Jadący z nadmierną prędkością w kierunku centrum Wałcza (woj. zachodniopomorskie) kierowca nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Policjanci ruszyli w pościg. Mężczyzna w czasie ucieczki łamał przepisy drogowe, narażając na niebezpieczeństwo innych uczestników ruchu. Do zatrzymania zmusiło go dopiero utworzenie blokady drogowej.
W nocy z poniedziałku na wtorek pełniący służbę policjanci zauważyli poruszający się z nadmierną prędkością w stronę centrum Wałcza samochód marki Audi A6. Funkcjonariusze pojechali za nim, wysyłając sygnał do zatrzymania się. Kierowca jechał jednak dalej, coraz bardziej przyspieszając i łamiąc kolejne przepisy drogowe.
Nie zważał na znaki drogowe, wyprzedzając inne pojazdy przed przejściem dla pieszych, na podwójnej ciągłej. W terenie zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość o 78 km/h, a w pewnym momencie jechał z prędkością 195 km/h.
Zatrzymała go dopiero blokada
Policjanci z Wałcza o pościgu za audi zostali poinformowani przez funkcjonariuszy z Kalisza Pomorskiego. Wspólnie utworzyli na krajowej "dziesiątce" blokadę drogową, zmuszając kierowcę do zatrzymania się. Gdy 48-latek zobaczył przy wjeździe do miasta blokadę, zatrzymał pojazd. Z samochodu wyciągnęli go policjanci. Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Wałczu, kierowca był trzeźwy. Funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy i skierują wniosek do sądu o ukaranie.
Za popełnione wykroczenia drogowe grozi mu kara grzywny lub aresztu, a nawet zakaz prowadzenia pojazdów do lat 3. Mężczyzna nie powiedział policjantom, dlaczego nie zatrzymał się do kontroli.
Autor: kg//rzw / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Wałczu