Jeżeli to ma być standard demokratycznego państwa prawa i przyzwoitej Polski, to mamy poważne wątpliwości, czy PiS powinien nazywać się Prawo i Sprawiedliwość, bo ostatnio mamy wrażenie, że to raczej wstyd i hańba - mówiła w nocy w Sejmie Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej po tym, jak Sejm odrzucił wniosek jej klubu o wotum nieufności wobec ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego.
Sejm odrzucił w nocy z czwartku na piątek wniosek Koalicji Obywatelskiej o wotum nieufności wobec ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Za odwołaniem ministra głosowała opozycja, przeciwko byli posłowie klubu PiS. Po głosowaniu Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej powiedziała, że "bez zaskoczenia PiS twardo bronił człowieka, którego konflikt interesów jest bardzo widoczny". - PiS nawet nie zechciał przemyśleć swoich działań i w związku z pandemią i teraz przy odmrażaniu gospodarki. A przede wszystkim nie chce zwrócić uwagi, że wszystkie winy ministra Szumowskiego, w tym jego kontakty w NCBiR, firmy powiązane z najbliższą rodziną zwyczajnie dorobiły się na koronawirusie - powiedziała posłanka KO, która wcześniej na sali sejmowej przedstawiała wniosek o wotum nieufności dla ministra Łukasza Szumowskiego.
- Jeżeli to ma być standard demokratycznego państwa prawa i przyzwoitej Polski, to mamy poważne wątpliwości, czy PiS powinien nazywać się Prawo i Sprawiedliwość, bo ostatnio mamy wrażenie, że to raczej wstyd i hańba - dodała Barbara Nowacka. Podkreśliła, że sejmowa debata pokazała, że "z nimi zwyczajnie jest źle". - Bronili Szumowskiego, chociaż wiedzą, że to jest nie do obrony, że tam jest konflikt interesów. Minister nawet z tego średnio się broni - zwróciła uwagę. Jak oceniła, rząd nie był przygotowany do epidemii. - Koalicja Obywatelska nie spocznie w walce o prawdę, nadal będziemy drążyć sprawę z ministrem Szumowskim, na którego i tak będzie czekała prokuratura i prawdopodobnie komisja śledcza - powiedziała Nowacka.
"Zachowanie skandaliczne"
Z kolei Paweł Kowal (KO) ocenił, że minister zdrowia i premier "nie odnieśli się do istoty zarzutów, czyli do konfliktu interesów". - My dobrze rozumiemy, co to znaczy domniemanie niewinności, ale w imieniu opinii publicznej stawiamy znaki zapytania i to jest nasz obowiązek. Stawiamy znaki zapytania o to, na jakiej zasadzie dochodziło do podejmowania decyzji w ministerstwach, które brały udział w finansowaniu różnych projektów, w których minister rządził - powiedział Kowal.
Jak dodał, te sprawy "zbulwersowały opinię publiczną". Podkreślił, że osoba zasiadająca w rządzie musi być "czysta jak łza". Odniósł się także do debaty nad wotum nieufności wobec szefa Ministerstwa Zdrowia. - Zachowanie przedstawicieli obozu władzy dzisiaj w parlamencie było skandaliczne, urągało powadze parlamentu - powiedział. - Mówię to dlatego też ja, bo dotyczyło to Barbary Nowackiej, której może niezręcznie jest o tym powiedzieć wprost - dodał.
"Takiej hołoty chamskiej to jeszcze nikt nie widział"
W trakcie debaty w pewnym momencie szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka zwrócił się do ministrów i polityków PiS, w tym prezesa Jarosława Kaczyńskiego, którzy rozmawiali przy ławach rządowych, gdy przemawiała Nowacka, aby usiedli. - To nie jest pana folwark, panie prezesie - mówił Borys Budka do Kaczyńskiego. Wicepremier Piotr Gliński odparł, że wotum nieufności, to "hucpa i skandal". - Takiej hołoty chamskiej to jeszcze nikt nie widział w tym Sejmie - zwrócił się do posłów opozycji prezes PiS Jarosław Kaczyński. Po głosowaniu Jarosław Kaczyński nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy o swoje zachowanie w trakcie debaty.
Przemysław Czarnek z Prawa i Sprawiedliwości ocenił, że słowa Jarosława Kaczyńskiego "to była odpowiedź na to, co się działo na sali". - I na to, jak absolutnie skandalicznie kłamano z mównicy sejmowej. To jest rzeczywiście przesada - powiedział. - To była reakcja na skandaliczne słowa, które mówiła pani Barbara Nowacka - dodał.
- To było żenujące, strasznie przykre, że dorosły człowiek, starszy poseł mówi do innych posłów, do opinii publicznej przez "hołota, chamska hołota". To jest urągające również wielu milionom ludzi - ocenił Robert Kropiwnicki z Platformy Obywatelskiej. - To jest coś niesamowitego, jak oni nisko upadli i jak oni nami gardzą. Pogarda PiS względem innych ludzi wyszła tu w całości - ocenił. Poseł zwrócił uwagę, że w trakcie posiedzenia wielokrotnie apelowano do Jarosława Kaczyńskiego by przeprosił za swoje słowa. - Myślę, że wniosek do komisji będzie składany, ale to wymaga jeszcze analizy - dodał.
Za udzieleniem wotum nieufności Szumowskiemu opowiedziało się 213 posłów, przeciwko było 237, nikt nie wstrzymał się od głosu. Wniosek poparły opozycyjne kluby: Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, PSL-Kukiz15 oraz koło Konfederacji. Przeciwko był klub PiS.
Źródło: PAP, TVN24