Powiedziałabym ministrowi Czarnkowi, żeby otworzył się na różnorodność, żeby miał przestrzeń na to, żeby rozmawiać nie tylko ze swoimi poplecznikami, ale także z organizacjami pozarządowymi, które bardzo intensywnie działają - mówiła w "Jeden na jeden" Zuzanna Karcz z Fundacji Off School.
Gościni programu "Jeden na jeden" Zuzanna Karcz, współtwórczyni projektu Dom Spokojnej Młodości, została zapytana o to, co powiedziałaby w przededniu nowego roku szkolnego ministrowi edukacji Przemysławowi Czarnkowi. - Żeby otworzył się na różnorodność, żeby miał przestrzeń na to, żeby rozmawiać nie tylko ze swoimi poplecznikami, ale także z organizacjami pozarządowymi, które bardzo intensywnie działają - odpowiedziała.
- Mam wrażenie, że mimo tego, że ta szkoła dzisiaj jest bardzo zamrożona, to organizacje pozarządowe, takie jak nasza Fundacja Off School, robią wszystko, żeby jednak ta szkoła miała trochę więcej sensu w dzisiejszym świecie, który jest przepełniony kryzysami wszelkiego typu i te młode osoby jak najbardziej będą ich doświadczać - kontynuowała.
- Nie mówię tylko o kryzysie zdrowia psychicznego, ale o wszelkich, także ekonomicznych. Przecież tego też doświadczają i to obserwują - dodała.
Karcz: jeżeli brakuje nam choć jednej godziny w siatce godzin w szkole, to już jest problem
W Poznaniu może być nawet 900 wakatów na stanowiskach nauczycielskich. 3000 - tyle miejsc pracy czeka w Małopolsce na nauczycielki i nauczycieli. Braki widoczne są w całej Polsce.
- Wiem, że liczony jest każdy wakat, każde wolne miejsce i czytałam jakąś wypowiedź ministra Czarnka właśnie na temat tego, że te dziury występują - skomentowała Zuzanna Karcz.
- Jeżeli brakuje choć jednej godziny w siatce godzin w szkole, to już jest problem. Jeżeli to będzie chociażby zajęcie typu plastyka czy zajęcia techniczne, to i tak jest to godzina, którą dyrektor, dyrektorka szkoły musi wypełnić, bo taki jest obowiązek tej osoby jako zarządzającej placówką oświatową. To jest problem, który wisi na szkole i na ministrze - dodała.
- Zastanawiam się, jak mamy w ogóle do czynienia z równością dostępu do edukacji. To znaczy, jeżeli brakuje nam polonistów, polonistek, matematyków, matematyczek, no to potem ten proces edukacyjny prowadzi nas niestety, ale w tej edukacji formalnej, do egzaminów. Jeżeli nie zapewnimy równych szans w dostępie do lekcji, no to wyjdą nam nierówności w długim okresie - stwierdziła Karcz.
- To właśnie te osoby, które mają dostęp dzisiaj do korepetycji, do jakichś dodatkowych zajęć, będą tutaj przodować. No i widzimy już to pierwsze rozwarstwienie, którego w Polsce nigdy nie było. Szkoła to było zawsze to miejsce, w którym spotkały się różne osoby o różnym zapleczu klasowym, ekonomicznym. No a tutaj już widzimy te rozbieżności - powiedziała Zuzanna Karcz.
Karcz: zachęcam do tak zwanej inicjacji wyborczej
15 października do urn, aby wybrać posłów i senatorów, po raz pierwszy w życiu będzie mogło pójść prawie 1,5 miliona osób. Raport "Debiutanci'23", przytoczony przez prowadzącą, a przygotowany przez agencję "Lata Dwudzieste" pokazuje, że młodzi wyborcy do urn raczej się nie garną. Mniej niż połowa pójdzie głosować na pewno, co czwarty raczej tak, a nieco ponad jedna piąta w wyborczą niedzielę planuje zostać w domu.
Do raportu odniosła się gościni "Jeden na jeden". - Ja się wcale nie dziwię, bo dzisiaj, kiedy patrzymy na to, w jaki sposób układane są programy wyborcze, w jaki sposób prowadzona jest kampania, liczy się trochę wzorem Stanów Zjednoczonych na jakieś strategiczne ogranie systemu, na wykorzystanie tych okręgów, w których waga głosu jest większa bądź niższa, co nie powinno mieć miejsca - skomentowała.
- Obawiam się, że brak tych najbardziej podstawowych, wręcz pragmatycznych obszarów życia społecznego, właśnie między innymi edukacji jako usługi publicznej, sprawia, że młode osoby w ogóle nie znajdują siebie w tych programach. Obawiam się, że jeżeli to się nie zmieni, bardzo dużo osób może wypaść, ale robimy wszystko i prowadzimy teraz taką kampanię "Robię to pierwszy raz", żeby zachęcić do tak zwanej "inicjacji wyborczej" i bardzo liczę na tę grupę, bo to jest grupa z bardzo mocnymi wartościami - dodała.
Źródło: TVN24