Bez etosu pracy rolników, bez wiary rolników w Polskę, bez ciężkiej, żmudnej pracy i życzliwości Polska nie byłaby i nie będzie tak silna, tak potężna, jak może być - mówił w niedzielę premier Mateusz Morawiecki w Wąwolnicy. - Musimy zrobić wszystko, żeby polska wieś, która wstaje z kolan, umocniła się i była pochodnią naszej wolności i naszego rozwoju - zaznaczył.
W niedzielę szef rządu wziął udział w święcie "Wdzięczni Polskiej Wsi", które odbywa się w Wąwolnicy (woj. lubelskie).
Podczas wystąpienia Morawiecki dziękował rolnikom za trud ich pracy oraz za to, co robią "dla naszej ojczyzny, dbając o jej zasoby, ale też dbając o jej tradycję, o jej kulturę, o nią całą".
- Dzisiaj spotykamy się nieprzypadkowo w 100-lecie odzyskania niepodległości, bo nie byłoby tej niepodległości bez trudu polskiej wsi, bez polskich rolników, którzy przechowali te największe wartości polskiej kultury: polski język, polskie tradycje - mówił.
"U źródeł naszego państwa stała praca na roli"
- To wasza wielka zasługa, wielka zasługa naszych przodków - to, co stało się 100 lat temu, ten cud niepodległości, który jak żagiew niesiemy w przyszłość, rozwijamy ją ku pożytkowi całego narodu polskiego - mówił Morawiecki.
Szef rządu podkreślał, że "bez tego etosu pracy rolników, bez wiary rolników w Polskę, bez ciężkiej, żmudnej pracy i życzliwości Polska nie byłaby i nie będzie tak silna, tak potężna, jak może być". - Wierzę, że taka będzie - podkreślił.
Morawiecki zwrócił uwagę, że nawet nazwa naszego kraju pochodzi od nazwy "plemienia Polan, a ta nazwa z kolei pochodzi od słowa pole".
- U źródeł naszej polskości, naszego państwa stała właśnie praca na roli, praca rolników, ciężka praca, nie wyprawy łupieżcze czy zdobycze - wskazał premier.
Premier zwrócił uwagę, że "początek transformacji - po odzyskaniu niepodległości w 1989 roku i później - to lata, kiedy polska wieś była zapomniana, kiedy była często poszkodowana przez pierwsze liberalne decyzje tamtych lat".
- Teraz musimy zrobić wszystko, żeby polska wieś, która wstaje z kolan, umocniła się i była pochodnią naszej wolności i naszego rozwoju - zaznaczył.
Rekompensaty za susze i promocja lokalnych wyrobów
Premier podczas swojego przemówienia oświadczył, że rząd ma przygotowane "największe w historii" rekompensaty za suszę. - Zobaczycie, już dzisiaj przeznaczmy pierwsze setki milionów złotych, a to będzie 1,5 miliardy na rekompensaty - podkreślał.
Premier dodał, że drugi wielki program rządu dotyczy rolniczego handlu detalicznego. - Chcę, żeby wyroby docierały do miastowych i do wszystkich bez pośredników, jak najszerzej, bezpośrednio od was, rolników, dla polskiego społeczeństwa. Niech skosztują, jakie pyszne są polskie wędliny - mówił.
- Polska religia, polska kultura, patriotyzm - to coś najwspanialszego - podkreślał. Dodał, że "oczywiście wspaniałe są też polskie nalewki, bo jest ich amatorem".
- Ostatnio byłem poczęstowany tradycyjnym polskim twarogiem i aż mi się ze smaku zakręciło w głowie - przyznał premier.
- Chciałbym i będę robił wszystko, żeby między państwem polskim, tak długo jak my będziemy, (...) jak wyborcy nam pozwolą, a rolnikami, polską wsią, był taki stosunek jak w tej piosence ludowej, którą jedno z kół gospodyń wiejskich mi zaśpiewało: Jak się pokochali, mój ty dobry Boże, jedno bez drugiego obejść się nie może - deklarował premier.
Autor: akw//kg / Źródło: PAP