Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Ochrony Zdrowia zorganizował o godzinie 17 we wtorek konferencję prasową w "Białym miasteczku" w pobliżu kancelarii premiera. Wcześniej tego dnia protestujący pracownicy systemu ochrony zdrowia nie przyszli na spotkanie z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim. Przystąpienie do rozmów konsekwentnie uzależniają od obecności premiera Mateusza Morawieckiego. W tvn24.pl relacjonowaliśmy konferencję protestujących medyków.
We wtorek w Centrum "Dialog" na godzinę 13 zaplanowane było spotkanie z komitetem strajkującym. Protestujący pracownicy systemu ochrony zdrowia nie pojawili się jednak na nim ze względu na brak obecności premiera, czego się domagają. Minister zdrowia Adam Niedzielski zaproponował spotkanie w czwartek na forum zespołu trójstronnego, jednak bez udziału szefa rządu.
Komitet zorganizował o godzinie 17 tego samego dnia konferencję prasową w "Białym miasteczku" w pobliżu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
W tvn24.pl prowadziliśmy relację z konferencji w "Białym miasteczku":
Zakończyła się konferencja. Dziękujemy za uwagę i kończymy relację.
Piotr Pisula: Minister obiecał nam na Twitterze, że obiecuje nam rozmowę po fali pandemii. Do tego nigdy nie doszło. Pan minister zdrowia po prostu skłamał albo nie wywiązał się. Skoro nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań, to jaki jest sens, żeby się z nim spotykać i rozmawiać?
Piotr Pisula, przedstawiciel Porozumienia Rezydentów wyjaśniał, dlaczego komitet tak bardzo prosi o rozmowę z premierem.
Krystyna Ptok: Panie ministrze stoi tu kolega, który był ze mną w tym zespole i gdyby pan słuchał nas, a nie oczekiwał wyłącznie w tym zespole poklasku, to pewnie zrozumiałby pan przedstawiane argumenty. Gdyby potrafił się pan do tych argumentów merytoryczne odnieść, nas by tu nie było.
Bazydło: Chciałabym, żebyśmy w dyskusji medialnej przestali powielać stereotypy. Mamy duży problem z pandemią, patogen, którego nie znamy. Prosiłabym o niebagatelizowanie tej sprawy.
Rzecznik "białego miasteczka": W niedzielę, kiedy był dzieł pielęgniarstwa i położnictwa, przebadaliśmy ponad 1500 osób w ramach badań profilaktycznych. W niedzielę i w poniedziałek mieliśmy między 5 a 6 tysięcy odwiedzających dziennie.
Szefowa OZZPiP: Nie przychodzimy w czwartek na zespół trójstronny, bo z tego zespołu wyszliśmy.
Ptok: Powołanie wiceministra zdrowia świadczy o tym, że dialog przez ministra zbył źle prowadzony. Dlatego domagamy się spotkania z premierem. My się domagamy godnego traktowania, poważnego traktowania i poważnego podejścia do problemu w ochronie zdrowia w Polsce.
Ptok: W 2027 przeciętna pielęgniarka, która teraz ma 53 lata, będzie miała 59 lat, będzie rok przed przejściem na emeryturę. Pracownicy systemu ochrony zdrowia mówią o dywersyfikacji. Pytam się pana premiera: Czym pan premier zastąpi 600 tysięcy pracowników ochrony zdrowia, których reprezentanci tutaj występują?
Ptok: Na ostatnim posiedzeniu zespołu trójstronnego, pod koniec lipca przekazaliśmy panu ministrowie informację, że w tym zespole już nie będziemy uczestniczyli.
Rozpoczynają się pytania od dziennikarzy.
Wiceprzewodnicząca Porozumienia Rezydentów Anna Bazydło: Boję się tego, jak będzie dalej funkcjonowało państwo, którego rząd nie potrafi wydać 15,60 zł dziennie na opiekę zdrowotną obywatela. Bo tyle wyjdzie państwo, jeśli podzielicie te 220 miliardów, które wyniósłby budżet w momencie osiągnięcia postulowanego przez nas procentu PKB.
Rzecznik "białego miasteczka": mnie uraziły słowa ministra.
Ptok: panie ministrze, panie premierze, zapraszamy do białego miasteczka.
Ptok: My się nie boimy, stoimy tutaj przed CBA, bo to państwie żeście się bali. Ogrodziliście się zasiekami, nie chcieliście dopuścić nas do miejsca, gdzie planowaliśmy rozbicie białego miasteczka. Jesteśmy jako obywatele tego kraju oburzeni, że władza odgradza się od obywateli.
Krystyna Ptok, szefowa OZZPiP: Gdybyśmy byli bojaźliwi panie ministrze, to nie zaszlibyśmy tutaj.
Rzecznik pokazał też maila z resortu zdrowia, który miał zawierać wyliczenia dotyczące kosztów realizacji postulatów medyków. Ocenił, że zestawienie nie miało merytorycznych treści.
Rzecznik komitetu Grzegorz Sikora: Ministerstwo Zdrowia to powinno być szczególne miejsce. Szczególne miejsce dialogu. To zaproszenie, które zostało wystosowane na dzisiejsze spotkanie, to nie było zaproszenie do dialogu, to było zaproszenie do monologu.
Rozpoczyna się konferencja komitetu.
Konferencja komitetu protestacyjno-strajkowego ma rozpocząć się o godzinie 17.
Minister zdrowia Adam Niedzielski ponowił w poniedziałek zaproszenie na rozmowy dla komitetu strajkowego na wtorek na godz. 13. Przedstawiciele strajkujących nie pojawili się na nim jednak. Argumentują, że wciąż oczekują na spotkanie z szefem rządu.
Niedzielski zaproponował tego samego dnia rozmowę w czwartek na forum zespołu trójstronnego.
Krystyna Ptok o zaproszeniu na spotkanie zespołu trójstronnego
Pracownicy systemu ochrony zdrowia rozbili w sobotę w pobliżu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów "białe miasteczko", gdzie od tamtej pory trwa akcja protestacyjna.
"Białe miasteczko" przed siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
Według resortu zdrowia łączny koszt spełnienia postulatów wysuwanych przez protestujących to 26,05 miliarda złotych w tym roku, a w przyszłym - 104,7 miliarda złotych.
Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia ma osiem postulatów.
Obejmują one między innymi natychmiastową zmianę ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia; realny wzrost wyceny świadczeń, ryczałtów i tzw. dobokaretki, a także zatrudnienie dodatkowych pracowników obsługi administracyjnej i personelu pomocniczego oraz wprowadzenia norm zatrudnienia związanych z liczbą pacjentów. Komitet postuluje także zapewnienie zawodom medycznym statusu funkcjonariusza publicznego i stworzenie systemu ochrony pracowników przed agresją słowną i fizyczną pacjentów; wprowadzenie urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy zawodowej, a także uchwalenie ustaw o medycynie laboratoryjnej i zawodzie ratownika medycznego.
Protest pracowników systemu ochrony zdrowia
W sobotę pracownicy ochrony zdrowia w proteście przemaszerowali ulicami Warszawy, a następnie utworzyli w pobliżu Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (KPRM) "Białe miasteczko 2.0". Zebrani w miasteczku protestujący zapowiadają, że pozostaną tam, dopóki nie zostaną zrealizowane ich postulaty. Domagają się między innymi wyższych zarobków i zmian w systemie. "Białe miasteczko 2.0", nawiązuje do protestu pielęgniarek z 2007 roku.
Według resortu zdrowia łączny koszt spełnienia postulatów wysuwanych przez protestujących to w tym roku 26,05 miliarda złotych, a w przyszłym - 104,7 miliarda.
Ogólnopolski Komitet Protestacyjno-Strajkowy Pracowników Ochrony Zdrowia ma osiem postulatów. Obejmują one między innymi natychmiastową zmianę ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia; realny wzrost wyceny świadczeń, ryczałtów i tzw. dobokaretki, a także zatrudnienie dodatkowych pracowników obsługi administracyjnej i personelu pomocniczego oraz wprowadzenia norm zatrudnienia związanych z liczbą pacjentów. Komitet postuluje także zapewnienie zawodom medycznym statusu funkcjonariusza publicznego i stworzenie systemu ochrony pracowników przed agresją słowną i fizyczną pacjentów; wprowadzenie urlopów zdrowotnych po 15 latach pracy zawodowej, a także uchwalenie ustaw o medycynie laboratoryjnej i zawodzie ratownika medycznego.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24