. TVN24 wciąż czeka na przedłużenie przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji koncesji, która wygasa 26 września. Wniosek o jej przedłużenie został złożony w lutym 2020 roku. KRRiT twierdzi, że problem leży w "sytuacji właścicielskiej" grupy TVN.
CZYTAJ TAKŻE: Koncesja dla TVN24 a ustawa anty-TVN. Prezes Discovery Networks International komentuje >>>
Zarząd stacji w oświadczeniu napisał, że w 2015 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zaakceptowała wejście amerykańskiego kapitału do TVN. Od 2016 roku - w takich samych warunkach właścicielskich - KRRiT wydała już koncesje dla kanałów TVN24 BiS, TTV i TVN International West. W sprawie koncesji dla TVN24 odbyły się 22 lipca dwa głosowania w KRRiT. Nie doszło jednak do żadnych rozstrzygnięć.
Sejmowa komisja kultury i środków przekazu przyjęła natomiast 27 lipca projekt noweli ustawy medialnej z poprawkami i przesłała go do dalszych prac.
Właścicielem TVN jest Discovery poprzez spółkę zależną Polish Television Holding BV w Holandii, a więc należącą do Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Oświadczenie zarządu Spółki TVN S.A. >>> Oświadczenie TVN w związku z projektem ustawy medialnej >>> Oświadczenie Discovery, Inc. W związku z projektem ustawy medialnej >>>
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24