Choć brytyjski sąd w Exeter skazał Jakuba T. na podwójne dożywocie, Polak ma jeszcze szansę na wolność. Jeśli apelacja obrońców nie pomoże, uniknąć więzienia będzie mógł dzięki ułaskawieniu przez prezydenta. Specjaliści twierdzą, że polskie prawo na to pozwala - pisze "Życie Warszawy".
– Taka możliwość od strony formalnej wchodzi w grę - przyznaje mec. Mariusz Paplarczyk, jeden z polskich obrońców studenta z Poznania. Dodaje jednak, że dopóki „piłka w grze”, jest za wcześnie, by przesądzać, czy Jakub T. wystąpi o ułaskawienie.
Najpierw adwokaci czekają na decyzję odnośnie apelacji od wyroku. W brytyjskim systemie prawnym stosowana jest niezwykle rzadko i o tym, czy uzasadniona będzie tym razem, zdecyduje brytyjski radca królewski Andrew Langdon. – Brytyjski obrońca sporządzi apelację w tej sprawie tylko wtedy, gdy dostrzeże, że sąd w Exeter popełnił błąd w prawie, w procedurze albo odnoszący się do wysokości kary – wyjaśnia mec. Paplarczyk. Jak ocenia, decyzja o ewentualnej apelacji może zapaść w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Pozostaje tylko łaska prezydenta
Jeżeli jednak decyzja będzie dla Polaka niekorzystna, jedyną szansą będzie dla niego prezydencka łaska. – Po uprawomocnieniu się wyroku Jakub T. może się o nią ubiegać – przyznaje profesor Piotr Kruszyński, karnista z Uniwersytetu Warszawskiego. Prezydent mógłby wówczas skorzystać ze swoich prerogatyw, uznając że zaszły szczególne okoliczności.
Ława przysięgłych, u nas nieznana
Jakie okoliczności przemawiaja na korzyść skazanego poznaniaka? Przede wszystkim fakt, że Polak został uznany winnym przez sędziów przysięgłych, czyli instytucję zupełnie nieznaną w naszym systemie prawnym i przez naszych prawników krytykowaną. – Z 12 gniewnych ludzi niełatwo zrobić sprawiedliwych – komentuje ironicznie Paplarczyk. – Sędziowie przysięgli zawsze są zagadką – dodaje prof. Kruszyński.
29 stycznia sąd w Exeter skazał Polaka Jakuba T. na podwójne dożywocie, z możliwością ubiegania się o warunkowe, przedterminowe zwolnienie za 8 lat. Wcześniej ława przysięgłych, w głosowaniu 11 do 1, uznała go winnym brutalnego gwałtu i pobicia 48-letniej Brytyjki. W uzasadnieniu wyroku sędzia określił czyn oskarżonego jako "okrutny i brutalny". Wskazał, że ofiara była bezbronna i pozostawiona własnemu losowi w stanie bliskim śmierci.
Źródło: "Życie Warszawy"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24