Zarząd Platformy Obywatelskiej wyznaczył delegację, która weźmie udział w organizowanym przez ambasadę USA przemówieniu Donalda Trumpa na placu Krasińskich w Warszawie - dowiedziała się nieoficjalnie reporterka TVN24 Agata Adamek. Wcześniej liderzy PO planowali zbojkotować uroczystość.
Adamek dowiedziała się, że do delegacji wyznaczono między innymi Małgorzatę Kidawę-Błońską, Marcina Święcickiego i Rafała Trzaskowskiego. Dodatkowo zarząd oświadczył, że każdy poseł PO, który w czwartek chce wziąć udział w uroczystości, może skorzystać z zaproszenia.
Posłowie PO nie chcieli przyjść
Wcześniej kierownictwo Platformy Obywatelskiej rozważało zbojkotowanie uroczystości z udziałem Trumpa.
W poniedziałek Sławomir Neumann oświadczył, iż "oczekuje, że polski prezydent zaprosi polskich posłów".
- Nie może być tak, że posłowie PiS dostali wcześniej wejściówki i ściągają całe autobusy swoich sympatyków, członków klubu "Gazety Polskiej", kolegów czy rodziny rodziny i mają zapełnić plac Krasińskich na spotkanie z prezydentem Trumpem. Ma być to polityczny, partyjny wiec PiS-owski z prezydentem amerykańskim. Jeżeli mamy być tam tylko kwiatkiem do kożucha, to ja nie widzę powodu, żeby tam być - wyjaśniał szef sejmowego klubu Platformy.
W piątek 30 czerwca lider PO Grzegorz Schetyna w radiowej Trójce stwierdził, że jest "zawstydzające", by "Amerykanie zapraszali parlamentarzystów opozycji dlatego, że nie robi tego polski prezydent i Ministerstwo Spraw Zagranicznych".
Z kolei Michał Szczerba (PO) napisał na Twitterze, że na 6 lipca dostał zaproszenie od "warszawskich seniorów" na "wczasy na działkach". "Jak dobrze, że nie muszę zastanawiać się, czy potwierdzać inne zaproszenie" - stwierdził.
Warszawscy seniorzy zaprosili mnie 6 lipca na wczasy na działkach. Jak dobrze, że nie muszę zastanawiać się czy potwierdzać inne zaproszenie
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) 30 czerwca 2017
"Opozycja może zbojkotować, może nie przyjść"
Krzysztof Łapiński w radiowej Jedynce tłumaczył we wtorek, że prezydent USA przyjeżdża do Polski na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy i że to Duda będzie gospodarzem oficjalnej części wizyty. - Natomiast jest jeden punkt tej wizyty, który organizuje ambasada amerykańska - wyjaśnił, odnosząc się do przemówienia Trumpa 6 lipca na placu Krasińskich w Warszawie.
Zaapelował, by wizyty amerykańskiego prezydenta "nie sprowadzać do niesnasek w opozycji". - Żyjemy w wolnym kraju. Opozycja może zbojkotować, może nie przyjść na przemówienie prezydenta, może wybrać inne imprezy - stwierdził.
I dodał: - Jeśli opozycja chce siać zamęt, to mam nadzieję, że to się nie uda, że jednak wszyscy Polacy będą potem się interesować tym, co powiedział Donald Trump i jak ta wizyta wypadła, a nie tym, czy pan Schetyna i pan Neumann z koleżankami i kolegami z klubu Platformy byli na tym wystąpieniu, czy nie. To będzie detal, o którym za kilka tygodni, kilka miesięcy nikt nie będzie pamiętał, a za kilkadziesiąt lat nikt o tym nawet nie wspomni w podręcznikach.
"Zabawne i kuriozalne"
- To jest troszkę zabawne i kuriozalne, bo przecież to nikt inny, tylko polityk Platformy Obywatelskiej powiedział, gdzie jest miejsce Donalda Trumpa jeszcze w kampanii wyborczej. Jakoś specjalnie Platforma się od tego nie odcięła - oświadczyła rzeczniczka PiS Beata Mazurek, nie precyzując jednak, o którego konkretnie polityka chodzi. - Więc teraz dziwię się, że są zdziwieni tym, że to nie Sejm, tylko ambasada amerykańska daje zaproszenia - dodawała rzeczniczka.
Dodała również, że politycy Prawa i Sprawiedliwości otrzymali zaproszenia od ambasady.
Kamiński: głupota
Krytycznie o zamiarze zbojkotowania przemówienia Donalda Trumpa przez polityków PO wypowiadał się także we wtorek Michał Kamiński z Unii Europejskich Demokratów. Stwierdził, że nie ma "żadnego problemu" z tym, że zaproszenie otrzymał od ambasady USA i żeby się pojawił na placu Krasińskich.
- Nie chcę rozstrzygać problemów i wątpliwości pana Grzegorza Schetyny, od kogo dostał zaproszenie czy nie dostał - powiedział Kamiński. Jego zdaniem przyjazd amerykańskiego prezydenta "powinien zakończyć na ten moment i w tej sprawie wszelkie polskie spory". Pytany, czy to małostkowość ze strony PO, odpowiedział: - To jest głupota po prostu.
Prezydent Trump w Warszawie
Prezydent USA będzie gościł w Warszawie w dniach 5-6 lipca. W czwartek będzie rozmawiał w cztery oczy z prezydentem Andrzejem Dudą, spotka się z liderami państw Trójmorza i wygłosi przemówienie na placu Krasińskich.
Jak podało MSZ, wystąpienie na placu jest organizowane na życzenie prezydenta Trumpa, a organizatorem jest ambasada Stanów Zjednoczonych, która tworzy listy gości oraz zajmuje się wysyłaniem zaproszeniem i zbieraniem potwierdzeń udziału w tym wydarzeniu.
Autor: pk/sk/jb/now / Źródło: Program I Polskiego Radia, tvn24, PAP