Ze stypendiów sfinansowanych przez Polskę w ramach pomocy represjonowanym skorzysta blisko 800 osób z Białorusi - powiedział Jan Malicki ze Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.
- Największa liczba studentów – ponad 700 osób - to studenci i stażyści Programu imienia Konstantego Kalinowskiego, ale w ramach pomocy represjonowanym działa również kilka innych programów, w tym – stypendia dla naukowców i szkoła dyplomacji – powiedział Polskiej Agencji Prasowej Jan Malicki, dyrektor programu oraz Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.
Realizacja tej pomocy jest możliwa dzięki wydzielonej przez polski rząd rezerwie celowej w ramach programu Solidarni z Białorusią.
Studenci z Białorusi przeszli już procedurę kwalifikacyjną, która odbywała się on-line ze względu na epidemię COVID-19. Wszyscy są przed rozpoczęciem studiów kierowani na kursy języka polskiego on-line na uczelniach w całej Polsce.
- Przez cały listopad i grudzień praktycznie bez przerwy pracowało sześć trzyosobowych komisji kwalifikacyjnych. Niektóre zakończyły pracę w sylwestra po południu – wspomina Malicki (nabór trwał do 31 grudnia zeszłego roku).
"Słyszeliśmy o pobiciach i o groźbach gwałtu"
Programy pomocowe są skierowane do osób, które stały się ofiarami represji trwających od lata na Białorusi protestów przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich.
- Mówimy zarówno o relegowanych studentach, których jest stosunkowo niewielu, ale także, znacznie szerzej, o ludziach, którzy byli bici, zatrzymani, aresztowani, albo z różnych powodów obawiają się o swoje bezpieczeństwo, na przykład byli skazani w procesach o wykroczenia, mieli sprawy karne lub dostawali pogróżki – wyjaśnia Malicki.
Jak dodaje, chociaż ze względu na pandemię członkowie komisji, nie mogli spotkać się z uczestnikami rekrutacji "na żywo", to niejednokrotnie mieli okazję przekonać się, jak dramatycznych historii doświadczyli. - Słyszeliśmy o pobiciach i o groźbach gwałtu. Inni skarżyli się, że są na nich wywierane naciski w instytucjach państwowych. My represje rozumiemy szeroko – chodzi również o silną presję psychologiczną - wyjaśnia.
Jak mówi Malicki, Program Kalinowskiego, który został "reaktywowany" w tym roku w swojej trzeciej edycji, to nie jedyna oferta kierowana do represjonowanych Białorusinów.
Staże naukowe
Studium Europy Wschodniej (SEW) zorganizowało także przyjęcie na staże naukowe dla grupy białoruskich naukowców, którzy zostali wyrzuceni albo musieli odejść ze swoich uczelni. Ponadto rozpoczęło działalność Studium Dyplomatyczne, w ramach której SEW współpracuje z Akademią Dyplomatyczną. - Wymagania były bardzo wysokie. Zgłosiło się 346 kandydatów na 30 miejsc. Czegoś takiego nie było jeszcze w 30-letniej historii Studium Europy Wschodniej – mówi Malicki.
SEW prowadzi również zespół analityczny "Białoruś w regionie" oraz portal internetowy bialorus2020studium.pl, poświęcony wyłącznie wydarzeniom na Białorusi.
W otwarciu nowej inicjatywy – Klubu Absolwentów działającego od 2006 roku Programu im. Kalinowskiego jesienią ubiegłego roku uczestniczyła Swiatłana Cichanouska, kandydatka w wyborach prezydenckich, a zdaniem wielu – ich rzeczywista zwyciężczyni.
Malicki podkreśla, że sprawne uruchomienie pomocy dla Białorusinów, którzy ucierpieli w czasie protestów, było możliwe dzięki szybkiej decyzji rządu o uruchomieniu środków w ramach programu "Solidarni z Białorusią 2020", ogromnemu zaangażowaniu kadry administracyjnej i naukowej SEW, a także dzięki sprawnej współpracy z ambasadą RP w Mińsku.
Studenci Programu im. Kalinowskiego zostaną tradycyjnie skierowani do uczelni różnych specjalności w całej Polsce. Przy czym, jak podkreśla Malicki, będą to tylko takie uczelnie, które wcześniej potwierdzą studia bezpłatne. Studenci będą się uczyć na studiach dziennych, a od państwa otrzymają stypendia w wysokości ok. 1250 zł miesięcznie (studia I stopnia), 1500 zł (studia II stopnia), bądź 2400 zł (staże roczne i studium dyplomatyczne).
Wysłuchany apel
Jak przypomina rozmówca PAP, Program Kalinowskiego, uruchomiony przez rząd RP po represjach powyborczych na Białorusi w 2006 roku "miał różne etapy" i w pewnym momencie rozważano nawet jego zawieszenie w związku z relatywną normalizacją sytuacji w tym kraju. - Na szczęście wysłuchany został apel, że lepiej utrzymać, bo może się kiedyś przydać. Niestety, sytuacja na Białorusi jest taka, że znowu okazał się bardzo potrzebny – dodał Malicki.
- Ciekawostką w tej historii jest to, że w 2006 roku kluczową postacią w uruchomieniu Programu im. Kalinowskiego był młody asystent premiera Marcinkiewicza, Michał Dworczyk. Ten sam, który dzisiaj jest szefem kancelarii premiera i znowu zrobił bardzo wiele, aby Projekt "Solidarni z Białorusią" stał się faktem – mówi Malicki.
Ogółem Program Kalinowskiego od chwili jego powstania przeszło ponad tysiąc studentów.
Oprócz Studium Europy Wschodniej Białorusini mogą korzystać również z innych programów, choć już na mniejszą skalę. Stypendia oferują m.in. Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej i różne uczelnie w całej Polsce.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TUT.by