Szef MON: jesteśmy gotowi przyjąć większą liczbę amerykańskich żołnierzy

Władysław Kosiniak-Kamysz
Szef MON: jesteśmy gotowi przyjąć większą liczbę amerykańskich żołnierzy
Źródło: TVN24
Obecność wojsk amerykańskich w Polsce jest dowodem na to, że mamy silny sojusz - powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz na czwartkowej konferencji w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Zadeklarował, że Polska jest gotowa na przyjęcie większej liczby żołnierzy amerykańskich.

Prezydent Karol Nawrocki w środę spotkał się w Białym Domu z Donaldem Trumpem w ramach swojej pierwszej zagranicznej wizyty w roli szefa państwa. Rozmowa polityków dotyczyła m.in. bezpieczeństwa militarnego i energetycznego Polski oraz sytuacji w Ukrainie. Podczas spotkania Trump, zapytany, czy siły USA pozostaną w Polsce, odpowiedział: - Myślę, że tak. (...) Jeśli już, to możemy umieścić tam więcej żołnierzy, jeśli (Polacy - red.) chcą. Oni od dawna chcieli większej obecności wojskowej.

"Dowód, że mamy silny sojusz"

Do tej deklaracji odniósł się na czwartkowej konferencji prasowej szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, podkreślając, że ma to dla Polski "strategiczne znaczenie". - Mówimy o tym od dawna i mówimy wszyscy jednym głosem. Mówi pan prezydent, mówi rząd, mówi parlament w swej zasadniczej większości, mówi wojsko i mówią obywatele - ocenił minister.

Wskazał, że Polska "buduje wspólnotę bezpieczeństwa w oparciu o kilka podstawowych filarów: siłę armii, siłę sojuszy i siłę naszego społeczeństwa".

Konferencja w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego
Konferencja w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego
Źródło: x.com/SztabGenWP/

- Obecność wojsk amerykańskich jest dowodem na to, że mamy silny sojusz - oświadczył Kosiniak-Kamysz. Stwierdził, że "Polska jest żelaznym sojusznikiem" Waszyngtonu i przypomniał, że po atakach na World Trade Center polskie wojska wspierały Amerykanów w Iraku i Afganistanie. - Jesteśmy wszędzie tam, gdzie nasz sojusznik, najważniejsze państwo w NATO nas potrzebuje - powiedział szef MON.

Kosiniak-Kamysz mówił też o znaczeniu interdyscyplinarności pomiędzy polskim a amerykańskim wojskiem, w tym wymianie umiejętności i wspólnych ćwiczeniach. 

kosiniak
Szef MON: w kwestii obecności wojsk amerykańskich w Polsce mówimy wszyscy jednym głosem
Źródło: TVN24

Szef MON: jesteśmy gotowi przyjąć większą liczbę amerykańskich żołnierzy

Wicepremier podkreślił, że jest poparcie społeczne dla obecności wojsk amerykańskich w Polsce. - Jesteśmy tutaj dzisiaj wspólnie, żeby zakomunikować pełną gotowość do zapewnienia takich warunków wojskom amerykańskim, które są dobre dla polskiego społeczeństwa, atrakcyjne dla armii amerykańskiej, z pożytkiem dla Wojska Polskiego i bezpieczeństwa państwa polskiego. To jest dla nas bardzo ważne, żebyśmy mogli mieć poczucie bezpieczeństwa - oświadczył Kosiniak-Kamysz.

Zaznaczył, że Polska partycypuje w kosztach pobytu wojsk amerykańskich w Polsce. - I to nas różni na przykład od naszych zachodnich sąsiadów. Przekazujemy około 15 tysięcy dolarów na jednego amerykańskiego żołnierza rocznie. To jest wielka inwestycja w bezpieczeństwo stwierdził.

Szef MON zadeklarował, że Polska jest gotowa na przyjęcie większej liczby żołnierzy amerykańskich. - Budujemy koszary, stworzymy nowe poligony, dajemy szansę na wspólne zyskiwanie umiejętności, wspólne ćwiczenia - mówił Kosiniak-Kamysz.

W imieniu Ministerstwa Obrony Narodowej i Wojska Polskiego zadeklarował "pełną gotowość do współpracy na temat obecności wojsk amerykańskich z sojusznikami, ale również z panem prezydentem, z Biurem Bezpieczeństwa Narodowego". - To jest bardzo ważne, że w tej sprawie mówimy jednym głosem - ocenił.

Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego
Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego
Źródło: PAP/Rafał Guz

Zagrożenia ze wschodu

Kosiniak-Kamysz podkreślił, że tak bardzo zależy nam dziś na obecności wojsk amerykańskich z uwagi na zagrożenia, jakie płyną ze wchodu - ze strony Federacji Rosyjskiej i Białorusi. Wskazał na presję migracyjną ze strony tych państw.

- Druga kwestia, to jest to, co się dzieje na Ukrainie - stwierdził. Minister obrony wskazał na wzmożone w ostatnich tygodniach rosyjskie ataki na zachodnią część Ukrainy, które - jak mówił - stwarzają zagrożenie dla polskiej przestrzeni powietrznej.

Kosiniak-Kamysz przypomniał, że w ochronie polskiego nieba pomagają sojusznicy z Holandii czy Norwegii. - Potrzebujemy sojuszników, potrzebujemy ich obecności, potrzebujemy silnej obecności NATO w Polsce - podkreślił szef MON. - Dlatego jesteśmy gotowi przyjąć większą liczbę (żołnierzy amerykańskich w Polsce - red.), jeżeli taka byłaby decyzja, a na pewno utrzymać liczbę żołnierzy amerykańskich - mówił.

Jak relacjonował wicepremier, podczas negocjacji przedstawicieli resortów obrony, Polska podkreśliła swoje stanowisko, że w ramach ewentualnego porozumienia dotyczącego Ukrainy, będzie pełniła funkcje logistyczne. - Polskie wojska nie zostaną wysłane na Ukrainę - zadeklarował wicepremier.

- Będziemy operować tu, bo bez naszych zdolności i operacyjności w Polsce nie jest możliwe udzielenie jakiegokolwiek wsparcia walczącej Ukrainie. Zdolności logistycznego zabezpieczenia są jednymi z podstawowych na współczesnym polu walki - mówił Kosiniak-Kamysz.

Kosiniak-Kamysz o spotkaniu "wielkiej piątki"

- Dziś rano byłem w kontakcie z ministrem obrony Wielkiej Brytanii, który dziękował za wkład Polski w sferę logistyczną i planistyczną. Jesteśmy w czwórce państw najbardziej zaangażowanych w tym aspekcie - zaznaczył wicepremier.

Poinformował jednocześnie, że w przyszłym tygodniu udaje się do Wielkiej Brytanii na spotkanie ministrów obrony: Polski, Niemiec, Francji, Włoch i Wielkiej Brytanii. - Wielka piątka, będziemy też rozmawiać o "koalicji chętnych" - zaznaczył szef MON.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: