Szerszy dostęp do akt i możliwość wezwania pracowników służb specjalnych bez zgody ich przełożonych - to zapowiadane przez PO nowe uprawnienia komisji ds. służb specjalnych. PiS rozważy te propozycje - jeśli projekt zabezpieczy pozycję szefów służb.
- Nowe uprawnienia pomogą speckomisji wyjaśnić wszystkie kwestie, w tym również związane z przewożeniem tajnych dokumentów Komisji Weryfikacyjnej WSI, a także funkcjonowaniem byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego Antoniego Macierewicza - argumentował szef klubu PO Zbigniew Chlebowski podczas niedzielnej audycji Siódmy Dzień Tygodnia
Według niego to zdecydowanie ułatwi pracę speckomisji. - Dodatkowo będzie to faktyczna kontrola parlamentarna nad funkcjonowaniem służb specjalnych - dodał. Przypomniał, że dotychczas, gdy speckomisja chciała wezwać przedstawiciela służb specjalnych, musiała uzyskać zgodę jego przełożonego. Podkreślił, że PO wprowadzając nowe uprawnienia, chce także wymienić katalog spraw, do których speckomisja musi mieć dostęp.
Gosiewski: tak, ale...
- Nie mam nic przeciwko zwiększeniu uprawnień komisji ds. służb specjalnych, ale dwie sprawy muszą być na pewno wypełnione: kwestia odwzorowania reprezentatywności tej komisji i oraz to, że ta komisja musi sprawować funkcję w sposób, który nie dezintegruje kierownictwa służb - powiedział szef klubu PiS Przemysław Gosiewski komentując te propozycje.
Według Gosiewskiego, nie należy umniejszać pozycji szefów służb, którzy powinni wiedzieć co robią ich podwładni, zamiast dowiadywać się o tym z mediów. - Jeżeli to będzie zabezpieczone w propozycjach, to będziemy rozważać poparcie - powiedział polityk PiS.
Obecnie klub PiS nie ma swojego przedstawiciela w speckomisji. Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało o bojkocie jej prac po tym, jak Sejm zdecydował, że będzie ona liczyła tylko pięć osób. PiS chciało siedmiu członków, w tym dwóch dla siebie.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Radek Pietruszka