PO to partia obłudy, przyznają, że nie mają nawet pięciu uczciwych osób, to mistrzostwo świata, by stworzyć koalicję bez wiedzy koalicjantów – to niektóre opinie polityków Zjednoczonej Prawicy po sobotniej konferencji PO z udziałem Borysa Budki i Rafała Trzaskowskiego. Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel powiedział, iż PiS jest "rozczarowany, że po raz kolejny Platforma pokazała kompletne oderwanie od rzeczywistości". Szef gabinetu politycznego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego Michał Moskal zaapelował do PO: "Tak więc Platformo Obywatelska, owszem Czas na zmiany – pierwsza, którą proponuje, to przestańcie kłamać".
W sobotę odbyła się wspólna konferencja szefa PO Borysa Budki oraz prezydenta Warszawy, wiceprzewodniczącego PO Rafała Trzaskowskiego pod hasłem "Czas na zmiany". Lider PO mówił, że Platforma Obywatelska proponuje opozycji rozmowę o przyszłości Polski oraz stworzenie "Koalicji 276". Wskazywał, że 276 to liczba posłów potrzebna do obalenia prezydenckiego weta, by - jak mówił - móc realizować zmiany w Polsce.
Budka mówił też, że "wybory parlamentarne prawdopodobnie będą jesienią 2023 roku", "ale jest jeszcze jeden scenariusz" i - jak dodał - "pracujemy również nad nim". - W tej chwili w Polsce, w polskim Sejmie obecna większość ma 234 mandaty. Tak naprawdę potrzeba pięciu uczciwych, pięcioro osób, które przejdą na jasną stronę mocy i wtedy przedterminowe wybory są całkiem realne – powiedział Budka. - Tak, rozmawiamy z nimi, nie będę tego ukrywał – dodał polityk PO.
"Jesteśmy rozczarowani, że po raz kolejny Platforma pokazuje kompletne oderwanie od rzeczywistości"
Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel wyraził w sobotę rozczarowanie konferencją Budki i Trzaskowskiego. - Jesteśmy może nie zdumieni, bo trudno być zdumionym, jesteśmy rozczarowani, że po raz kolejny Platforma pokazuje kompletne oderwanie od rzeczywistości – powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Jego zdaniem, podczas kilkudziesięciominutowej prezentacji liderów PO nie poruszono tematów istotnych dla Polaków. - Nie poruszano wyzwań związanych z pandemią, nie mówiono o szczepieniach, nie mówiono o wyzwaniach gospodarczych, o pomocy polskim przedsiębiorcom. Jedyne, czym zajmowała się Platforma Obywatelska, to ona sama – ocenił Fogiel.
- Jakieś projekty, prognozy, w jaki sposób zdobyć większość, żeby zdobyć władzę dla siebie i dla swoich kolegów, jak przełamać prezydenckie weto. To są dzisiaj rzeczy, które interesują Platformę Obywatelską, ale to nie są rzeczy, które interesują Polaków – przekonywał zastępca rzecznika PiS.
Ironizował też, że powodem organizacji sobotniego eventu jest ruch Szymona Hołowni. - Rozumiem, że temu wydarzeniu Platformy towarzyszył powszechny pewnie w szeregach jej członków okrzyk: "Hołownia ante portas" i trzeba było zwrócić się do własnego elektoratu z przypomnieniem, że "wciąż jesteśmy" i z zapewnieniem, że chcemy walczyć o władzę, ale nie wiem, czemu wszyscy musieliśmy to oglądać – powiedział Fogiel.
"Zapowiadanie koalicji bez najmniejszego uzgodnienia tego z potencjalnymi koalicjantami jest co najmniej niepoważne"
Ocenił, że Platforma Obywatelska "zajmuje się rozgrywkami parlamentarnymi i zastanawianiem się, jak przejąć władzę bez wyborów parlamentarnych".
- To jest właśnie Koalicja 276. Tylu posłów jest potrzebnych do przełamania prezydenckiego weta. Co ciekawe, już się pojawiły w mediach społecznościowych głosy na przykład ze strony Lewicy, że ich logo zostało użyte na konwencji PO w sposób nieuprawniony. Ale to już zostawiamy kolegom z opozycji, żeby rozstrzygnęli to między sobą – powiedział Fogiel.
Poseł PiS Robert Gontarz podkreślił, że "zapowiadanie koalicji bez najmniejszego uzgodnienia tego z potencjalnymi koalicjantami jest co najmniej niepoważne".
"Partia obłudy"
Do wypowiedzi Budki odniósł się na Twitterze szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski. "Tym samym szef PO przyznaje, że nie ma w Platformie nawet 5 uczciwych osób". Polityk PiS przytoczył również fragment wypowiedzi Budki z 2020 roku, w której polityk PO miał mówić: "próba wyrywania posłów opozycji, próba korupcji politycznej, takie metody są niedopuszczalne". "Partia obłudy" – skomentował Sobolewski.
"To mistrzostwo świata, żeby stworzyć koalicję bez wiedzy koalicjantów" – napisał z kolei na Twitterze minister w KPRM Michał Wójcik.
"Czas na zmiany - pierwsza, którą proponuję, to przestańcie kłamać"
Inni politycy Zjednoczonej Prawicy odnosili się również do wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego z sobotniej konferencji. Prezydent Warszawy alarmował, że z 50 miast w Europie o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu aż 16 jest w Polsce. - Przekażmy samorządom więcej pieniędzy na walkę o czyste powietrze – apelował. Mówił też, że za rządów PiS czterokrotnie zwiększył się import śmieci z zagranicy do Polski. Zapowiedział, że gdy PO dojdzie do władzy, zacznie obowiązywać bezwzględny zakaz importu śmieci do Polski. Trzaskowski dodał, że ponadto Platforma sprawi, że cała Puszcza Białowieska stanie się parkiem narodowym.
Szef gabinetu politycznego wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego - Michał Moskal - zaapelował do PO: "Tak więc Platformo Obywatelska, owszem #CzasNaZmiany - pierwsza, którą proponuje, to przestańcie kłamać". Stwierdził również, że "jest jedna zmiana, która jednak się Rafałowi Trzaskowskiemu udała". "Warszawa wyprzedziła Kraków - w rankingu miast o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu. Jeśli tak wygląda #CzasNaZmiany to ja podziękuję" – napisał.
Moskal dodał również, że "spośród szacowanych na około 15 tysięcy kopciuchów w Warszawie udało mu się (prezydentowi Warszawy) do lutego 2020 r. zlikwidować nieco ponad 500".
"Rafał Trzaskowski zaskakuje", "ta konwencja to oszustwo"
Z kolei wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba napisał, że konwencja PO "opiera się na kłamstwie i co najgorsze Pan Trzaskowski chce wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej". "Zapowiedź łamania prawa UE to #polexit" – stwierdził. "Rafał Trzaskowski zaskakuje, ma na własnym biurku informacje o łamaniu prawa w sprawie odpadów. Wymiana kopciuchów leży. Wylewa mld litrów ścieków do rzeki. Wozi osady po kraju i mówi o środowisku" – czytamy w kolejnym wpisie Ozdoby.
Według Ozdoby, prezydent Warszawy i Platforma Obywatelska "powinna milczeć" na temat odpadów. "W okresie kiedy Trzaskowski był ministrem do Polski trafiło 1,6 mln tys. ton odpadów. Wtedy jechało wszystko. Od 2018 r. mamy zakaz importu np. składowania. Ta konwencja to oszustwo" – napisał Ozdoba. Zarzucił również Trzaskowskiemu, że "publicznie kłamie w sprawie odpadów" oraz że "przedstawia zmanipulowane dane".
"Import odpadów do składowania jest zakazany od 2018 r. Obecnie jedynie surowce trafiają i ich zakazać nie możemy z uwagi na prawo UE. To czysty populista, może idiota i do tego cyniczny" – napisał Ozdoba. "Najwięcej dzikich wysypisk to rządy PO. Obecnie odpad jaki jest importowany to np. granulat do produkcji (tego zakazać nie można bo prawo UE). Za PO jechało wszystko!" – dodał.
Ozdoba zapowiedział też, że w poniedziałek na biurko Trzaskowskiego "trafi zaproszenie na spotkanie edukacyjne w celu wyjaśnienia, dlaczego dzisiejsze propozycje to łamanie prawa UE oraz manipulacja danymi".
Źródło: PAP, TVN24