Ceremonia otwarcia pierwszego stałego garnizonu sił lądowych USA w Polsce odbyła się we wtorek w poznańskim Camp Kościuszko. W uroczystości uczestniczyli m.in. wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak oraz ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. - Bardzo doceniamy, że wojska Stanów Zjednoczonych są na stałe w naszym kraju - oświadczył minister. Dyplomata podkreślił zaś, że "wspólnie wytyczamy dziś kolejny kluczowy etap w polsko-amerykańskich relacjach".
Ceremonia przekształcenia Regionalnej Grupy Wsparcia (Area Support Group Poland, ASG-P) w Garnizon Sił Zbrojnych USA (U.S. Army Garrison Poland, USAG-P.) rozpoczęła się od odegrania hymnów Polski i Stanów Zjednoczonych oraz uroczystego wciągnięcia amerykańskiej flagi na maszt w Camp Kościuszko.
Pierwszym dowódcą stałego garnizonu USA w Polsce został pułkownik Jorge M. Fonseca, któremu uroczyście przekazano barwy jednostki - symbol władzy dowódcy reprezentujący jego obowiązki wobec organizacji.
Jednostka ma składać się z 13 wojskowych i 140 pracowników cywilnych. Jest to ósmy garnizon wojsk lądowych USA w Europie, obok podobnie funkcjonujących w Belgii, Niemczech i Włoszech.
Błaszczak: bardzo doceniamy, że wojska Stanów Zjednoczonych są na stałe w naszym kraju
- Jesteśmy świadkami inauguracji permanentnej obecności garnizonu wojsk Stanów Zjednoczonych na ziemi polskiej. To ważne wydarzenie zarówno w historii Polski, jak i w historii relacji polsko-amerykańskich - oświadczył wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podczas przemówienia w Camp Kościuszko.
Jak podkreślił, baza w Poznaniu, gdzie został ulokowany nowy garnizon, od lipca 2022 nosi nazwę Camp Kościuszko. - To bohater dwóch narodów, walki o polską niepodległość i walki o niepodległość Stanów Zjednoczonych w XVIII wieku. Wiele jest w tym miejscu symboliki łączącej oba nasze narody - oświadczył Błaszczak.
- Bardzo doceniamy, że wojska Stanów Zjednoczonych są na stałe w naszym kraju, szczególnie w sytuacji, w jakiej znalazła się Europa, kiedy Rosja napadła na Ukrainę, kiedy Rosja próbuje odbudować imperium. Bardzo ważne jest to, by świat zachodni był zjednoczony, by czuł się bezpieczny. A czuje się bezpieczny wtedy, kiedy nasze siły zbrojne ze sobą współpracują - mówił szef MON. Jak zapewnił, organizacja amerykańskiego garnizonu w Polsce przebiegła w ścisłej współpracy obu armii. - Ona jest ważna dla bezpieczeństwa naszego kraju, ale także bezpieczeństwa całej wschodniej flanki NATO - podkreślił.
Szef MON przypomniał, że Polska zabiegała o stałą obecność sił USA przez lata. - O to słowo "permanent". Ono stało się faktem. Dziś rozpoczyna swoją działalność garnizon w Poznaniu, działa już Wysunięte Dowództwo V Korpusu US Army, a więc to z Polski dowodzone są siły lądowe USA na wschodniej flance NATO - zaznaczył. Błaszczak ocenił, że współpraca polsko-amerykańska w zakresie wojskowym przebiega wzorowo. Przypomniał, że polskie wojsko wyposaża się w coraz więcej sprzętu produkcji amerykańskiej, jak czołgi Abrams, wyrzutnie rakiet HIMARS czy samoloty wielozadaniowe F-35
Na koniec szef MON zwrócił się w języku angielskim do amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Polsce. - Bardzo dziękuję za waszą służbę w Polsce. Jestem dumny, że polscy żołnierze mogą ćwiczyć i zwiększać interoperacyjność właśnie z wami, z żołnierzami Sił Lądowych Armii Stanów Zjednoczonych - powiedział minister.
Brzeziński: wspólnie wytyczamy dziś kolejny kluczowy etap w polsko-amerykańskich relacjach
Po ministrze głos zabrał ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. - To dla mnie prawdziwy zaszczyt, że wspólnie wytyczamy dziś kolejny kluczowy etap w polsko-amerykańskich relacjach. Dla nas, jako przedstawicieli naszych rządów, nie ma nic ważniejszego niż zapewnienie naszym narodom bezpieczeństwa - powiedział dyplomata, zwracając się do szefa MON po polsku.
- Bardzo się cieszę, że mogę być świadkiem powołania i aktywowania amerykańskiego garnizonu sił lądowych w Polsce w towarzystwie żołnierzy i wszystkich szanownych gości. Garnizon amerykańskich wojsk w Polsce dla mnie jako Amerykanina o polskich korzeniach niesie ogromny symbolizm - kontynuował Brzezinski, już po angielsku.
Ambasador podziękował żołnierzom za to, że "całe swoje kariery, całe swoje życie poświęcili, by nas chronić i zapewnić nam bezpieczeństwo". - Ten garnizon sił lądowych zapewnia żołnierzom wsparcie, którego potrzebują, aby skupić się na swojej misji, stałe wsparcie dla stałej obecności żołnierzy stacjonujących w Polsce - dodał. - Ten garnizon jest drugim domem dla amerykańskich żołnierzy. Ta chwila jest prawdziwie symboliczna - stwierdził Brzeziński.
Ponownie po polsku zadeklarował: - To znak, że zamierzamy tu pozostać, że Stany Zjednoczone są oddane Polsce i sojuszowi NATO, że jesteśmy zjednoczeni w obliczu rosyjskiej agresji.
Generał Kolasheski: nie doceniono naszej zbiorowej siły
W trakcie uroczystości głos zabrał generał John Kolasheski, dowódca V Korpusu US Army w Polsce. Ocenił, że wydarzenie to jest "uhonorowaniem wielu lat naszej współpracy".
- Dziś, w obliczu nieuzasadnionej rosyjskiej agresji, sojusz NATO jest silniejszy niż kiedykolwiek. Podczas gdy Rosja miała nadzieję, że jej działania doprowadzą do załamania się sojuszu, jasne jest, że nie doceniono naszej zbiorowej siły. Relacje Stanów Zjednoczonych i Polski służą jako przykład pogłębiania więzi w całym Sojuszu - mówił.
- Gdy patrzysz na Zachód, patrzysz na zbiorową siłę 30 narodowości. Polacy rozumieją, że solidarność jest potężnym słowem i sygnałem odstraszającym agresora - oświadczył, nawiązując do Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Symbol zaangażowania USA we wspieranie wschodniej flanki NATO
Tommy Mize, dyrektor Installation Management Command - Europe, formacji zarządzającej instalacjami amerykańskiej armii w Europie, powiedział, że "wiele planowania i wysiłku włożono w przekształcenie grupy wsparcia obszarowego w stały garnizon armii". - Pozostało jeszcze wiele pracy, ponieważ nadal będziemy obsadzać i dostarczać zasoby garnizonowi oraz udoskonalać i ulepszać procesy - mówił.
- Nasze wieloletnie relacje z innymi narodami gospodarzami w całej Europie nauczyły nas cennych lekcji, na których zastosowanie w Poznaniu z niecierpliwością czekamy. Z niecierpliwością czekamy na współpracę z polskimi partnerami - powiedział .Jak dodał, oficjalne otwarcie garnizonu "jest symbolem naszego zaangażowania we wspieranie wschodniej flanki NATO".
Pułkownik Fonseca: nie tylko budujemy tu instalację wojskową, ale stajemy się członkami społeczności
Pułkownik Jorge Fonseca, pierwszy dowódca garnizonu US Army w Polsce, powiedział, że "naszą podstawową misją jako garnizonu jest wykonywanie operacji bazowych i usług wsparcia instalacji w naszych wysuniętych lokalizacjach operacyjnych w Polsce". - Naszym głównym celem jest poprawa jakości życia żołnierzy i cywilów oraz zwiększenie gotowości operacyjnej jednostek rotacyjnych w Europie oraz V Korpusu na terenie Rzeczpospolitej - wyjaśnił.
- Ustanawiając kwaterę główną garnizonu armii Stanów Zjednoczonych w Poznaniu, musimy zdać sobie sprawę, że nie tylko budujemy instalację wojskową, ale stajemy się trwałym członkiem tętniących życiem i dumnych społeczności. (…) Powinniśmy podejmować działania, aby poznawać historię i kulturę społeczności oraz okazywać szacunek dla ich tradycji i sposobu życia - zaznaczył.
- Dzisiejszy akt organizowania tego garnizonu jest trwały. (…) Pogłębienie strategicznego sojuszu zaczyna się od nawiązywania tu lokalnych przyjaźni i partnerstw - zadeklarował.
Ósmy garnizon wojsk lądowych USA w Europie
"Od dziś pierwszy amerykański garnizon zacznie oficjalnie działać w Polsce. Jednostka odpowiadać będzie za zabezpieczenie infrastruktury i dostarczanie usług żołnierzom USA stacjonującym w naszym kraju" - napisał wcześniej we wtorek na Twitterze Sztab Generalny Wojska Polskiego. We wpisie podkreślono, że podobne struktury funkcjonują już w Belgii, Włoszech i Niemczech.
Do zadań garnizonu należeć będzie również kierowanie i zarządzanie wysuniętymi placówkami wojsk amerykańskich w Polsce.
O zamiarze ustanowienia jeszcze w marcu stałego garnizonu sił amerykańskich w Polsce (U.S. Army Garrison Poland, USAG-P.) poinformował w ubiegłym tygodniu rzecznik Pentagonu generał Pat Ryder. Podkreślił, że jednostka ma wspierać obecność amerykańskich żołnierzy w Polsce.
USAG-P to ósmy garnizon wojsk lądowych USA w Europie, obok podobnie funkcjonujących w Belgii, Włoszech i Niemczech (gdzie funkcjonuje 5 takich jednostek). Do tej pory w Polsce funkcjonowała Regionalna Grupa Wsparcia (Area Support Group Poland, ASG-P). Tego typu jednostki istnieją jeszcze w regionie Morza Czarnego (placówki w Rumunii i Bułgarii) oraz na Bałkanach Zachodnich (placówki w Bośni i Hercegowinie oraz Kosowo).Będzie to ósmy garnizon wojsk lądowych USA w Europie, obok podobnie funkcjonujących w Belgii, Włoszech i Niemczech (gdzie funkcjonuje 5 takich jednostek). Do tej pory w Polsce funkcjonowała Regionalna Grupa Wsparcia (Area Support Group Poland, ASG-P). Tego typu jednostki istnieją jeszcze w regionie Morza Czarnego (placówki w Rumunii i Bułgarii) oraz na Bałkanach Zachodnich (placówki w Bośni i Hercegowinie oraz Kosowo).
W komunikacie wydanym w poniedziałek przez MON podkreślono, że nowa jednostka będzie pierwszym stałym garnizonem wojsk amerykańskich w Polsce. "Jednostka powstaje dzięki decyzji prezydenta USA z 2022 roku (ze szczytu NATO w Madrycie - red.) i będzie zajmować się wsparciem infrastrukturalnym dla żołnierzy amerykańskich stacjonujących w Polsce. Do zadań garnizonu należeć będzie również kierowanie i zarządzanie wysuniętymi placówkami wojsk amerykańskich w Polsce" - czytamy.
V Korpus US Army w Poznaniu
Na początku marca Pentagon poinformował, że do Polski dotarli pierwsi żołnierze na stałe przydzieleni do służby w Polsce w ramach wysuniętego stanowiska dowodzenia V Korpusu US Army w Poznaniu w bazie nazwanej Camp Kościuszko.
Wysunięte dowództwo V Korpusu Sił Lądowych USA funkcjonuje w Poznaniu już od 2020 roku. Kompleks koszarowy, gdzie zostało ono umieszczone w Poznaniu, w lipcu 2022 roku otrzymał nazwę Camp Kościuszko. Głównym zadaniem dowództwa jest koordynacja działań i nadzór nad siłami lądowymi USA w Europie, planowanie operacyjne oraz współpraca i synchronizacja działań sił amerykańskich z wojskami innych państw NATO. Dowództwo odgrywa kluczową rolę w integracji wojsk amerykańskich rozmieszczonych w Polsce oraz synchronizacji ich współdziałania z polskimi siłami zbrojnymi.
Nazwę Camp Kościuszko, a właściwie The Tadeusz Kosciuszko Polish Army Training Camp, nosił obóz szkoleniowy dla ponad 22 tysięcy polskich ochotników powstającej we Francji Błękitnej Armii gen. Józefa Hallera. Funkcjonował w latach 1917-1919 na pograniczu amerykańsko-kanadyjskim w miasteczku Niagara-on-the-Lake.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24