2,3 promila alkoholu miał rehabilitant ze Szpitala Specjalistycznego w Stalowej Woli. W tym stanie 61-latek przyjmował pacjentów.
Dyrektora placówki zaalarmowała jedna z pacjentek, która wyczuła alkohol. A ten zawiadomił policję. Rehabilitanta przebadano na obecność alkoholu. Potwierdziły się podejrzenia pacjentki, że pracownik szpitala przyjmuje po alkoholu.
Kierownictwo szpitala zadeklarowało, że rehabilitant zostanie wyrzucony z pracy. Odpowie też najpewniej przed sądem - grozi mu do 30 dni aresztu albo kara grzywny do 5 tysięcy złotych.
Źródło: IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl