Policja ustaliła tożsamość czterech chłopców, którzy wykrzykiwali wulgarne słowa w kierunku uczestników Marszu Równości w Płocku. - Dokumentacja w tej sprawie została przez nas wysłana do Sądu Rejonowego w Płocku po to, aby sąd rodzinny i nieletnich rozważył kwestię demoralizacji tych nieletnich - poinformowała podinspektor Katarzyna Kucharska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
Pod hasłem "Płock napędza równość!" w sobotę przeszedł pierwszy w tym mieście Marsz Równości, zorganizowany przez środowiska LGBT. Na trasie przemarszu odbyło się kilka zgromadzeń przeciwników tej manifestacji. W pobliżu miejsca zbiórki wiec zorganizowali kibice i Młodzież Wszechpolska.
Policja ustaliła tożsamość czterech nieletnich
Podczas kontrmanifestacji zarejestrowano scenę, kiedy czterech nieletnich krzyczało do uczestników: "j***ć was", "k***a, ku***a do buzi weź". Dorośli nie reagowali.
Sprawą zainteresowała się policja, która w poniedziałek ustaliła tożsamość chłopców.
- Płoccy policjanci w poniedziałek ustalili tożsamość czterech nieletnich, którzy w wulgarny sposób zwracali się do uczestników zgromadzenia. Dokumentacja w tej sprawie została przez nas wysłana do Sądu Rejonowego w Płocku po to, aby sąd rodzinny i nieletnich rozważył kwestię demoralizacji tych nieletnich - poinformowała podinspektor Katarzyna Kucharska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
Sąd oceni sposób dotychczasowego funkcjonowania nieletnich
Iwona Wiśniewska-Bartoszewska, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Płocku, poinformowała, że zachowanie nieletnich "wymaga analizy". - Nie tylko w kontekście okoliczności zachowania, sposobów zachowania, ale także kompleksowej analizy postawy tych nieletnich, jaka do tej pory miała miejsce - powiedziała.
- Sąd będzie również oceniał sposób dotychczasowego funkcjonowania nieletnich w środowisku rówieśniczym, sąsiedzkim, szkolnym, bo to daje obraz całości, daje obraz kompleksowy i wtedy będzie podejmował decyzję - zaznaczyła sędzia.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zawiadomił prokuraturę
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie chłopców z Płocka.
"Domagamy się wszczęcia śledztwa, które doprowadzi do postawienia przed sądem osób, które przyprowadziły dzieci na kontrmanifestację i używały ich jako żywych tarczy oraz do utrudnianie działań policji, która ochraniała Marsz Równości" - poinformował.
Marsz Równości i kontrmanifestanci w Płocku
Uczestnicy manifestacji mieli transparenty z napisami: "Mąż mojego syna to moja rodzina", "Bądź z nami, czyń równość - rodzice osób LBGTQIA", "Kochane dzieci, idziemy po nasze prawa obywatelskie".
Kontrmanifestanci, których kordonem oddzielali od marszu policjanci, przynieśli transparenty z hasłami: "Rodzina tak, deprawacja nie", "Dość sponsorowanej z zagranicy propagandy LGBT", "Homoseksualiści chcą seksedukować Twoje dzieci. Powstrzymaj ich".
Marsz wyruszył w sobotę przed godziną 15 z placu na ul. Nowy Rynek w centrum Płocka, by przejść ulicami miasta na tamtejszą starówkę.
W miejscu zbiórki płockiego Marszu Równości oraz na jego trasie zgłoszono wcześniej kilka zgromadzeń, między innymi w obronie tradycyjnych wartości. Według zgłoszeń w zgromadzeniach tych uczestniczyć miało od 20 do 40 osób.
Organizatorzy płockiego Marszu Równości ogłosili swą inicjatywę w lipcu na jednym z portali społecznościowych – w zgłoszeniu planowali udział do 500 osób.
Autor: KB//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Ośrodek Monitorowania Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych