Prokuratura Okręgowa w Warszawie złożyła apelację od decyzji stołecznego sądu, który zarejestrował m.in. krzyż celtycki i znak "zakaz pedałowania" jako symbole Narodowego Odrodzenia Polski. W poniedziałek upływał termin na złożenie tej apelacji.
- W ocenie prokuratury, Sąd Okręgowy w Warszawie rejestrując nowe symbole NOP niezasadnie zapewnił im ochronę prawną - zaznaczyła prokurator Monika Lewandowska, rzeczniczka warszawskiej prokuratury okręgowej.
Nieprzyzwoity rysunek
Lewandowska wyjaśniła, że w swym odwołaniu prokurator wskazał m.in. na przepisy kodeksu wykroczeń. - Znak graficzny "zakaz pedałowania" ma charakter nieprzyzwoitego rysunku, o jakim mowa w art. 141 k.w. - wskazała prokuratura. Zgodnie z zapisem tego kodeksu "kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1,5 tys. zł albo karze nagany".
Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany. Art. 141 kodeksu wykroczeń
Ponadto, jak zaznaczyła Lewandowska, usankcjonowanie znaku "zakaz pedałowania" jest sprzeczne z polską konstytucją. Ustawa zasadnicza stanowi bowiem, że "wszyscy są wobec prawa równi, wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne, nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny".
Wadliwa opinia?
Jednak nie tylko treść symboli była powodem apelacji. - Zdaniem prokuratora opinia, na podstawie której sąd zarejestrował nowe znaki graficzne ma jedynie charakter opinii prywatnej - mówiła rzeczniczka. - Sąd nie odebrał przyrzeczenia od opiniujących, którzy nie są biegłymi z listy biegłych sądowych - dodała Lewandowska.
Sąd dopuszcza
Sąd okręgowy, decydując o dopuszczalności używania przez NOP czterech zgłoszonych znaków, zasięgał opinii biegłych mgr. Roberta Kamińskiego i dr. Pawła Nowaka z Lublina. Obaj byli spoza listy biegłych sądowych, ale sąd nie ma obowiązku wybierania biegłych z listy. Jak uznali biegli, symbolom tym "nie można przypisać w sposób jednoznaczny treści o charakterze totalitarnym, nazistowskim, faszystowskim, rasistowskim i nienawiści narodowej".
Sprawą zajmie się teraz Sąd Apelacyjny w Warszawie. Prokuratura wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania warszawskiemu sądowi okręgowemu.
Źródło: PAP, TVN24