Niemal 18 tysięcy złotych brutto wynagrodzenia dla małżonki albo małżonka urzędującego prezydenta przewiduje projekt Prawa i Sprawiedliwości o podwyższeniu wynagrodzenia parlamentarzystów i najwyższych urzędników państwowych. PiS już cztery lata tamu chciał uregulować tę kwestię.
Posłowie z sejmowej komisji regulaminowej, spraw poselskich i immunitetowych jednogłośnie przyjęli w czwartek wieczorem projekt ustawy, który zakłada między innymi podwyższenie wynagrodzenia parlamentarzystom. Pensję otrzymałaby także pierwsza dama albo pierwszy dżentelmen, w sytuacji, gdyby prezydentem była kobieta.
Chodzi o projekt nowelizacji ustawy z 31 lipca 1981 roku o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. Szef komisji, poseł PiS Kazimierz Smoliński przekazał, że projekt był konsultowany i ustalony między klubami parlamentarnymi.
W piątek Sejm przyjął zmiany w prawie podwyższające wynagrodzenia dla samorządowców, parlamentarzystów i osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie.
Pensja dla małżonki prezydenta
Projekt przewiduje, że polskiemu prezydentowi przysługiwałoby wynagrodzenie w wysokości 1,3-krotności wynagrodzenia sędziego Sądu Najwyższego określonego w stawce podstawowej. W zapisach czytamy, że przewidziane jest także wynagrodzenie dla małżonka lub małżonki prezydenta. To nowość, ponieważ ani obecna pierwsza dama, ani małżonki poprzednich prezydentów nie dostawały wynagrodzenia. W projekcie wyjaśniono, że uposażenie odpowiadać ma wysokości 0,9-krotności wynagrodzenia zasadniczego sędziego Sądu Najwyższego określonego w stawce podstawowej.
Aktualnie sędzia Sądu Najwyższego zarabia minimum 19 986 złotych brutto. Wynika z tego, że małżonek prezydenta będzie zarabiać niespełna 18 tysięcy złotych brutto, czyli nieco ponad 2/3 pensji prezydenta, który zarabiałby zgodnie z projektem ustawy niespełna 26 tysięcy złotych brutto.
Z rolą pierwszej damy nie wiążą się żadne uprawnienia polityczne. Obecna pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda na co dzień zajmuje się działalnością kulturalną i charytatywną. Podstrona "Aktywność Pierwszej Damy" na oficjalnej stronie prezydenta liczy 263 strony. Podano tam, że w ciągu pięciu lat działalności, czyli w czasie pierwszej kadencji Andrzeja Dudy, pierwsza dama wzięła udział w 1449 aktywnościach oraz spotkała się z ponad 50 tysiącami osób. Uczestniczyła ona w 258 wizytach odrębnych oraz 268 wspólnie z prezydentem.
W trakcie poprzedniej kadencji Kornhauser-Duda krytykowana była za to, że nie zabiera głosu w ważnych sprawach polityczno-społecznych.
Wycofany projekt
O pensji dla pierwszej damy głośno było już w 2016 roku. W lipcu do Sejmu trafił projekt ustawy o zarobkach ministrów, który miałby uregulować także kwestię małżonki urzędującego prezydenta.
Zgodnie z ówczesną propozycją, małżonka prezydenta miała otrzymywać maksymalnie 13 540 złotych miesięcznie. 12 275 złotych miała stanowić pensja, a 1 265 złotych maksymalna kwota dodatku stażowego. Nowelizacja przewidywała również przyznanie wynagrodzenia byłym pierwszym damom i podwyżkę pensji byłych prezydentów. Miało to być odpowiednio 10 155 oraz 18 465 złotych.
Zgodnie z propozycją ustawa miała wejść w życie 1 września 2016 roku. Miała, bo Prawo i Sprawiedliwość wycofało się z tego pomysłu po kilku dniach od złożenia projektu.
Źródło: tvn24.pl