Sztaby kandydatów na prezydenta PO, PiS, PSL i SLD mają już wymaganą liczbę podpisów. Tyle, że z wyjątkiem ludowców, wszyscy nadal je zbierają. Ci, którzy nie zgromadzili 100 tys. podpisów, wątpią, że im się to uda.
Kandydaci, których sztaby wyborcze nie zbiorą 100 tys. podpisów, i nie złożą ich w PKW do północy w czwartek pożegnają się ze startem w wyborach prezydenckich.
Mają, ale jeszcze zbierają
PO, PiS, PSL i SLD zebrali już wymagane 100 tys. podpisów. Sztab wyborczy PSL 1 maja złożył w PKW listę 191 730 podpisów poparcia dla kandydatury Waldemara Pawlaka.
Komitet Bronisława Komorowskiego (PO) zgromadził już ponad 500 tys. podpisów. Podobną liczbą dysponują sztabowcy kandydata Jarosława Kaczyńskiego (PiS). Oba komitety, podobnie jak Grzegorza Napieralskiego z SLD, nie składają jeszcze list w PKW. Powód? – Podpisy są gromadzone dalej, bo chcemy dać ludziom szansę na aktywność w kampanii – przekonywał w TVN 24 Grzegorz Schetyna, szef klubu PO.
Wciąż za mało na rejestrację
Pozostali kandydaci jeszcze nie zebrali 100 tys. podpisów. Andrzej Olechowski ma 50 tys., podobnie Janusz Korwin-Mikke. Sztabowcom Marka Jurka udało się zgromadzić 80 tys. podpisów. Problemy ma Andrzej Lepper. – Z sygnałów, jakie mam z terenu, wynika, że 100 tys. już mam – utrzymuje były wicepremier.
mac//mat/k
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24