Pierwsza grupa biskupów z Polski odbyła w piątek w Watykanie audiencję u papieża Franciszka. Jednymi z tematów rozmowy były sprawa molestowania i sytuacja na wschodniej granicy Polski. Po jej zakończeniu na konferencji prasowej biskup pomocniczy diecezji ełckiej Adrian Galbas powiedział, że "można było usłyszeć przed tą wizytą ad limina, że biskupi są wezwani do papieża na 'dywanik'". - Jeżeli tak miałby wyglądać "dywanik", to życzę każdemu takich wezwań - podsumował.
Od 4 października pierwsza grupa biskupów polskich z prowincji kościelnych warmińskiej, białostockiej, lubelskiej i przemyskiej łacińskiej odbywa wizytę ad limina apostolorum (do progów apostołów) w Stolicy Apostolskiej. We wtorek biskupi byli w Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, Kongregacji ds. Biskupów i Kongregacji Nauki Wiary.
Pierwsza grupa biskupów z Polski odbyła w piątek audiencję u papieża Franciszka. Rozmowa 20 polskich biskupów z papieżem trwała prawie dwie godziny.
"Jeżeli tak miałby wyglądać 'dywanik', to życzę każdemu takich wezwań"
Na konferencji prasowej spotkanie z papieżem zrelacjonowali dziennikarzom metropolita lubelski arcybiskup Stanisław Budzik i biskup pomocniczy diecezji ełckiej Adrian Galbas.
Bp Galbas powiedział, że "można było usłyszeć przed tą wizytą ad limina, że biskupi są wezwani do papieża na 'dywanik'". - Jeżeli tak miałby wyglądać "dywanik", to życzę każdemu takich wezwań. To spotkanie nie miało nic wspólnego z atmosferą "dywanika" czy jakiegoś karnego spotkania - mówił.
- Wręcz przeciwnie, było to spotkanie ogromnie braterskie. Już sama jego aranżacja, w kręgu, to, że Ojciec Święty na samym początku powiedział: "jesteście wolni, każde pytanie, jakie zadacie, jest właściwe, na każde pytanie odpowiem". I rzeczywiście odpowiadał na te wszystkie pytania, które były dla nas ważne, a które dotyczyły wszystkich spraw Kościoła w Polsce - podkreślał bp Galbas.
Jak dodał, "rzeczywiście można było być zaskoczonym zorientowaniem Ojca Świętego, który wie dobrze, co się dzieje w Polsce, jakie przeżywamy napięcia i dramaty, ale też to, jaka jest siła i walory Kościoła katolickiego". - Spotkanie ogromnie ubogacające i bardzo duchowe, a jednocześnie bardzo merytoryczne - podsumował biskup.
Wśród tematów sprawa molestowania w Kościele
Arcybiskup Stanisław Budzik przekazał, że kwestię molestowania w kościele biskupi "poruszyli sami". Jak mówił, papież położył nacisk na konieczność tego, by "pochylić się nad ofiarami i pomagać im".
Biskupi zaznaczyli, że papież wie też, jaka jest sytuacja na granicy z Białorusią. - Chcieliśmy przybliżyć temat. Okazało się, że papież wszystko wie i to szczegółowo - mówili biskupi. Zaznaczyli, że Franciszek zna "specyfikę sytuacji" i że jest to złożona sprawa międzynarodowa.
Od 2 września na pasie przygranicznym obowiązuje stan wyjątkowy. Nie mają tam wstępu między innymi dziennikarze i aktywiści z organizacji pozarządowych. Wszystkie dostępne informacje pochodzą od Straży Granicznej i przedstawicieli władzy. Stan wyjątkowy, początkowo wprowadzony na 30 dni, został w zeszłym tygodniu przedłużony o kolejne 60. Według rządzących kryzys migracyjny na granicy jest spowodowany przez reżim Alaksnadra Łukaszenki. Działania Białorusi nazywają "wojną hybrydową wobec Polski".
Odnosząc się do klimatu całej wizyty, abp Budzik zapewnił: "Byliśmy wszędzie traktowani jak partnerzy, a nie tacy, których trzeba upominać".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24