Premier Finlandii spotkał się w Warszawie z premierem Donaldem Tuskiem. Petteri Orpo na konferencji prasowej mówił o wspólnej historii i o "pierwszym widelcu", który przywiozła do jego rodzinnego miasta Katarzyna Jagiellonka.
Już na początku Petteri Orpo podkreślił, jak ważnym partnerem dla Finlandii jest Polska. - Nasze relacje są bliskie i chciałbym je jeszcze bardziej pogłębić - mówił premier Finlandii. I dodał: - Nasze stosunki sięgają wieków wstecz. Katarzyna Jagiellonka, córka polskiego króla, mieszkała w moim rodzinnym Turku pod koniec XVI wieku.
Premier Finlandii o "pierwszym widelcu" córki polskiego króla
Katarzyna Jagiellonka była najmłodszą córką polskiego króla Zygmunta Starego i królowej Bony Sforzy. Choć o jej rękę prosił car Iwan Groźny, na małżeństwo nie zgodził się ojciec. W 1562 roku Katarzyna poślubiła księcia Finlandii, Jana, późniejszego króla Szwecji - Jana III Wazę. I rzeczywiście zamieszkali w Turku, prowadząc tam dwór.
- Celem tego mariażu było stworzenie aliansu przeciwko Rosji - podkreślał Petteri Orpo. Jak dodał fiński premier, w Turku, w zamku w którym mieszkali Katarzyna i Jan, można obecnie obejrzeć wystawę, a na niej "pierwszy widelec, który przywiozła do Turku" Jagiellonka.
Sprawa "polskiego widelca" w historii Europy pojawiała się już w naszej debacie politycznej. "To są ludzie, którzy uczyli się od nas jeść widelcem parę wieków temu" - mówił w 2016 roku o Francuzach polityk Zjednoczonej Prawicy Bartosz Kownacki w programie "Jeden na jeden" w TVN24. Powołał się przy tym na anegdotę, że Henryk III Walezy przywiózł do Francji widelce z Polski.
Głównym tematem spotkania premierów Finlandii i Polski były jednak kwestie dotyczące bezpieczeństwa. - Zaczęliśmy nasze spotkanie przede wszystkim od wymiany informacji i doświadczeń na temat sytuacji na naszych granicach - mówił Donald Tusk. Jak podkreślał, "mamy do czynienia z podobnymi problemami". - Nielegalna i organizowana przez państwa z nami sąsiadujące migracja to jest problem i Finlandii, i Polski. Mamy - i Finlandia, i Polska - bardzo długie granice z Rosją. W naszym przypadku także z Białorusią. Jesteśmy w jakimś sensie państwami frontowymi w tej konfrontacji ze zorganizowaną przez Moskwę i Mińsk nielegalną migracją - wskazywał.
Źródło: TVN24