To taka kropka nad i tego, co ten rząd robi dla kobiet - powiedziała wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (Koalicja Obywatelska). Według "Rzeczpospolitej" zespół powołany przez ministra zdrowia opracował wytyczne w sprawie aborcji, ale nie zostały dotąd przyjęte z powodu sprzeciwu działaczy pro-life i obawy Prawa i Sprawiedliwości, że temat aborcji zaszkodziłby w kampanii wyborczej. - To jest przerażające, że PiS bardziej się boi kleru, Kai Godek, niż tego, że kolejna kobieta przypłaci zagrożoną ciążę życiem - oceniła Anna Maria-Żukowska z Nowej Lewicy. Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz mówił, że należy powrócić do zasad sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
"Rzeczpospolita" napisała we wtorek, że powołany w połowie czerwca przez ówczesnego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego zespół opracował wytyczne dotyczące aborcji, zgodnie z którymi zagrożenie zdrowia psychicznego kobiety byłoby uznawane za przesłankę umożliwiającą przerwanie ciąży.
Powołanie zespołu do spraw opracowania procedur związanych z przerywaniem ciąży miało związek ze śmiercią 33-letniej Doroty z Nowego Targu, która dostała sepsy po obumarciu płodu, co część komentatorów wiązała z restrykcyjnym prawem aborcyjnym. Wytyczne miały pojawić się do końca sierpnia lub na początku września.
Z ustaleń "Rz" wynika, że wytyczne w sprawie aborcji są już gotowe, jednak na razie nie zostaną przyjęte. Jeden z rozmówców dziennika z resortu zdrowia miał powiedzieć o publikacji wytycznych: - Miało nastąpić to na posiedzeniu zespołu, zakłóconym przez (Kaję - red.) Godek i (posła Konfederacji Grzegorza - red.) Brauna. Kolejne posiedzenie zwołano w trybie online, ale odwołano je i nie zaplanowano następnego.
Rozmówcy przekazali "Rzeczpospolitej", że powodem takiej decyzji jest obawa partii rządzącej, iż temat aborcji zaszkodziłby jej w kampanii wyborczej.
CZYTAJ: "Rz": Powstały wytyczne w sprawie aborcji. Ale PiS boi się, że zaszkodziłyby w kampanii wyborczej
CZYTAJ TAKŻE: Episkopat przeciw aborcji ze względu na stan psychiczny matki. Psychiatra komentuje: nie ma gorszego cierpienia
Kidawa-Błońska: to taka kropka nad i tego, co ten rząd robi dla kobiet
Sprawę komentowali w środę politycy. - To taka kropka nad i tego, co ten rząd robi dla kobiet. Nie tylko je obraża, mówi, że dają w szyję, mówi, że zadaniem kobiety jest tylko rodzenie dzieci. Słyszymy, że kobiety powinny siedzieć w domu, że powinny rodzić - oceniła wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (Koalicja Obywatelska).
Jak mówiła, "nawet nie zaproponowano kobietom znieczulenia przy porodach". - Kiedy idąc do dentysty, każdy z nas otrzymuje znieczulenie, a w tak ważnym momencie życia kobieta zostaje sama z bólem - dodała.
- Nie zrobiono nic i nawet to, co dałoby poczucie bezpieczeństwa i kobietom, i lekarzom, nie zostało wprowadzone, bo przestraszono się kilku osób. Sądzę, że to nawet nie strach, ale w ogóle myślenie tego rządu o kobietach to jest takie podkreślenie: "kobiety nie mają nic do powiedzenia, my będziemy za nich decydować w każdej sprawie" - powiedziała Kidawa-Błońska.
Gajewska: mamy jakiś targ wyborczy
Do sprawy odniosła się także na konferencji prasowej posłanka Koalicji Obywatelskiej Aleksandra Gajewska.
- Załamujące, że Prawo i Sprawiedliwość traktuje kwestie kobiet, tylko jakbyśmy były na targu wyborczym. Traktuje nas w sposób taki, że dzisiaj jest zagrożone nasze życie, dzisiaj jest zagrożone nasze zdrowie, a ministerstwo wciąż nie wydało wytycznych dotyczących aborcji. Mamy obecnie taką sytuację, że wiemy, że ten zespół wypracował rekomendacje, natomiast nie są one publikowane. Nie są publikowane dlatego, że PiS obawia się dzisiaj reakcji wyborczyń i wyborców. Więc co w tej chwili mamy? Jakiś targ wyborczy - powiedziała.
- Nie jesteśmy traktowane podmiotowo, tylko jesteśmy traktowane jak jeden głos czy dwa głosy, które mogą przeważyć szalę, jeśli chodzi o zwycięstwo. To musi się skończyć - oceniła. Podkreślała, że "kobiety muszą czuć się bezpiecznie".
- Nie może być tak, że lekarze czują wielką presję, boją się, jest efekt mrożący i nie mogą wykorzystać pełni swojej wiedzy i umiejętności, żeby ratować życie kobiety - dodała.
Żukowska: PiS doskonale wie, że kobiety boją się zachodzić w ciążę
Posłanka Lewicy Anna Maria-Żukowska przypomniała sprawę śmierci 30-letniej Izabeli z Pszczyny. - Pamiętamy, z jakiego powodu straciła życie. Straciła życie z powodu właśnie zmian w tej ustawie. Prawo i Sprawiedliwość doskonale wie, że kobiety boją się zachodzić w ciążę w tej chwili, bo boją się, że umrą, bo lekarze będą się obawiali ratować ich zdrowie i życie - powiedziała.
Oceniła, że "to jest przerażające, że Prawo i Sprawiedliwość bardziej się boi kleru, bardziej się boi Kai Godek, niż tego, że kolejna kobieta przypłaci zagrożoną ciążę życiem".
Kosiniak: należy wrócić do zasad sprzed wyroku TK
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego i współlider Trzeciej Drogi Władysław Kosiniak-Kamysz mówił, że należy powrócić do zasad sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego. - Taką ustawę przygotowaliśmy i to jest jedyna ustawa, która moim zdaniem będzie możliwa do przyjęcia w nowym parlamencie - powiedział.
W ocenie Kosiniaka-Kamysza "ważne jest w tym wszystkim, żeby nie tylko deklarować szacunek na przykład ustawie za życiem, jak zrobili to rządzący, ale żeby realnie dzisiaj kobiety były szanowane i miały poczucie bezpieczeństwa".
- To, czego moim zdaniem najbardziej brakuje, to jest poczucie bezpieczeństwa. Poczucie bezpieczeństwa zdrowotnego, poczucie bezpieczeństwa ekonomicznego: czy wrócę do pracy po przerwie związanej z urodzeniem i wychowaniem dzieci, czy będę mieć szansę na to, żeby godnie zarabiać, co z luką płacową, bo luka płacowa niszczy kobiety - mówił.
Kownacki: wyrok TK niewiele różni się od kompromisu aborcyjnego
- Wielokrotnie mówiłem, że ten wyrok, który został opublikowany dwa lata temu, praktycznie niewiele różni się od tego kompromisu aborcyjnego, który był wcześniej, a nawet w jakimś sensie tworzy pewne wyłomy, jeżeli już ktoś chciałby być bardzo konsekwentnym, bo przewiduje tam przesłankę związaną ze zdrowiem. W takich sytuacjach zawsze kobieta podlega ochronie - powiedział poseł PiS Bartosz Kownacki.
Grzegorz Braun z Konfederacji mówił w środę w Sejmie, że "interwencja poselska, która doprowadziła do niezbitego ustalenia, że taki zespół w konspiracji przed opinią publiczną, przed narodem polskim, działa w ministerstwie miała miejsce już dobry miesiąc temu". Dodał, że miał "zaszczyt prowadzić" ją z Godek.
Wyrok TK w sprawie prawa aborcyjnego
22 października 2020 roku Trybunał Konstytucyjny kierowany przez Julię Przyłębską orzekł, że przepis tak zwanej ustawy antyaborcyjnej z 1993 roku zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z ustawą zasadniczą. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wywołało falę protestów w całym kraju.
Źródło: TVN24, Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24