Wymuszenia i haracze odchodzą do lamusa. Polskie gangi żyją teraz głównie z narkotyków i oszustw finansowych, czyli wyłudzania podatków i nielegalnego obrotu papierosami i alkoholem. Uzyskane w ten sposób pieniądze lokują w nieruchomościach, kupują dzieła sztuki i samoloty - wynika z raportu Centralnego Biura Śledczego.
W minionym roku policjanci z CBŚ rozpracowywali 500 grup przestępczych: 167 z nich zajmowało się narkotykami, a 164 - różnego rodzaju przestępczością ekonomiczną. 107 było gangami kryminalnymi (np. specjalizowały się w kradzieżach aut, napadach na TIR-y), a 62 miało charakter multiprzestępczy.
W sumie w 2009 r. CBŚ rozbiło 155 gangów - zarówno polskich, jak i międzynarodowych, zatrzymując blisko 3460 osób.
Gangsterzy są słabsi
W latach 90. w Polsce chciało rządzić kilka grup przestępczych. Były bardzo liczne, rozwijały się w sposób bardzo zorganizowany - np. grupa pruszkowska, szczecińska, Krakowiaka czy Czarnego. To były gangi z mocno określoną hierarchią. Teraz grupy liczą od kilku do kilkunastu osób Komendant główny policji Andrzej Matejuk
- Gangów jest dużo, ale są zdecydowanie inaczej zorganizowane niż te działające w latach 90. (np. gang pruszkowski - red.). Mają inną strukturę i są też zdecydowanie słabsze - mówi komendant główny policji Andrzej Matejuk.
I dodaje, że osłabienie gangów ma związek z wprowadzonymi w latach 90. i na początku 2000 r. rozwiązaniami dotyczącymi świadka koronnego, świadka incognito i technik operacyjnych, które mogą stosować policjanci. Nie bez znaczenia było też - według Matejuka - utworzenie w 2000 r. Centralnego Biura Śledczego.
- W latach 90. w Polsce chciało rządzić kilka grup przestępczych. Były bardzo liczne, rozwijały się w sposób bardzo zorganizowany - np. grupa pruszkowska, szczecińska, Krakowiaka czy Czarnego. To były gangi z mocno określoną hierarchią. Teraz grupy liczą od kilku do kilkunastu osób - tłumaczy komendant.
I podkreśla, że zmienił się też charakter działalności gangów. - W latach 90. i pomiędzy 2000 a 2007 r. była to głównie przestępczość kryminalna i narkotykowa, w tej chwili na pierwszy plan wysuwa się przestępczość narkotykowa i ekonomiczna. W tych dziedzinach bowiem gangi osiągają największe zyski - mówi Matejuk.
Wyłudzenia i zakupy na słupy
Z raportu CBŚ wynika m.in., że w 2009 r. CBŚ zlikwidowało dwie działające nielegalne na terenie Polski fabryki papierosów. Policjanci zabezpieczyli też ponad 55 mln sztuk podrobionych papierosów oraz ponad 79 tys. litrów spirytusu - służącego do nielegalnej produkcji alkoholu.
Polscy przestępcy - według autorów raportu - coraz częściej zajmują się również hazardem i tzw. przestępstwami karuzelowymi, wykorzystując np. zasadę zerowej stawki VAT przy wewnątrzwspólnotowej dostawie towarów. W ten proceder włączonych jest zazwyczaj kilka firm, często fikcyjnych.
Pieniądze wyłudzają np. handlując towarem małym gabarytowo, ale kosztownym - telefonami komórkowymi czy akcesoriami samochodowymi. Najpierw jedna z nich zarejestrowana np. w Niemczech, stosując stawkę 0 proc. odprzedaje towar polskiej firmie - najczęściej zarejestrowanej na tzw. słupa, czyli podstawioną osobę. Ta sprzedaje go ze stratą innej polskiej spółce, nie odprowadzając przy tym podatku (tzw. znikający podatnik) a ta ostatnia odsprzedaje go ponownie przedsiębiorstwu z Niemiec. Występuje przy tym o zwrot podatku VAT (ma takie prawo dzięki wywozowi towaru z kraju), który w ten sposób zostaje wyłudzony.
Może być też tak, że towar nie istnieje, a przestępcy obracają jedynie sfałszowanymi fakturami.
Kiedyś Polska niechlubnie słynęła w Europie z tego, że była ośrodkiem produkcji narkotyków syntetycznych - amfetaminy. Teraz przestępcy zauważyli, że rynek jest bardziej chłonny na narkotyki naturalne, wiele grup zajmuje się więc uprawą konopi indyjskich Komendant główny policji Andrzej Matejuk
- Grupy przestępcze organizują siatkę słupów. Osoby te za niewielkie pieniądze sprzedają im swoje dowody osobiste albo na żądanie gangów zakładają firmy, na które wyłudzane są np. kredyty, lub poprzez które prowadzone są różnego rodzaju transakcje - tłumaczy Matejuk. I dodaje, że częstym procederem jest też wyłudzanie pieniędzy z kont poprzez fałszowanie kart płatniczych.
Inaczej handlują narkotykami
Zmienia się także obraz przestępczości narkotykowej. - Kiedyś Polska niechlubnie słynęła w Europie z tego, że była ośrodkiem produkcji narkotyków syntetycznych - amfetaminy. Teraz przestępcy zauważyli, że rynek jest bardziej chłonny na narkotyki naturalne, wiele grup zajmuje się więc uprawą konopi indyjskich - mówi Matejuk.
Z danych CBŚ wynika, że w Polsce wzrósł popyt na kokainę. W sumie w ub. roku policjanci przejęli ponad 113 kg kokainy i ponad 606 kg marihuany, a także 280,4 kg amfetaminy oraz ponad 7 kg heroiny. Biuro zlikwidowało również 33 plantacje konopi i 8 laboratoriów narkotyków syntetycznych.
"Zarobione" w ten sposób pieniądze gangi lokują zarówno w kraju, jak i za granicą. Inwestują w nieruchomości, papiery wartościowe, wydają też na luksusowe samochody, jachty, dzieł sztuki a nawet samoloty. Bywa też, że środki wykorzystywane są w legalnych interesach.
Na terenie Polski działają też międzynarodowe grupy przestępcze, ale w powiązaniu z lokalnymi gangami. - Zajmują się one głównie przestępczością ekonomiczną np. nielegalną produkcją papierosów. W ich skład wchodzą przede wszystkim obywatele krajów byłego ZSRR - tłumaczy komendant główny policji.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24