W sprawie pomników upamiętniających żołnierzy radzieckich na terenie Polski, Rosja "uporczywie nie wykazuje woli do dialogu" - ocenił polski resort spraw zagranicznych w wydanym w piątek oświadczeniu.
Sprawa dotyczy demontażu, pod koniec listopada, pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej w Mielcu w województwie podkarpackim.
Po tym fakcie Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej złożyło na ręce ambasador RP w Moskwie "stanowczy protest" związany z tym zdarzeniem. Moskwa oświadczyła, że demontując monument, strona polska "po raz kolejny poważnie naruszyła" założenia dokumentów dwustronnych, w tym międzyrządowej umowy z 1994 roku o grobach i miejscach pamięci.
"Cyniczne próby usprawiedliwienia aktów wandalizmu"
Ambasador RP Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, w środę zapewniła w odpowiedzi, że Polska nie narusza żadnych międzynarodowych zobowiązań. - Uważamy, że porozumienie między Polską a Rosją odnosi się do cmentarzy i miejsc pochówku. Tak zwane symboliczne pomniki, gdzie nikt nie jest pochowany, znajdują się w gestii władz lokalnych i zgodnie z określonymi procedurami można je demontować - skomentowała polska ambasador.
Na stronie rosyjskiego MSZ pojawiło się wówczas kolejne oświadczenie. Rosyjskie ministerstwo wezwało ambasador Pełczyńską-Nałęcz do "uważnego zapoznania się z fundamentalnymi dokumentami dwustronnymi, regulującymi współpracę Polski i Rosji w sferze wojenno-memorialnej" MSZ Rosji oświadczył, że "wszelkie próby usprawiedliwiania aktów wandalizmu wobec rosyjskich cmentarzy i pomników w Polsce są absolutnie bezpodstawne i cyniczne".
"Rosja wykazuje brak woli do dialogu"
W piątek, w zamieszczonym na stronie internetowej polskiego MSZ komunikacie, podkreślone zostało, że "ton opublikowanego przez MSZ FR w dniu 2 grudnia br. komentarza potwierdza, że strona rosyjska uporczywie nie wykazuje woli do dialogu ani zrozumienia dla argumentów strony polskiej, przedstawionych przez Ambasadora RP (…) Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz, zarówno w wypowiedzi dla agencji Interfax, jak też podczas spotkania z przedstawicielami MSZ FR w dniu 1 grudnia br." Polskie ministerstwo uznało za "niedopuszczalne" stawianie bezpodstawnych zarzutów o łamanie umowy dwustronnej. "Należy zaznaczyć, że z zapisów rzeczonej Umowy jasno wynika, iż nie ma ona zastosowania do pomników symbolicznych, które nie są integralnymi elementami grobów, miejsc spoczynku i cmentarzy wojennych" - czytamy w komunikacie polskiego MSZ.
"Zarzuty niesprawiedliwe i niedopuszczalne"
"Jednocześnie należy podkreślić, iż strona rosyjska uparcie nie chce zauważyć staranności i pieczołowitości, z jaką Polska dba o wszystkie rosyjskie cmentarze i miejsca pochówku, realizując tym samym w pełni zapisy Umowy z 1994 r. Od chwili odzyskania przez Polskę pełnej suwerenności w 1989 r. nie został zlikwidowany ani jeden cmentarz żołnierzy rosyjskich i radzieckich. Wszystkie zostały urządzone i są remontowane na koszt państwa polskiego, w zgodzie z polskim ustawodawstwem i konwencjami międzynarodowymi. W latach 2001-2015 na utrzymanie i konserwację 339 rosyjskich miejsc pamięci i spoczynku państwo polskie przeznaczyło kwotę 13 669 069 PLN. Stanowi to 32 proc. wszystkich środków wydatkowanych na utrzymanie grobów wojennych w Polsce. Te działania Polska zamierza konsekwentnie kontynuować w przyszłości" - podkreśla polska strona. Polskie ministerstwo odniosło się również do zarzutów o rzekomym "cynizmie" polskich władz w postępowaniu wobec rosyjskich miejsc pamięci, jak również o "próbach usprawiedliwienia aktów wandalizmu", które strona polska uważa za "niesprawiedliwe i niedopuszczalne".
Apel o powstrzymanie się od "pomnikowej histerii"
Strona polska zwróciła się do rosyjskiego MSZ z apelem o "powstrzymanie się od 'pomnikowej histerii', która nie służy budowaniu wzajemnego dialogu i porozumienia, a jedynie prowadzi do zaostrzenia retoryki i eskalowania atmosfery wokół kwestii historyczno-pomnikowych w stosunkach polsko-rosyjskich." Polskie MSZ przypomniało o wspólnych uroczystościach pochowania ekshumowanych szczątków żołnierzy rosyjskich z 1915 roku w pod przemyskim Bełwinie, w których udział wzięli przedstawiciele Konsulatu Rosji w Krakowie. Pokazuje to - jak podkreśla nasz resort spraw zagranicznych - że wspólne uroczystości upamiętniające poległych są przykładem działań, które powinny przyświecać obustronnemu dialogowi.
Autor: tmw//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24