- Na bieżąco rozmawiam z moimi ministrami i są tacy ministrowie, którzy będą musieli zdecydowanie poprawić swoją pracę - zapowiedziała premier Beata Szydło. Zaznaczyła jednak, że jej zdaniem medialne oceny działań Witolda Waszczykowskiego i Antoniego Macierewicza są "niesprawiedliwie".
Premier Szydło w Programie I Polskiego Radia zapewniła, że ocena ministrów "biegnie" na bieżąco.
- Tu również wyciągam wnioski - stwierdziła. - Na bieżąco rozmawiam z moimi ministrami, są tacy ministrowie, którzy będą musieli zdecydowanie poprawić swoją pracę, dlatego, że uważam, iż to jest konieczne w tej chwili. Natomiast najważniejsze jest to, żebyśmy się skoncentrowali na przeprowadzeniu reform, które przed nami są - tłumaczyła szefowa rządu.
Bardzo zapracowany Waszczykowski
Na uwagę dziennikarza, że najwięcej ocen negatywnych w jej rządzie zbierają szefowie MON Antoni Macierewicz i MSZ Witold Waszczykowski, premier powiedziała, że ci ministrowie mają niełatwy odcinek pracy.
- Uważam, że te oceny, które pojawiają się w mediach na ich temat, są (ocenami) niesprawiedliwymi - podkreśliła. Szydło uznała, że Waszczykowski jest obecnie jednym z najbardziej zapracowanych ministrów i ma "najtrudniejszy odcinek - zmiany, które następują w Unii Europejskiej".
- Pan minister podejmuje działania, które oceniam pozytywnie z punktu widzenia naszych interesów - zapewniła szefowa rządu. Jak dodała, szczyt w Rzymie pokazał, że nasza dyplomacja jest skuteczna. Zdaniem premier, zapisy, które znalazły się w Deklaracji Rzymskiej, to m.in. efekt determinacji polskiej dyplomacji, w tym ministra Waszczykowskiego i wiceszefa MSZ Konrada Szymańskiego. W sobotę, z okazji 60. rocznicy podpisania Traktatów Rzymskich, które dały początek integracji europejskiej, przywódcy 27 państw i instytucji UE podpisali Deklarację Rzymską. Wspólny dokument wyznacza kierunki rozwoju Unii i podkreśla dotychczasowe osiągnięcia integracji.
"Z pełną pokorą patrzę na sondaże"
Pytana o przyczynę gorszych wyników sondażowych dla PiS w ostatnim czasie, Szydło powiedziała:
- Nie określałabym tego mianem zadyszki, natomiast z pełną pokorą patrzę na sondaże. Nie jest to dla mnie zaskoczenie, ponieważ liczyłam się z tym, że w pewnym momencie musi przyjść taki moment, kiedy będą niższe notowania dla Prawa i Sprawiedliwości, ze względu na to, że my wzięliśmy jednak odpowiedzialność w tej chwili za władzę, wprowadzamy bardzo dużo zmian, naruszyliśmy dużo interesów. Jak oceniła, zmiany wprowadzane przez PiS dla wielu środowisk nie są "akceptowalne". - Ja mam taką pokorę, że jeżeli się popełnia błędy, to żeby z tych błędów wyciągać wnioski i je korygować - powiedziała szefowa rządu. Premier przekonywała, że najważniejszym sondażem dla PiS jest poprawa życia Polaków, m.in. poprzez wprowadzenie programu 500 plus.
- Musimy zrobić wszystko, żeby wygrać kolejne wybory, bo to jest nasz cel, po to wprowadzamy zmiany. Teraz jest potrzebna zapewne przede wszystkim konsekwencja, pokora, wyciągnięcie wniosków z tego, co robimy, jak działamy - podkreśliła Szydło.
Autor: azb/ja / Źródło: PAP