W sobotę zakończyła się dwudniowa wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce. Joe Biden rozmawiał z prezydentem Andrzejem Dudą, z amerykańskimi żołnierzami, ukraińskimi dyplomatami oraz uchodźcami z Ukrainy. Wydarzenia komentują światowe media.
Wizyta prezydenta Joe Bidena w Polsce podkreśliła szybko zmieniającą się naturę relacji z Polską w kierunku bliskiego partnerstwa - ocenił w sobotę "Washington Post". "Washington Post" wspomina, że choć jeszcze w czasie kampanii wyborczej Joe Biden wymieniał Polskę w gronie "reżimów totalitarnych", w piątek określił prezydenta Andrzeja Dudę jako "brata" i chwalił jego przywództwo. "Wizyta Bidena podkreśla szybko zmieniającą się naturę relacji USA i Polski, które przeistoczyły się w bliskie partnerstwo w obliczu rosyjskiej inwazji sąsiedniej Ukrainy" - konstatuje amerykański dziennik.
"Washington Post" wyraża też pogląd, że rosyjska agresja pokazała, że Polska miała rację, przez lata ostrzegając Zachód przed zagrożeniem z Rosji. "Zachód uświadomił sobie, że kolejne polskie i środkowoeuropejskie rządy ostrzegały je przed Putinem od 20 lat. Teraz jest wola, by słuchać tego, co mówimy" - powiedział dziennikowi europoseł Platformy Obywatelskiej Radosław Sikorski.
Guardian: Biden apeluje o odnowienie sojuszu demokracji
Dziennikarka brytyjskiego "The Guardian" Jessica Glenza oceniła, że Joe Biden - w przeciwieństwie do swojego poprzednika Donalda Trumpa - dąży do przywrócenia USA pozycji lidera w sprawach globalnych.
"Niewielu sądziło, że Biden będzie się tego zadania podejmował, kiedy w 2021 roku objął urząd. Początkowo koncentrował się na leczeniu ran w kraju skłóconym po czterech chaotycznych latach administracji Trumpa i pojawieniu się pandemii COVID-19" - stwierdziła.
"Ale przemówienie Bidena w Polsce wydawało się mieć na celu zasygnalizowanie zmiany w polityce USA i pokoleniowe wezwanie do broni, aby kraje demokratyczne zjednoczyły się przeciwko autokracji w wielkim projekcie polityki zagranicznej, z USA na czele" - dodała Jessica Glenza.
Bild: Biden zapewnił, że NATO pozostanie lojalne
Niemiecki "Bild" odnotowuje, że w programie wizyty prezydenta Bidena w Polsce znalazły się rozmowy z przedstawicielami rządu, wizyta w ośrodku dla uchodźców ukraińskich oraz przemówienie, które Biały Dom określił jako "istotne". Prezydent USA podkreślał, że Polsce należą się podziękowania za przyjęcie uchodźców z Ukrainy.
"Zdajemy sobie sprawę, że Polska bierze na siebie wielką odpowiedzialność, która moim zdaniem nie powinna spoczywać wyłącznie na Polsce. Powinna to być odpowiedzialność całego świata, całego NATO" - cytuje dziennik Bidena.
"Bild" wskazuje, że Biden w swoich wypowiedziach podkreślał siłę sojuszu NATO. "Zachód jest silniejszy, a NATO bardziej zjednoczone niż kiedykolwiek" - deklarował, podkreślając: "Będziemy bronić każdego cala terytorium NATO, dzięki zbiorowej sile krajów członkowskich".
W Polsce w ostrych słowach wypowiadał się o rosyjskim prezydencie Putinie, nazywając go "rzeźnikiem", "kłamcą", "dyktatorem", "tyranem", "przestępcą wojennym", człowiekiem, który "niczego nie nauczył się z historii" i kłamcą, który do samego końca zapewniał, że nie zamierza atakować Ukrainy.
NRC: Polacy, jak mało który naród, rozumieją konieczność walki z autokracją
Niderlandzkie media koncentrowały się przede wszystkim na podkreślaniu przez Joe Bidena, iż Polska może być spokojna, albowiem gwarancje bezpieczeństwa zarówno ze strony Stanów Zjednoczonych jak i Sojuszu Północnoatlantyckiego są nienaruszalne. Komentując wystąpienie amerykańskiego prezydenta portal NOS podkreśla, że jego retoryka wobec Putina staje się "coraz twardsza i bardziej osobista".
"Biden odwiedził Polskę, aby podziękować jej za wysiłki na rzecz pomocy ukraińskim uchodźcom i ułatwienia dostaw broni dla Ukrainy" - napisał dziennik "NRC". Gazeta przypomina także polską drogę do wolności. "Polacy, jak mało który naród, rozumieją konieczność walki z autokracją" - czytamy w dzienniku, który podkreśla, że prezydent USA wielokrotnie cytował papieża Jana Pawła II.
VRT NWS: natchnione przemówienie Bidena w Warszawie
Belgijskie media wskazują, że swoim sobotnim przemówieniem w Warszawie prezydent USA Joe Biden "przygotowuje Zachód na długą konfrontację z Rosją" i jednocześnie uspokaja Polskę, przypominając o amerykańskich gwarancjach bezpieczeństwa.
"Biden celowo wybrał plac przed Zamkiem Królewskim w Warszawie, który uważany jest za symbol stolicy Polski, na miejsce swojego wystąpienia" - napisał dziennik "De Standaard". W ocenie gazety amerykańskiemu prezydentowi zależało na tym, aby jasno przypomnieć o gwarancjach bezpieczeństwa ze strony USA i NATO.
Komentator portalu VRT NWS określa przemówienie amerykańskiego lidera jako "historyczne". "Było to natchnione przemówienie, w którym amerykański prezydent mówił o walce autokracji z demokracją i o tym, że wojna nie dotyczy tylko Ukrainy" - czytamy w portalu.
Dziennik "Het Nieuwsblad" pisze o "entuzjastycznym" wystąpieniu Joe Bidena, który przygotowuje Zachód na długą konfrontację z Rosją. Na tę część wystąpienia prezydenta USA zwraca także uwagę dziennik "Het Laatste Nieuws". "Według Bidena brutalna inwazja na Ukrainę nie ma uzasadnienia, jednak walka 'między demokracją a autokracją' będzie długa" - czytamy w "HLN".
Włoskie media: Biden mówi, że Putin nie może pozostać u władzy
Trzy główne włoskie gazety: "La Repubblica", "La Stampa" i "Corriere della Sera" odnotowują w tytułach na swoich stronach internetowych słowa Bidena: "Putin nie może pozostać u władzy". Informują też o odpowiedzi Kremla skierowanej do prezydenta USA: "Nie on decyduje".
Telewizja RAI w głównym wydaniu wieczornego dziennika zwróciła uwagę na symbolikę miejsca wystąpienia amerykańskiego przywódcy: zburzony przez nazistów i odbudowany po wojnie Zamek Królewski. Biden, podkreślono, użył "bardzo mocnych słów" pod adresem Putina i "rzucił mu finałowe wyzwanie". "To najważniejsze przemówienie w jego politycznej karierze" - podkreślono.
Wysłannik telewizji publicznej odnotował na obecne w wielu punktach stolicy znaki solidarności Polski z Ukrainą i widoczne wszędzie flagi ukraińskie. Agencja Ansa w relacji z Warszawy wskazała na słowa Bidena o tym, że stolica Polski jest "symbolem walki o wolność".
Również jako kluczową przytacza wypowiedź Bidena, że Putin nie może pozostać u władzy. "Na niewiele zdały się wieczorne wyjaśnienia Białego Domu o tym, że prezydent nie mówił o zmianie reżimu w Rosji. Ale przekaz, "jaki został skierowany z Warszawy - jasny i mocny - jest właśnie taki" - stwierdza Ansa.
Portugalskie media o wystąpieniu Bidena w Warsziawe
Przemówienie prezydenta USA Joe Bidena w Warszawie jest odbierane przez portugalskie media jako "mocne przesłanie o jedności" sojuszników z NATO. Radio Observador i telewizja SIC Noticias postrzegają je jako gwarancję bezpieczeństwa dla państw wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Lizbońska rozgłośnia odnotowuje, że wystąpienie Bidena było formą podkreślenia idei zawartej w artykule 5. traktatu NATO, że agresja wobec jednego członka Sojuszu jest atakiem na wszystkie jego kraje. Z kolei telewizja SIC Noticias postrzega przemówienie amerykańskiego prezydenta jako mocne przesłanie o jedności członków NATO oraz formę uspokojenia państw znajdujących się w bliskim sąsiedztwie Rosji.
Lizbońska stacja twierdzi, że "nieprzypadkowo słowa wsparcia i otuchy dla sojuszników padły w Polsce, gdzie Amerykanie rozmieścili już ponad 10 tysięcy swoich żołnierzy", czyli najwięcej na wschodniej flance NATO. SIC Noticias zauważa, że sobotnie bombardowanie położonego blisko polskiej granicy Lwowa w dniu wizyty Bidena w Warszawie "jest niczym odpowiedź Rosji na podróż amerykańskiego prezydenta w pobliże toczącej się na Ukrainie wojny".
Realitatea: historyczne przemówienie Bidena
Mołdawski dziennik "Realitatea" ocenia, że przemówienie Joe Bidena z dziedzińca Zamku Królewskiego w Warszawie było "prawdopodobnie najważniejszym od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę". Nazywa mowę prezydenta USA "historyczną". Kiszyniowski portal zauważył, że wystąpienie Bidena było nie tylko przesiąknięte trudnymi doświadczeniami państw Europy Środkowo-Wschodniej, które po II wojnie światowej znalazły się pod okupacją Moskwy lub w jej orbicie, ale miało pozytywne przesłanie, zaczerpnięte od Jana Pawła II. "Joe Biden rozpoczął i zakończył swoje przemówienie w Warszawie od słów urodzonego w Polsce papieża Jana Pawła II, który w tym samym mieście w 1979 r. powiedział: Nie lękajcie się" - odnotowała "Realitatea". Natomiast portal Timpul, odnotowując masowo napływających do Polski ukraińskich uchodźców, z którymi w sobotę spotkał się w Warszawie Biden, przypomniał, że Polacy sami w 1939 r. znaleźli się w podobnym położeniu. "Setki tysięcy Polaków uciekły wtedy przez Rumunię do innych państw świata" - zaznaczył Timpul.
OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO:
Źródło: PAP