Polski rząd przekazał do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej odpowiedź w sprawie wniosku Komisji Europejskiej o środki tymczasowe dotyczące Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Dokładna treść odpowiedzi nie jest znana.
Polski rząd miał czas na przekazanie do TSUE wyjaśnień w sprawie nieuznawanej przez Sąd Najwyższy Izby Dyscyplinarnej do 13 lutego. Miały związek z wystosowaną w październiku ubiegłego roku skargą Komisji Europejskiej w sprawie systemu dyscyplinarnego dla sędziów w Polsce i późniejszego wniosku o zastosowanie środków tymczasowych w tej sprawie.
Muller: wniosek KE o środki tymczasowe jest niedopuszczalny
Polska Agencja Prasowa poinformowała w czwartek, że "odpowiedź w sprawie wniosku została złożona w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej". - Polska w odpowiedzi do TSUE wniosła o odrzucenie wniosku Komisji Europejskiej w sprawie środków tymczasowych dotyczących Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego - dodało unijne źródło, cytowane przez PAP.
Jak podała agencja, Polska przekazała do TSUE kilkudziesięciostronicową odpowiedź.
Rzecznik rządu Piotr Muller poinformował, że rząd wskazał w piśmie, iż wniosek Komisji o środki tymczasowe "jest niedopuszczalny". "Wnioskowane środki zmierzają do zawieszenia jednej z izb konstytucyjnego organu RP, jakim jest Sąd Najwyższy. Są również rażąco sprzeczne z zasadą nieusuwalności sędziów" - napisał na Twitterze.
"Zawsze państwa członkowskie przygotowują bardzo szerokie opinie"
Piotr Muller w rozmowie z TVN24 powiedział, że w przesłanym piśmie, "Polska podtrzymuje formowane do tej pory stanowisko, że kwestie związane z regulacją wymiaru sprawiedliwości nie są przedmiotem traktatowych relacji unijnych".
- Ewentualne zawieszenie Izby Dyscyplinarnej, w dodatku jeszcze przed zasadniczym rozstrzygnięciem sporu, naruszałoby z jednej strony zasadę nieusuwalności sędziów, która zapisana jest w polskiej konstytucji i również naruszałoby funkcjonowanie konstytucyjnego organu, jakim jest Sąd Najwyższy - skomentował.
Muller poinformował, że w argumentacji strona polska powołała się na "przepis dotyczący domniemania kompetencji w ramach Unii Europejskiej" oraz na "regulacje wewnętrzne Polski". - W tym wypadku polską konstytucję, która wyraźnie stawia wyższość prawa konstytucyjnego nad prawem unijnym i reguluje miedzy innymi zasadę nieusuwalności sędziów - tłumaczył.
Rzecznik rządu pytany o to, dlaczego odpowiedź została wysłana w ostatnim przewidzianym na to dniu, odpowiedział, że "zawsze państwa członkowskie przygotowują bardzo szerokie opinie po to, aby uzasadnić wszelkie elementy, które są podnoszone w zarzutach". - To naturalna praktyka, która jest stosowana - zaznaczył.
Muller przypomniał, że w tym momencie nie ma żadnego wniosku o kary finansowe. - Pamiętajmy, że kwestia zastosowania się do postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej należałaby już do Sądu Najwyższego - powiedział.
Co dalej?
Jak wyjaśnia dziennikarz TVN24 Michał Tracz, odpowiedź polskiego rządu trafi teraz na biurko wiceprezes TSUE. W tej procedurze Rosario Silva de Lapuerta ma prawo podjąć decyzję jednoosobowo. Według nieoficjalnych informacji TVN24, prawnicy TSUE traktują sprawę jako ważną i delikatną, więc wiceprezes prawdopodobnie zdecyduje się przekazać decyzję do rozpatrzenia przez Wielką Izbę Trybunału i wyznaczy datę wysłuchania stron. Wówczas do Luksemburga zaproszeni zostaną przedstawiciele Komisji Europejskiej oraz polskiego rządu, aby przedstawić sędziom swoje zdanie.
Po wysłuchaniu stron Trybunał podejmie decyzję. Nie jest związany żadnymi terminami. Wiele wskazuje na to, że cała procedura może potrwać do marca lub kwietnia.
Komisja Europejska wystąpiła o zablokowanie Izby Dyscyplinarnej
Komisja Europejska 10 października 2019 roku zdecydowała o skierowaniu skargi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie systemu dyscyplinarnego dla sędziów w Polsce, "aby chronić sędziów przed kontrolą polityczną". Jak uzasadniano, nowy system środków dyscyplinarnych nie zapewnia niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, w skład której wchodzą wyłącznie sędziowie wybrani przez Krajową Radę Sądownictwa, którą z kolei powołuje Sejm w procedurze o charakterze politycznym. W styczniu Komisja wystąpiła do TSUE o środki tymczasowe w tej sprawie. Jeśli TSUE przyjmie ten wniosek, Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zostanie zawieszona. Jeśli środki tymczasowe zostaną zasądzone, to KE będzie mogła wystąpić do TSUE o zasądzenie kar pieniężnych. W przypadku sprawy dotyczącej Puszczy Białowieskiej kara grożąca za niestosowanie się do zakazu wynosiła minimum 100 tysięcy euro dziennie. Ostatecznie wycinkę wstrzymano i kar nie naliczano.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: curia.europa.eu