Salutowanie jak hajlowanie, palenie kukły żydów, przyśpiewki o wiszących na drzewach syjonistach i antyislamskie, nienadające się do publicznego cytowania, hasła - takich przykładów manifestacji z ostatnich miesięcy jest wiele. Mimo to niewielka jest dla ONR-u groźba delegalizacji, czego domaga się Platforma Obywatelska. Materiał "Czarno na białym".
Hasło delegalizacji ONR pojawia się po każdej większej rozróbie. I mimo że rzecznik organizacji Tomasz Kalinowski zapewnia, że sam nie dopuściłby do tego, by na marszu organizowanym ONR spalono np. kukłę Żyda, to z pewnych sytuacji narodowcy wykręcić już się nie mogą.
Jak na przykład ze słów Justyny Helcyk, liderki ONR na Dolnym Śląsku, która w trakcie marszu we Wrocławiu mówiła o imigrantach. Usłyszała już zarzuty za m.in. nawoływania do nienawiści na tle wyznaniowym i rasowym. Grozi jej za to do dwóch lat więzienia.
PO chce delegalizacji
Opis ostatnich marszów we Wrocławiu znalazł się we wniosku o delegalizację ONR, jaki złożyła PO. We wniosku przywołano konstytucję i dwa artykułu kodeksu karnego, w których mowa o propagowaniu faszystowskiego lub inny totalitarny ustroju, nawoływaniu do nienawiści lub znieważeniu grupy ludności z powodu narodowości, rasy lub religii.
ONR delegalizacji się nie boi, a odpowiedzią na wniosek była manifestacja w rocznicę bitwy pod Wiedniem. 333 lata temu polskie wojska pokonały Imperium Osmańskie, czyli krótko mówiąc: muzułmanów, co w obecnej sytuacji dla narodowców ma wydźwięk dodatkowo symboliczny. Co ciekawe, obchody rocznicy zakończyły się w... kebabowni, gdzie odbył się nacjonalistyczny koncert. W jego trakcie uczestnicy imprezy hajlowali. Gest ten był powodem rozwiązania ONR w Brzegu siedem lat temu.
Jak mówi były prezes TK. prof. Jerzy Stępień, ciężko powiedzieć, czy ten gest jest wystarczającym powodem do zdelegalizowania organizacji.
Okazuje się, że założyciele ONR w Brzegu trzykrotnie byli karani za te same czyny: wznoszenie okrzyków nacjonalistycznych i antysemickich oraz trzech członków wykonało hitlerowskie pozdrowienie. Dopiero wtedy sąd zdelegalizował regionalną komórkę organizacji.
Na stwierdzenie, że ONR grozi delegalizacja, Kalinowski odpowiada: "nasi prawnicy uważają, że nie ma podstaw prawnych".
...ale wcześniej nie chciała
Narodowcy na stronie internetowej chwalą się szeregiem przeprowadzonych akcji charytatywnych, kultywowaniem patriotycznych rocznic oraz honorowym oddawaniu krwi. - Nie dajmy sobie zamydlić oczu - mówi Sławomir Nitras z PO.
Obecnie PO traktuje ONR jak największe zło, jednak kiedy w 2012 r. lewica złożyła wniosek o delegalizację organizacji, rząd PO go nie poparł. Jak mówi Krzysztof Gawkowski (SLD) sprawą należało zająć się cztery lata temu, a Platforma obecnie "opowiada pierdoły".
Minister sprawiedliwości w 2012 r. Jarosław Gowin mówił, że ONR jest tak samo niebezpieczne jak bojówki lewicowe.
Autor: mw//gak / Źródło: tvn24