Dobrze oceniamy pracę Platformy, nawet w dziedzinach, które do tej pory były hasłami PiS - wynika z sondażu przeprowadzonego dla "Gazety Wyborczej". - Postrzeganie PO jako partii, która dba o biednych i zapewnia ludziom bezpieczeństwo, to dla PiS duży problem - uważa socjolog prof. Andrzej Rychard.
"Gazeta" poprosiła o porównanie rządów Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska. Zdaniem pytanych rząd PO lepiej: "dba o atmosferę w kraju" (67 proc. do 19 proc.), " prowadzi politykę zagraniczną" (63 proc. do 18 proc.), "wspiera przedsiębiorców" (55 proc. do 18 proc.), "rozwiązuje problemy edukacji" (53 proc. do 23 proc.), " zapewnia obywatelom bezpieczeństwo" (52 proc. do 23 proc.), "reformuje państwo" (51 proc. do 28 proc.), "prowadzi przygotowania do Euro 2012" (42 proc. do 26 proc.), " dba o biednych" (37 proc. do 31 proc.), "rozwiązuje problemy służby zdrowia" (37 proc. do 35 proc.).
Rząd PiS wygrał tylko w jednej dziedzinie. Większość uznała, że lepiej zwalczał korupcję (40 proc. do 37 proc.).
Sondaż przeprowadzono na grupie 500 osób.
Platforma zabrała Kaczyńskim tożsamość
Wyniki sondażu to zły znak dla PiS - uważa socjolog prof. Andrzej Rychard. W rozmowie z "GW" stwierdził on, że badania te pokazują, jak ważne w ocenach wyborców są sympatia i antypatia. - Trzeba przyznać, że wynik sondażu jest dla rządu Donalda Tuska zaskakująco pozytywny. Postrzeganie PO jako partii, która dba o biednych i zapewnia ludziom bezpieczeństwo, to dla PiS duży problem. Przecież właśnie te tematy określają tożsamość ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego - powiedział.
Rychard stwierdził, że nie wszystkie sfery działania rządu Tuska oceniane są tak samo pozytywnie. - Zauważmy, że przewagi Platformy są większe tam, gdzie kryteria ocen są "miękkie" (atmosfera w kraju, polityka zagraniczna). Tam gdzie kryteria są "twarde" (np. "dbałość o biednych", "rozwiązywanie problemów służby zdrowia") przewaga PO zdecydowanie topnieje. Przy "zwalczaniu korupcji" przewagę ma już PiS. Małą, ale jednak - ocenił Rychard.
Jego zdaniem badanie pokazało zmiany, jakie przeszła partia Donalda Tuska. - Zwycięstwo PO z PiS w takich konkurencjach jak "dbałość o biednych" musi jednak zaskakiwać. Platformie udaje się ewolucja z partii liberalnej, do partii liberalno-konserwatywno-socjalnej. Z lidera liberałów Tusk stał się postacią z eseju Kołakowskiego - zauważa socjolog.
Przestrzegał jednak przed uproszczeniami. - Elektoraty PiS i PO nigdy nie dzieliły się według kryteriów: pomagać czy nie pomagać biednym, za i przeciw gospodarce rynkowej. Główna różnica jest w nastrojach, estetyce, typie sprawowania władzy - powiedział "Gazecie" Rychard.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"