PO złożyła wniosek o powołanie komisji śledczej w kwestii podsłuchiwania i inwigilacji dziennikarzy, żeby tę sprawę wyjaśnić i raz na zawsze zamknąć - powiedział w czwartek na konferencji prasowej szef PO Grzegorz Schetyna. - To, co mówi dzisiaj PO o komisji śledczej jest śmieszne - odparła rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek.
Schetyna chciałby, żeby komisja zbadała czas od powołania rządu PiS-LPR-Samoobrona w 2005 roku do wczoraj. - Widzimy, ze aktywność służb ciągle istnieje, ciągle dorzucane są nowe fakty. Tu będziemy twardo stać przy tym, by wszystko zostało pokazane - dodał.
Zaznaczył, że "ktoś, kto podejmuje decyzję o inwigilacji, podsłuchiwaniu dziennikarzy, uderza w wolność mediów, czwartą władzę". - Nigdy nie będzie zgody PO, by przejść nad tym do porządku dziennego - powiedział.
Jak powiedział, liczy na wsparcie w tej kwestii klubu parlamentarnego PiS.
Sławomir Neumann, szef klubu PO podkreślił, że "PiS od kilku tygodni a nawet miesięcy posługuje się kłamstwem i pomówieniem związanym z podsłuchami dziennikarzy".
- Chcemy, żeby na stół położono wszystkie materiały, które by ewentualnie dotyczyły nielegalnej inwigilacji dziennikarzy - dodał. Podkreślił, że jeżeli PiS nie ma nic do ukrycia i chce prawdy, a nie babrania się w kłamstwie, w którym od kilku miesięcy siedzą, niech poprą ten wniosek.
Dodał, że jeżeli ktoś nielegalnie podsłuchiwał dziennikarzy, musi ponieść karę.
PiS odpowiada
Na zapowiedź PO odpowiedziała rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek. - To, co się stało jest rzeczą niedopuszczalną, natomiast to, co mówi dzisiaj PO o komisji śledczej jest śmieszne w kontekście tego, co mówili ich konstytucyjni ministrowie. Ministrowie mówiący o tym, że istnieje państwo teoretycznie tak naprawdę zaświadczyli o tym, że w ogóle nie mieli wpływu na to, co w tym państwie się dzieje. To był wtedy ten czas na to, żeby powoływać komisje śledcze - skomentowała.
W połowie stycznia o możliwości powołania komisji śledczej ws. podsłuchiwania dziennikarzy mówił w "Faktach po Faktach" Jacek Sasin z PiS.
- Mam nadzieję, że prokuratura zajmie się tą sprawą w taki sposób, jak na to zasługuje. Jeśli okaże się, że instytucje państwa są bezsilne, jak to wielokrotnie bywało w poprzednich czasach, to komisja śledcza w tej sprawie będzie niezbędna - powiedział wówczas.
Petru: pochylimy się nad wnioskiem PO
Lider Nowoczesnej Ryszard Petru powiedział w czwartek, że jego ugrupowanie przyjrzy się wnioskowi PO i się do niego ustosunkuje.
Dodał, że jeśli komisja miałaby zostać powołana chciałby, żeby jej zakres był rozszerzony. Podkreślił, że ważne jest również to, czy byli podsłuchiwani politycy opozycji.
- Dzisiaj mamy sytuację taką, w której mało kto chce z kimkolwiek rozmawiać przez telefon. To jest trochę atmosfera ze stanu wojennego - ocenił Petru.
Kamiński: inwigilowano 48 dziennikarzy
W środę minister-koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński na posiedzeniu sejmowej Komisji administracji i spraw wewnętrznych powiedział, że do końca lutego będzie trwał audyt w służbach specjalnych, w ramach którego "badany jest wątek inwigilacji dziennikarzy". - Informuję państwa oficjalnie, że w tym momencie istnieje lista 48 dziennikarzy, którzy w czasach rządów Platformy Obywatelskiej i PSL-u byli inwigilowani przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego – powiedział Kamiński.
Dodał, że audyt nie został jeszcze zakończony. - Być może lista ta ulegnie rozszerzeniu, natomiast 48 osób wykonujących zawód dziennikarza było inwigilowanych przez ABW – powiedział minister.
Kamiński zapowiedział, że listę dziennikarzy zostanie przekazana posłom. Dodał, że o sprawie została poinformowana premier Beata Szydło.
Audyt w KGP
Pod koniec 2015 r. b. szef KGP insp. Zbigniew Maj powołał grupę, która miała sprawdzić, czy funkcjonariusze BSW podsłuchiwali dziennikarzy w związku z tzw. aferą podsłuchową. Z audytu wynika m.in., że w KGP działały dwie grupy, które zajmowały się sprawą afery. Informowano ponadto, że kontrolerzy natrafili na materiały, które świadczą, że w zainteresowaniu śledczych pojawiali się dziennikarze i ich rodziny. Sam Maj mówił, że wobec dziennikarzy i ich rodzin "były stosowane formy pracy policji". Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa w związku z audytem KGP. Rzecznik prokuratury Przemysław Nowak mówił, że raport KGP z audytu ws. działań funkcjonariuszy Biura Spraw Wewnętrznych w związku z "aferą podsłuchową" nie wskazuje na podejrzenie popełnienia przestępstwa, w tym na przekroczenie uprawnień.
Jak powołuje się komisję śledczą
Zgodnie z przepisami komisję śledczą powołuje oraz wybiera i odwołuje jej skład Sejm bezwzględną większością głosów. W skład komisji może wchodzić do 11 członków. Skład powinien odzwierciedlać reprezentację klubów i kół poselskich mających swoich przedstawicieli w Konwencie Seniorów. Zakres działania komisji określa uchwała o jej powołaniu komisji, może ona również określać szczegółowe zasady działania komisji oraz termin złożenia przez nią sprawozdania.
Autor: js//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24