Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa prowadzi rozmowy z Intelem w sprawie potencjalnego objęcia przez rząd udziałów w borykającym się z trudnościami producencie chipów - poinformował Reuters, powołując się na doniesienia Bloomberga.
"Tego rodzaju posunięcie byłoby kolejnym przykładem zaangażowania Trumpa w sektory uznawane za strategiczne dla bezpieczeństwa narodowego" - zauważył Reuters. Prezydent aktywnie wspiera wielomiliardowe projekty rządowe w branży półprzewodników i surowców krytycznych, takie jak umowa typu "pay-for-play" z Nvidią czy porozumienie z producentem minerałów rzadkich MP Materials, mające na celu zabezpieczenie kluczowych zasobów.
Stany Zjednoczone staną się współwłaścicielem Intela?
Intel odmówił komentarza na temat doniesień, podkreślając jednak swoje pełne zaangażowanie we wspieranie inicjatyw Trumpa na rzecz umocnienia amerykańskiej pozycji lidera w technologiach i przemyśle produkcyjnym.
"Dyskusje na temat hipotetycznych transakcji należy traktować jako spekulacje, dopóki nie zostaną oficjalnie ogłoszone przez administrację." - przekazał, cytowany przez Reutersa, zastępca rzeczniczki Białego Domu, Kush Desai.
Jak podaje Bloomberg, szczegóły dotyczące wielkości udziałów i ceny są nadal przedmiotem negocjacji.
Rozmowy z rządem rozpoczęły się po spotkaniu Trumpa z dyrektorem generalnym Intela, Lip-Bu Tanem, które miało miejsce w tym tygodniu. Spotkanie odbyło się zaledwie kilka dni po tym, jak Trump publicznie wezwał Tana do rezygnacji z powodu jego inwestycji w chińskie firmy technologiczne, z których część jest powiązana z chińskim wojskiem.
Jak przekazał Reuters, po pojawieniu się doniesień w tej sprawie akcje Intela wzrosły o ponad 7 proc. podczas regularnej sesji giełdowej, a po jej zamknięciu zyskały kolejne 2,6 procent.
Czytaj też: Trump żąda odejścia nowego prezesa Intela>>>
Donald Trump stawia na nowe miejsca pracy
Ryuta Makino, analityk z funduszu Gabelli Funds, będącego inwestorem Intela, ocenił, że przejęcie udziałów przez rząd USA jest prawdopodobne, ponieważ Trump dąży do rozbudowy krajowej produkcji i tworzenia nowych miejsc pracy.
W zeszłym miesiącu Intel ostrzegł, że może wycofać się z produkcji chipów, jeśli nie uda mu się pozyskać zewnętrznych klientów dla swoich fabryk. Firma zapowiedziała także spowolnienie prac nad budową nowych zakładów w Ohio.
Lip-Bu Tan, który objął stanowisko dyrektora generalnego zaledwie sześć miesięcy temu, stoi przed zadaniem naprawienia wieloletnich błędów strategicznych. To one sprawiły, że Intel stracił pozycję na szybko rozwijającym się rynku chipów dla sztucznej inteligencji, zdominowanym przez Nvidię, a ambitne plany w zakresie kontraktowej produkcji chipów przyniosły znaczące straty finansowe.
- Uważam, że każda umowa z udziałem rządu USA i inwestorów zewnętrznych, takich jak fundusze private equity, będzie musiała zawierać mechanizmy, takie jak cła lub zachęty finansowe, które skutecznie skłonią firmy jak Nvidia, AMD czy Apple do korzystania z usług Intel Foundry - powiedział Ben Bajarin, dyrektor generalny firmy analitycznej Creative Strategies.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock