Poseł Piotr Liroy-Marzec został w czwartek wykluczony z klubu parlamentarnego Kukiz'15. Prezydium klubu jako powód podało to, że "w swojej działalności poselskiej otoczył się ludźmi, dla których, ze względu na nasze standardy, nie może być miejsca w ruchu Kukiz'15". Poseł odpowiada: nigdy nie kierowałem się szyldami partyjnymi.
"Aby zachować zaufanie naszych wyborców, jesteśmy zmuszeni wystąpić z wnioskiem o wykluczenie Piotra Liroya-Marca z klubu poselskiego Kukiz'15" - napisało w czwartek po południu prezydium klubu w oświadczeniu.
"Piotr Liroy-Marzec w swojej działalności poselskiej otoczył się ludźmi, dla których, ze względu na nasze standardy, nie może być miejsca w ruchu Kukiz'15. Są wśród nich byli wpływowi działacze Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Są też wśród nich ludzie, których działalność na styku polityki i biznesu świadczy o ich głębokiej nieuczciwości. Najbardziej bulwersujące są podejrzenia, udokumentowane publikacjami prasowymi, o uwikłaniu najbliższego otoczenia Piotra Liroya-Marca w procesy tak zwanej dzikiej reprywatyzacji w Warszawie" - dodano.
Jak podkreślono, członkowie Kukiz'15 wielokrotnie prosili Piotra Liroya-Marca, żeby "zakończył współpracę z osobami, których ujawniona przeszłość w żadnym wypadku nie odpowiada standardom Kukiz'15". "Niestety bez skutku. Dlatego straciliśmy do Piotra zaufanie i uważamy, że nie jest on obecnie w stanie godnie reprezentować wyborców Kukiz'15" - napisano.
Pod wnioskiem podpisali się członkowie prezydium klubu parlamentarnego Kukiz'15: Grzegorz Długi, Marek Jakubiak, Jarosław Porwich i Agnieszka Ścigaj.
Liroy-Marzec poza klubem?
"Jeszcze dziś wystąpimy z wnioskiem do Komisji Weryfikacyjnej ds. Reprywatyzacji przy Ministerstwie Sprawiedliwości o zbadanie procesów zmian własnościowych oraz eksmisji lokatorów nieruchomości położonych, między innymi, przy ulicach Puławskiej 10 i Trawiastej 22 w Warszawie. Wystąpimy o przesłuchanie wszystkich beneficjentów oraz uczestników tych procesów, a także o wnikliwe prześledzenie ich działalności wobec innych nieruchomości warszawskich i ich lokatorów, oraz wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji prawnych, łącznie z wnioskami do prokuratury. Przypominamy, że Kukiz'15 powstał po to, by walczyć z tak zwanymi 'czyścicielami kamienic' a nie z nimi współpracować!" - czytamy w dalej części komunikatu. Jak dodano, jeśli Piotr Liroy-Marzec "natychmiast zaprzestanie współpracy oraz jakichkolwiek dalszych kontaktów ze wspomnianymi wyżej osobami, a jednocześnie uczciwą pracą w Sejmie udowodni, że zasługuje na zaufanie naszych wyborców, to droga powrotu do klubu poselskiego Kukiz'15 będzie dla niego otwarta".
"Nigdy nie kierowałem się szyldami partyjnymi"
Do stanowiska klubu Kukiz'15 Liroy-Marzec ustosunkował się w oświadczeniu.
"W mojej działalności na rzecz Obywateli nigdy nie kierowałem się szyldami partyjnymi ani nazwiskami liderów. Mam wrażenie, że dziś zakomunikowana posłom Kukiz'15 decyzja o wykluczeniu mnie z klubu sejmowego tego ugrupowania zapadła dużo wcześniej" - napisał Liroy-Marzec.
Jak zaznaczył były już poseł klubu Kukiz'15 to "napawa go głębokim smutkiem".
"Jestem jednak przekonany, że ogromna większość Koleżanek i Kolegów z sejmowego klubu Kukiz'15 szczerze wierzy w jednomandatowe okręgi wyborcze, demokrację obywatelską i wysokie standardy polityczne. Trzymam kciuki za powodzenie tego środowiska, bo oznacza to powodzenie dla Obywateli. W mojej działalności poselskiej będę, jak zawsze, współpracował ze wszystkimi ludźmi dobrej woli. Niezależnie od tego, czy są z K15, PiS, PO czy .N. Nadal będę także współpracował z organizacjami społeczeństwa obywatelskiego ponad politycznymi wojnami. W mojej pracy nic się nie zmienia. Jestem posłańcem Obywateli" - podkreślił Liroy-Marzec.
Stowarzyszenie Skuteczni
"Rzeczpospolita" poinformowała pod koniec maja, że Stowarzyszenie Skuteczni, które założył poseł Piotr Liroy-Marzec, chce wystartować w wyborach samorządowych z ruchem Bezpartyjni, zapleczem Pawła Kukiza z kampanii prezydenckiej.
Mimo zapewnień obu stron, że konflikt Liroya z liderem ugrupowania to tylko plotki, sytuacja robi się coraz bardziej napięta - pisała gazeta.
"Rzeczpospolita" ustaliła, że w Warszawie tworzy się koalicja przed wyborami samorządowymi, w której skład mają wejść - oprócz Skutecznych i Bezpartyjnych - także stowarzyszenie Miasto Jest Nasze, Warszawska Wspólnota Samorządowa i Nasz Ursynów, którego współzałożycielem jest Piotr Guział.
Autor: mw\mtom / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24