Format "Wielkiej Piątki" sprawdza się. Zaplanowaliśmy kolejne spotkania - w Paryżu, Madrycie, a być może nawet w Kijowie - powiedział w czwartek w Berlinie szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski. Wśród tematów rozmów szefów dyplomacji były zagrożenia ze strony Rosji, europejska obronność, wsparcie Ukrainy i sytuacja w Syrii.
Sikorski wziął w czwartek udział w spotkaniu szefów dyplomacji "Wielkiej Piątki": Polski, Niemiec, Francji, Włoch i Hiszpanii. Dodatkowo rozmowach uczestniczyli ministrowie z Wielkiej Brytanii, UE i Ukrainy. Wśród tematów były zagrożenia ze strony Rosji, europejska obronność, wsparcie Ukrainy i sytuacja w Syrii.
Polski minister na briefingu prasowy przed powrotem do Polski powiedział, że format rozszerzonej "Wielkiej Piątki" sprawdza się, a wymiana poglądów była bardzo owocna. - Wydaje się, że ten format sprawdza się i przyjmie się na stałe, bo zaproponowaliśmy już i zaplanowaliśmy kolejne spotkania - w Paryżu, Madrycie, a być może nawet w Kijowie - powiedział.
Wstrzymanie przyjmowania wniosków o azyl "przedstawicielom reżimu Asada"
Sikorski podczas briefingu odniósł się do sytuacji uchodźców z Syrii. Przyznał, że niektóre państwa wstrzymały przyjmowanie wniosków o azyl Syryjczykom. - Jak rozumiem na tym etapie po to, aby nie przyznawać azyli przedstawicielom reżimu Asada (Baszar al-Asad - red.), którzy teraz uciekają - tłumaczył.
CZYTAJ TEŻ: Czy Syria zamieni się w religijną autokrację? Co czeka Kurdów? Kto wraca, a kto będzie uciekał? >>>
Minister zapewnił, że nie obawia się dużej liczby uchodźców w Polsce. - Nie sądzę, aby to miało miejsce - mówił. - Ale rzeczywiście ci, którzy mordowali, torturowali na rzecz Asada, mają powody do obaw przed rozliczeniami - dodał.
Polska "jest ostoją stabilności politycznej"
Szef polskiej dyplomacji pytany o relacje między Warszawą a Berlinem odpowiedział, że "często Niemcy mówią, że też tu jest pewne zawieszenie w tych relacjach polsko-niemieckich". - Rzeczywiście Polska na tle państw trójkąta weimarskiego, jest ostoją stabilności politycznej. Nie zawsze tak bywało - zaznaczył Sikorski.
Mówił, że "nasza placówka w Berlinie" donosi, że "Polska jest elementem debaty politycznej, wyborczej w Niemczech, jako pożądany partner" dla kraju. - Jak rozumiem, jest pewien wyścig w zapewnianiu, że potrzebna jest intensyfikacja stosunków z Polską - kontynuował, podkreślając, że "to dobrze, a nie źle".
"To już są sprawy do decyzji ukraińskich"
Dziennikarze pytali też, czy powstanie konsulat ukraiński w Poznaniu. - To zależy od strony ukraińskiej, jeśli Ukraina zwróci się do mnie z prośbą o zgodę na funkcjonowanie konsulatu w Poznaniu, taka zgoda będzie wydana, a w jakich warunkach lokalowych i gdzie konkretnie i w ilu etatach ten konsulat miałby funkcjonować, to już są sprawy do decyzji ukraińskich i do negocjacji Ukrainy z miastem Poznań - zaznaczył szef MSZ.
Minister pytany o zniszczenie we wtorek miejsca pamięci żołnierzy Armii Krajowej w Rosji, przyznał, że "trudno powiedzieć, kto był autorem tego kolejnego przykładu dewastacji". - Na życzliwość władz rosyjskich niestety liczyć nie można - zaznaczył.
Rozmowy w stolicy Niemiec były kontynuacją formatu "Wielkiej Piątki", która poprzednio spotkała się 19 listopada w Warszawie. W skład tego formatu wchodzą reprezentanci pięciu największych państw Unii Europejskiej. W czwartkowym spotkaniu towarzyszyli także ministrowie z Wielkiej Brytanii oraz Ukrainy, a także Wysoka Przedstawiciel ds. zagranicznych i bezpieczeństwa UE Kaja Kallas. Polskę reprezentuje szef MSZ Radosław Sikorski, który przybył do Berlina wraz ze swoim odpowiednikiem z Ukrainy Andrijem Sybihą.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP