Szykuje się przełom w sprawie składu sejmowej komisji ds. służb specjalnych - donosi "Rzeczpospolita". PiS chce zgłosić kandydatury Antoniego Macierewicza i Zbigniewa Wassermanna, a po spodziewanej kolejnej awanturze, zgłosić ostatecznie tylko Wassermanna. Takie rozwiązanie popiera podobno PO.
Jak wynika z informacji "Rzeczpospolitej", w przyszłym tygodniu politycy PiS-u chcą ponownie zgłosić uchwałę o rozszerzeniu komisji z pięciu do siedmiu członków i po raz kolejny zgłosić dwie kandydatury – Macierewicza i Zbigniewa Wassermanna.
Sejm już raz odrzucił taką propozycję. – I znowu tak będzie – nie ma wątpliwości jeden z polityków PiS. – Ale to zbyt ważna komisja, żeby nie mieć w niej posła. Nie możemy ciągle jej bojkotować - dodaje.
Po wywołaniu awantury PiS ma jednak ustąpić i wejść do komisji, zgłaszając do niej ostatecznie tylko Wassermanna.
"Każdy, byle nie Macierewicz"
Zbigniew Chlebowski, szef Klubu PO, zapowiada, że Platforma poprze kandydaturę Wassermanna. – Każdy, tylko nie Macierewicz, niszczyciel wywiadu i kontrwywiadu wojskowego – mówi Chlebowski. – Tak samo jak wykazaliśmy dobrą wolę w przypadku kandydatury Jacka Kurskiego do komisji ds. CBA, wyrazimy ją też w stosunku do Wassermanna – deklaruje szef klubu PO.
Co na to sam Wassermann? – Jestem przekonany, że uzupełnimy skład komisji, bo obecna sytuacja staje się groźna dla bezpieczeństwa państwa – mówi były minister koordynator ds. służb specjalnych. – Ale co do kandydatury w rozdaniu jednoosobowym zadecydują klub i prezes - dodaje.
Spec-raport PiS
Według informacji „Rzeczpospolitej” jest już gotowy raport PiS na temat specsłużb. Jego autorem jest właśnie Wassermann.
Raport składa się z trzech części. W pierwszej wylicza zamierzenia i dokonania PiS, w drugiej opisuje koncepcję PO i jej realizację, trzecia to wnioski.
Źródło: Rzeczpospolita