Kolejny kontroler lotu został dyscyplinarnie zwolniony. Jednym z powodów był mobbing wobec szefa

Źródło:
tvn24.pl
Kontrolerzy ruchu lotniczego pracują w pojedynkę. Franciszek Teodorczyk komentuje
Kontrolerzy ruchu lotniczego pracują w pojedynkę. Franciszek Teodorczyk komentujeTVN24
wideo 2/5
Kontrolerzy ruchu lotniczego pracują w pojedynkę. Franciszek Teodorczyk komentujeTVN24

Jednym z powodów, dla których Polska Agencja Żeglugi Powietrznej zwolniła swojego pracownika, miał być mobbing, którego ten pracownik miał dopuścić się wobec prezesa PAŻP - wynika z dokumentu, do którego dotarł tvn24.pl. Według naszych rozmówców fatalna atmosfera w PAŻP po zwolnieniach kontrolerów zagraża bezpieczeństwu ruchu lotniczego. Sama PAŻP twierdzi, że zwolnień wśród pracowników dokonuje właśnie z troski o bezpieczeństwo.

Pod koniec marca portal tvn24.pl napisał o zwolnieniu szefa związku kontrolerów Franciszka Teodorczyka i należącego do zarządu jego związku Jakuba Cabana. Obaj jako jedyni kontrolerzy odważyli się wypowiedzieć pod nazwiskiem w materiale "Czarno na białym" w TVN24 i w tekście na portalu tvn24.pl w połowie marca. Alarmowali, że wprowadzony przed rokiem przez władze Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej na znacznie szerszą skalę niż dotychczas system pracy jednego kontrolera zagraża bezpieczeństwu na polskim niebie.

Jak ustaliliśmy, oprócz Teodorczyka i Cabana z agencji zwolnionych zostało jeszcze dwóch pracowników. Jednym z nich jest doświadczony kontroler z wieloletnim stażem, który pełnił ostatnio funkcję tzw. senior kontrolera i został zwolniony dyscyplinarnie.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

"Wysoce negatywnie"

W "oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę", do którego dotarliśmy, podkreślono, że doszło do ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych w postaci "celowego działania" na szkodę PAŻP i jej kierownictwa.

W imieniu pełniącego obowiązki prezesa PAŻP Janusza Janiszewskiego dokument podpisał jego zastępca Klaudiusz Kott.

Wśród powodów zwolnienia dyscyplinarnego kontrolera wymieniono m.in. "niegodne działania celem odwołania p.o. prezesa" m.in. "w ten sposób, że w rozmowach kuluarowych ze współpracownikami nie zachowując minimalnych zasad kultury wypowiedzi" kontroler miał deklarować, że pozbędzie się Janiszewskiego i "wszystkich jego ludzi".

"W wyniku rozsiewania przez pana takich deklaracji, pracownicy pełniący odpowiedzialne stanowiska kierownicze w PAŻP mają uzasadnione obawy o swoją przyszłość, co jednocześnie wysoce negatywnie wpływa na ich pracę" - czytamy w dokumencie.

Oprócz samego szefa agencji, który ma dyżury jako kontroler, na sali operacyjnej pracuje też część jego bliskich współpracowników. Jednym z nich jest Jacek Martynek, kierownik Ośrodka Kontroli Lotniska, który - jak ujawniliśmy w lutowym materiale - opuścił na kilka minut stanowisko operacyjne, w czasie gdy próbował z nim nawiązać kontakt pilot samolotu podchodzącego do lądowania. Martynek, który zapewniał w rozmowie z TVN24, że system pracy jednego kontrolera jest bezpieczny, sam pracował w grudniu w tym trybie.

Z wypowiedzenia, do którego dotarliśmy, wynika, że według kierownictwa PAŻP "niegodne postępowanie" zwolnionego kontrolera "stanowi zagrożenie dla  bezpieczeństwa ruchu lotniczego", bo kontrolerzy będący bliskimi współpracownikami prezesa "mają uzasadnione obawy podejmowania czynności operacyjnych".

O te zarzuty zapytaliśmy kilku rozmówców zbliżonych do PAŻP. Wszyscy ocenili, że są one bezpodstawne. - Są kompletnie wyssane z palca - stwierdził jeden z nich.

Wieża kontroli lotów na Lotnisku ChopinaTVN24

"Prezes wziął to do siebie"

W piśmie podkreślono, że "jednym z bardziej jawnych działań nastawionych przeciwko" Janiszewskiemu była sytuacja, gdy jako senior kontroler przystał na prośbę kontrolerki, która poprosiła o zamianę, by nie pracować w parze z prezesem Janiszewskim na sali operacyjnej. Motywowała to tym - jak zaznaczono - że "nie czuje się komfortowo współpracując z prezesem".

Taka sytuacja - jak ustaliliśmy - miała miejsce na początku lutego tego roku, gdy rolę senior kontrolera na sali operacyjnej warszawskiego lotniska pełnił zwolniony dyscyplinarnie pracownik, a szef agencji miał dyżur jako kontroler.

- Ta kontrolerka się stresuje, pracując z prezesem w parze. Dlatego poprosiła o zamianę, by mogła być z kimś innym. Od senior kontrolera zależało, czy się na to zgodzi. To normalna sytuacja, ale Janiszewski wziął to do siebie - mówi tvn24.pl informator znający okoliczności zdarzenia.

W dokumencie sytuację przedstawiono jednak inaczej - jako przykład mobbingu, jakiego miał się dopuścić senior kontroler wobec szefa agencji przez odsunięcie od pracy "na wcześniej wskazanym stanowisku" kontrolerki, która nie chciała pracować obok Janiszewskiego. "(...) dopuścił się pan do zdarzenia mającego znamiona czynu zakazanego przez przepisy kodeksu pracy, to jest mobbingu w stosunku do współpracowników" - oceniono w wypowiedzeniu.

"W nocy prawie nie śpię"

Według naszych rozmówców zbliżonych do PAŻP wykorzystanie tej sytuacji do zwolnienia dyscyplinarnego pracownika, a także zwolnienia wśród kontrolerów z władz związku zawodowego, teoretycznie chronionych prawnie, sprawiły, że wśród kontrolerów zapanował strach przed utratą pracy.

- Nie da się normalnie pracować. W nocy prawie nie śpię. Stres jest niesamowity - mówi nam doświadczony kontroler.

Wtóruje mu inny, który zaznacza, że on sam, zawsze gdy pracował razem z prezesem PAŻP, też czuł dodatkową presję.  

- Nie jestem młody, ale jak prezes wchodzi na salę, to czuję, że serce mi przyspiesza. On ma coś takiego, że ludzie się przy nim stresują. Nie da się pracować. Atmosfera jest toksyczna. To ma wpływ na psychikę - ocenia.

- Teraz, gdy prezes jest na sali operacyjnej, ludzie boją się nawet odezwać, bo wiedzą, że każde słowo, a nawet spojrzenie może być przez niego wykorzystane jako pretekst do zwolnienia. Janiszewskiemu może się wydawać, że ta cisza to wyraz szacunku. Nawet nie wie, jak bardzo się myli - dodaje inny.

Polska Agencja Żeglugi PowietrznejTVN24

"Atmosfera jest tragiczna"

W podobnym tonie wypowiada się nasz kolejny rozmówca z PAŻP.

- Atmosfera jest tragiczna. Panuje terror, ludzie są zastraszeni, bo byli zapisani od lat do związków, stracili ochronę i muszą się liczyć z możliwością zwolnienia. A u nas większość ludzi należy do związków - opisuje.

Jak pisaliśmy w tvn24.pl, w dniu zwolnienia Franciszka Teodorczyka, szefa Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego, pracownicy PAŻP otrzymali informację od działu komunikacji PAŻP, który podkreślił, że związek zawodowy "utracił uprawnienia zakładowej organizacji związkowej". W dokumentacji - jak zaznaczono - "ujawniono rażące braki" w wyniku niedopełnienia przez zarząd "obowiązków wynikających ze statutu związku, jak również z ustawy o związkach zawodowych". Przywołano artykuł tej ustawy mówiący o obowiązku informowania pracodawcy o liczbie członków związku, bo "uprawnienia zakładowej organizacji związkowej przysługują organizacji zrzeszającej co najmniej 10 członków".

Teodorczyk podkreślił w rozmowie z nami, że jego zarząd wywiązywał się z tego obowiązku, a nawet gdyby tak nie było, to władze PAŻP i tak nie miałyby prawa, by nie uznawać związku.

W kwietniu sześć związków zawodowych z PAŻP (w sumie jest ich kilkanaście) wydało wspólne oświadczenie, w którym zaznaczono, że zgodnie z ustawą o związkach zawodowych są one "niezależne w swojej działalności statutowej od pracodawców", dlatego formułowane przez PAŻP twierdzenia kwestionujące status legalnie działających organizacji związkowych "są całkowicie nieskuteczne, stanowiąc jednocześnie zamach na niezależność Związków, która jest ich gwarancją ustawową".

"To, co ostatnio dzieje się w agencji, jest niespotykaną nigdy w historii PAŻP-u ingerencją w działalność związkową" - podkreślili związkowcy.

Troska pracodawcy

Rzecznik PAŻP Paweł Łukaszewicz, pytany przez tvn24.pl, o zarzut mobbingu, który padł w wypowiedzeniu kontrolera, odpowiedział, że agencja nie będzie "komentować medialnie powodów zwolnienia" i odniesie się do tej kwestii, jeśli dojdzie do rozprawy sądowej, którą może wytoczyć kontroler.

Na pytanie, w jaki sposób kierownictwo PAŻP zamierza zareagować na sygnały o zagrożeniu dla bezpieczeństwa ruchu lotniczego ze względu na złą atmosferę pracy wywołaną zwolnieniami kontrolerów, odpowiedział, że agencja "przywiązuje szczególną wagę do bezpieczeństwa ruchu lotniczego".

"Dlatego też pracownicy wpływający negatywnie swoimi celowymi działaniami bądź zaniechaniami na poziom tego bezpieczeństwa, to jest pracownicy ciężko naruszający podstawowe obowiązki pracownicze muszą się liczyć z bezwzględnym wyciąganiem konsekwencji przez pracodawcę" - napisał Łukaszewicz.

"W tym przypadku zwolnienie czterech kontrolerów ruchu lotniczego jest między innymi powodowane troską pracodawcy o poziom bezpieczeństwa ruchu lotniczego. W związku z powyższym całkowicie nieuprawniona jest teza zawarta w treści pytania" - dodał.

Pytany, czy szefostwo PAŻP rozważa podjęcie decyzji dotyczącej zmiany statusu któregokolwiek ze związków zawodowych w agencji, odpowiedział, że PAŻP "nie jest podmiotem uprawnionym do podejmowania decyzji dotyczących statusu jakiegokolwiek związku zawodowego".

Dodał, że w PAŻP "w ostatnich latach co najmniej dwie organizacje związkowe popełniły kilka istotnych błędów formalnych, co spowodowało okresową utratę przez te organizacje statusu zakładowych organizacji związkowych w Agencji. Powyższe wynika jednakże z własnych nieudolnych bądź sprzecznych z prawem działań danego związku zawodowego, a nie zaś z arbitralnej decyzji pracodawcy".

Polska Agencja Żeglugi PowietrznejTVN24

Szef PAŻP opowiada o brodziku

W lutym tego roku magazyn "Czarno na białym" i portal tvn24.pl po raz pierwszy poinformowały o walce związków zawodowych kontrolerów o zniesienie wprowadzonego na szeroką skalę systemu pracy jednostanowiskowej.

W połowie lutego, w reakcji na nasze materiały, zostało zwołane specjalne posiedzenie sejmowej komisji infrastruktury, na którym głos zabrali szef PAŻP Janusz Janiszewski i Marcin Horała, wiceszef resortu infrastruktury, któremu podlega lotnictwo cywilne.

Szef agencji, który znaczną część ponad godzinnego wystąpienia poświecił sytuacji finansowej PAŻP, przekonywał, że PAŻP zapewnia bezpieczeństwo na najwyższym poziomie.

Nawiązując do licznych incydentów zgłaszanych przez obciążonych pracą kontrolerów, ich szef zacytował zgłoszenie dotyczące brodzika.

- Po skorzystaniu z prysznica zauważyłem, że woda z brodzika nie ubywa - to jest przykład, który my też dziś analizujemy - mówił na posiedzeniu komisji Janiszewski.

Minister grozi informatorom

W wyemitowanym w marcu w "Czarno na białym" materiale zapytaliśmy Franciszka Teodorczyka o tę wypowiedź prezesa PAŻP.

Szef związku zwrócił uwagę, że Janiszewski pomieszał dwa typy zgłoszeń: problemy z brodzikiem na wieży lotniska, czy brak wody w toalecie zostały wyjęte z raportów organizacyjnych, a kwestie bezpieczeństwa pasażerów to raporty operacyjne.

- To wystąpienie było skandaliczne, nie skupiało się na problemach merytorycznych, tylko miało ośmieszyć system raportowania - ocenia Teodorczyk.

Z kolei Horała - odnosząc się do zgłaszanych incydentów - zapewniał, że nie stwierdzono poważnych zaniedbań i przekonywał, że osoby, które "dokonały wyniesienia" materiałów na temat incydentów lotniczych, "zostaną ustalone". - Jest jakaś nieszczelność w procedurach bezpieczeństwa danych, warto je usunąć i tego rodzaju zjawiska wypalić rozgrzanym żelazem, bo one są niebezpieczne - grzmiał wiceminister infrastruktury.

Autorka/Autor:Grzegorz Łakomski

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąca z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci zatrzymali 32-latka podejrzanego o gwałt i psychiczne znęcanie się nad dwiema kobietami. Ofiary same zgłosiły swojego oprawcę funkcjonariuszom. - Były przez niego zastraszane, poniżane, a ich codzienne życie zmieniało się w piekło - opisała starszy aspirant Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

32-latek podejrzany o gwałt i poniżanie dwóch kobiet. "Ich życie codziennie zmieniało się w piekło"

Źródło:
PAP

Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Duży problem policji. Szczury "uzależnione od narkotyków" zjadają dowody

Źródło:
PAP, CBS News
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zaledwie miesiąc temu zapadła decyzja o ich misji wojskowej w Polsce. Dziś norweskie F-35 są już u nas i pomagają w ochronie wschodniej flanki NATO. Ich piloci stacjonują w bazie w Krzesinach pod Poznaniem, gdzie ćwiczą razem z polskimi pilotami. 

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Norweskie F-35 pomagają w ochronie polskiego nieba. "Nasze dyżury trwają 24 godziny na dobę"

Źródło:
Fakty TVN

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP

W środę strażacy z Konina w Wielkopolsce otrzymali zgłoszenie o osobie przymarzniętej do tafli wody w miejscowości Drążno-Holendry. Zdaniem strażaków kobieta musiała już tam leżeć od dłuższego czasu. Stwierdzono zgon. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Znaleźli kobietę przymarzniętą do tafli wody. Nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

- Po raz kolejny można było usłyszeć i zobaczyć, dlaczego z taką determinacją walczyłem wspólnie z innymi demokratami w Polsce, żeby tych ludzi odsunąć od władzy - mówił premier Donald Tusk, odpowiadając z mównicy Parlamentu Europejskiego krytykującym go w czasie debaty politykom polskiej opozycji. Wcześniej w środę szef rządu przedstawiał priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE. Po nim głos zabrał między innymi europoseł PiS Patryk Jaki, który utrzymywał, że Tusk "dla konkurencji politycznej ogłosił Norymbergę". - Ursula von der Leyen namaściła pana na polskiego premiera i od tego czasu zachowuje się pan jak niemiecki namiestnik - mówiła Anna Bryłka z Konfederacji.

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

"Ktoś mógłby pomyśleć, że czułem się lekko zawstydzony". Tusk odpowiada europosłom PiS i Konfederacji

Źródło:
TVN24, PAP

Kierowcy na terenie siedmiu województw powinni zachować szczególną ostrożność. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą. W kolejnych dniach możliwe są marznące opady, a także silny wiatr.

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Niebezpieczne godziny. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ośmioletnia kotka o imieniu Mittens w ciągu 24 godzin trzy razy leciała samolotem między Nową Zelandią a Australią. Pracownicy lotniska nie zauważyli klatki ze zwierzęciem podczas rozładunku luku bagażowego.

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Kot został w samolocie. Odbył trzy podróże w ciągu doby

Źródło:
BBC
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24