|

12 godzin dziennie, sześć dni w tygodniu. Czasem za 400 złotych, czasem za darmo

12 godzin dziennie, sześć dni w tygodniu. Czasem za 400 złotych, czasem za darmo
12 godzin dziennie, sześć dni w tygodniu. Czasem za 400 złotych, czasem za darmo
Źródło: Shutterstock
Mówi, że przydaje się odwaga, ale ważne, by w takiej sytuacji się nie znaleźć. - Chcę przestrzec ludzi, by nikt nie przeżył tego, co ja - opowiada w rozmowie z tvn24.pl Maria z Ameryki Łacińskiej. Pracowała w polskich fabrykach, chciała zarobić na chleb. Bywało, że nie zarobiła nic. O współczesnym niewolnictwie słychać często w kontekście na przykład Chin, gdzie ludzi w obozach zmusza się do pracy. - Sam proceder dzieje się jednak ulicę obok nas - mówi Irena Dawid-Olczyk, szefowa fundacji La Strada.Artykuł dostępny w subskrypcji

Gdy kilka lat temu zaczynałam rozmowy o handlu ludźmi i pracy przymusowej, Irena Dawid-Olczyk, szefowa La Strady, wskazywała: - Zobacz, kto sprząta biura.

Czytaj także: