Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego rekrutuje nowych pracowników. Miesięcznie od osób starających się o pracę wpływa ponad tysiąc podań. I to mimo zapowiadanej przez premiera reformy służb - informuje "Rzeczpospolita".
Kilka tygodni temu "Superwizjer" TVN informował, że wiceszef Agencji, Jacek Mąka, odchodzi ze stanowiska. Razem z nim ABW opuściło ponad 400 funkcjonariuszy.
Teraz ABW uzupełnia wolne stanowiska pracy - pisze "Rzeczpospolita". – Praca w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego cieszy się ogromnym zainteresowaniem – przyznaje Maciej Karczyński, jej rzecznik.
Miesięcznie wpływa do Agencji ponad tysiąc podań. Kogo szuka ABW? Informatyków, analityków z zakresu ekonomii i finansów, prawników, specjalistów ds. gospodarki, energetyki, biegłych i ekspertów do pracy w laboratoriach. Kandydat musi cieszyć się nieposzlakowaną opnią i wykazać się partiotyczną postawą moralną. Jego kompetencje są dokładnie sprawdzane; ABW przeprowadza m.in. wywiad środowiskowy. Proces rekrutacji może trwać nawet rok.
Reorganizacja?
Według "Rz", masowe przyjęcia do Agencji stawiają pod znakiem zapytania zapowiedzi premiera Donalda Tuska reorganizacji służb specjalnych. Zgodnie z nowym modelem, służby mają przestać dublować swoje obowiązki, a sama ABW zmieni charakter z agencji śledczej na bardziej analityczną i informacyjną.
W takim kontekście przyjęcia nowych pracowników powinny być dokonywane pod kątem nowych zadań, tymczasem obecny nabów prowadzony jest według obowiązujących przepisów. - W efekcie nie wiadomo, ilu z przyjmowanych obecnie funkcjonariuszy będzie potrzebnych w nowym modelu funkcjonowania służby - pisze "Rz".
Autor: jk//kdj / Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24