Prawo trzeba aktualizować i doskonalić, mało poważne są propozycje zmiany całego systemu prawnego w Polsce. Wszyscy wiemy, że jest to niemożliwe i niewskazane - stwierdził w czwartek prezydent Bronisław Komorowski na noworocznym spotkaniu z sędziami. O potrzebie "napisania prawa od nowa" mówiła kandydatka SLD na prezydenta Magdalena Ogórek.
Na zaproszenie głowy państwa do Pałacu Prezydenckiego przybyło łącznie około 200 sędziów Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego, Trybunału Konstytucyjnego i Krajowej Rady Sądownictwa. Przemawiając do zgromadzonych, Bronisław Komorowski podsumował miniony rok i życzył pomyślności w rozpoczętym. Jak ocenił, rok 2014 był trudny m.in. z powodu kryzysu wokół wyborów samorządowych. Formułowane zarzuty o fałszowaniu wyborów uznał za "niesprawiedliwe i krzywdzące wobec sądownictwa", choć przyznał, że PKW nie ustrzegła się błędów.
Poprawiać, aktualizować, doskonalić
Prezydent wyraził satysfakcję, że mógł się przyczynić do przełamania kryzysu wokół redukcji liczby małych sądów - dzięki nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych, wprowadzającej obiektywne kryteria, na podstawie których można tworzyć lub znosić sądy. Przypomniał, że dzięki dialogowi z reprezentantami sądownictwa skierował do Sejmu projekt ustawy przywracającej instytucję asesorów. Zauważył, że parlament kończy też prace nad zgłoszonymi przez prezydenta projektami nowelizacji ustaw o SN, NSA i TK. - Oprócz reagowania na potrzeby zmian, prawo trzeba poprawiać i aktualizować oraz doskonalić. Mało poważne są propozycje zmiany całego systemu prawnego w Polsce. Wszyscy wiemy, że jest to niemożliwe i niewskazane. Dlatego ja swoją rolę pojmuję jako poprawianie prawa - oświadczył prezydent.
Pomysł kandydatki SLD
Potrzeba "napisania prawa od nowa" to jeden z pomysłów kandydatki SLD na prezydenta Magdaleny Ogórek. Według niej obecne prawo jest "zbitkiem przepisów po jeszcze poprzednich systemach politycznych, ciągle uniemożliwia obywatelom rozwój i hamuje dobre, bezpieczne życie". Pierwszy prezes SN prof. Małgorzata Gersdorf podkreśliła, że funkcjonująca w Polsce od niedawna niezawisłość i niezależność sędziowska jest obecnie kontestowana "w jakimś zakresie przez władzę przygotowującą rozwiązania, które nie podobają się środowisku sędziowskiemu", ale też przez media. - Media kontestują sądy, nie przebierając w słowach, wypowiadając się o sędziach i sądach w agresywny sposób. Ta dyskusja nie jest naukową, lecz przybiera formę tabloidowej. Dochodzi do wulgaryzacji wypowiedzi, a przecież wolność słowa nie jest nieograniczona" - mówiła, dodając, że "dochodzi do tego, że SN jest przedstawiany jako siedlisko ośmiornicy i korupcji".
"Tego nie będziemy dłużej znosić"
- Chciałam tutaj panu prezydentowi naskarżyć na te media, ale i powiedzieć, że tego nie będziemy dłużej znosić, bo to jest niemożliwe. Sądy są niezależne i samodzielne. Sędziowie znają swoją odpowiedzialność i nie będą się przed nią uchylać. Wiedzą, jakie mają prawa i jakie obowiązki. Są instrumenty prawne pozwalające weryfikować sposób wykonywania służby. Instrumenty są wewnętrzne i zewnętrzne - europejskie. Tak że nie ma obawy, że ktoś w Polsce wykroczy poza zakres działań i swobód jakie mu przyznano - powiedziała prof. Gersdorf, podkreślając, że niezawisłości i niezależności sądów trzeba strzec, bo nieuzasadnione bicie w sądownictwo jest chwianiem podstawami państwa.
Przewodniczący KRS, prezes NSA prof. Roman Hauser podkreślał, że po raz pierwszy w tym 25-leciu prezydent spotkał się z tak szeroką reprezentacją polskich sędziów. Wskazał zarazem, że spotkania w takiej formule występują w Europie. - Ale nie po to, by prasa pisała, że prezydent próbuje pozyskać łaskawość wymiaru sprawiedliwości, ale po to, by okazać szacunek dla wymiaru sprawiedliwości i wzmacniać jego pozycję - zaznaczył. Przyznał zarazem, że wiele negatywnych ocen formułowanych wobec wymiaru sprawiedliwości jest niesprawiedliwych, ale też niemało z nich wynika z faktycznych uchybień i błędów w pracy sądownictwa. Wiceprezes TK prof. Stanisław Biernat (w zastępstwie przebywającego w Strasburgu prof. Andrzeja Rzeplińskiego) dziękował prezydentowi za skierowanie do Sejmu projektu nowelizacji ustawy o TK, ale - jak dodał - "nie można oprzeć się wrażeniu, że do końca tej kadencji Sejmu jest już bardzo niedaleko" i może się tak zdarzyć, że nie uda się ukończyć prac nad tym projektem. Wcześniej prezydent Komorowski wyrażał nadzieję, że "w rozmowach z przedstawicielami władzy ustawodawczej uda się tu wypracować kompromisowe rozwiązanie". Dodawał, że nie jest niczym dziwnym, iż parlament bardzo skrupulatnie pracuje nad nowelizacją ustawy o Trybunale, który sam będąc strażnikiem zgodności z konstytucją poselskich ustaw, drobiazgowo te ustawy ocenia.
Autor: db//rzw / Źródło: PAP