- Tu jest frustracja ludzi (...) To są sytuacje, w których statutowe władze partii politycznej powinny natychmiast zareagować - mówiła w "Faktach po Faktach" posłanka PO Julia Pitera. - Partia rządząca dziś się rozsypuje - twierdził Joachim Brudziński z PiS. Goście komentowali w studiu TVN24 list, jaki radna PO z Siemianowic Śląskich Dorota Połedniok napisała do premiera Tuska. Działaczka wylicza ona "toczące miastem choroby", czyli partyjne kolesiostwo, rozdawanie posad i brak wizji działania.
"Nasze miasto powoli umiera. Znikają kolejne zakłady pracy, ludzie wyjeżdżają w świat, wzrasta narkomania wśród dzieci i młodzieży. Taka jest prawda. Upada też Szpital Miejski, a pieniędzy władzy wystarcza tylko na nagrody dla prezydentów i członków jego ekipy" - napisała w liście, który umieściła na blogu.
Rozżalenie i reakcja
Julia Pitera tak skomentowała całą sprawę: - Ja rozumiem rozżalenie i w żaden sposób nie wolno tego lekceważyć. Tak niestety bywa, że partia rządząca w różnych miejscach zapomina trochę o rzeczywistości i o realiach, i o tym, że demokracja wymyśliła system wyborów raz na cztery lata, gdzie władze są rozliczane z tego, co zostało zrobione.
Posłanka PO dodała: - To są sytuacje, w których statutowe władze partii politycznej powinny natychmiast zareagować. Pozostawienie tego bez żadnej reakcji spowoduje, że jeżeli jeszcze w jakiś miejscach dzieją się tego typu rzeczy, to będzie to powodowało takie perturbacje, że być może rozpadnie się struktura lokalna lub taka rzecz w ogóle nie wyjdzie na jaw. Tu jest frustracja ludzi, więc niezależnie jaka jest prawda, tam powinna być reakcja władz.
Brudziński: PO się rozsypuje
Joachim Brudziński z PiS podkreślił, że pomimo politycznej konkurencji, PiS nie cieszy się z takich sytuacji. - To nie jest tak, że my dziś jako konkurenci polityczni czerpiemy satysfakcję z tego faktu, że największa partia rządząca naszym krajem jest tak eklektyczna i bez żadnego spoiwa ideowego, że dziś się rozsypuje. Partia polityczna to Donald Tusk - podkreślił poseł.
I analizował: - Partia jest niedoinformowana, brak w niej spoiwa. Już parę lat temu wieszczyłem, że to co kiedyś określało się mianem towarzysza szmaciaka, PO też dogoni. Zaciąg ludzi od sasa do lasa, do partii władzy, której patologie są porażającego nie tyle na jej szczytach ale w dole, na poziomie samorządu - stwierdził Brudziński.
Nie tylko Siemianowice
List radnej PO to nie jedyna w ostatnim czasie publiczna krytyka Platformy ze strony jej polityka.
Poseł Adam Żyliński poinformował w czwartek, że złożył rezygnację z członkostwa w Platformie Obywatelskiej. Uzasadniał ją sprzeciwem wobec działań Platformy Obywatelskiej w samorządzie. Poseł podkreślił, że złożył legitymację partyjną, ale pozostaje nadal w klubie parlamentarnym Platformy. - Złożyłem legitymację partyjną, to mój sprzeciw wobec tego, co działacze Platformy robią w samorządzie, był problem lokalny, jeśli chodzi o brak relacji z lokalnymi strukturami PO, nosiłem się z tym już od kilku lat - powiedział Żyliński. Jest on posłem PO drugą kadencję. Mandat zdobył w okręgu elbląskim (woj. warmińsko-mazurskie). W przeszłości pełnił m.in. funkcję radnego i burmistrza Iławy. Żyliński powiedział, że powodem jego odejścia z PO jest trwający od kilku lat konflikt z iławskimi samorządowcami, należącymi do Platformy.
Żyliński stwierdził też, że był "sekowany przez lokalnych działaczy PO" i dlatego podjął decyzję o oddaniu legitymacji partyjnej. Zapowiedział, że w przyszłorocznych wyborach samorządowych zamierza wystartować na burmistrza Iławy - jak mówił - "przeciwko lokalnym strukturom Platformy". Burmistrz Iławy Włodzimierz Ptasznik ocenił, że zarzuty Żylińskiego są niezasadne. Wiceszefowa klubu PO Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że każdy ma prawo do własnej oceny sytuacji i swoich działań, a - jak zauważyła - widocznie poseł nie był zadowolony z aktualnej sytuacji swoim regionie. O swojej rezygnacji z członkostwa w PO poseł Żyliński powiedział w wywiadzie opublikowanym w środę w tygodniku "Kurier Iławski". W czwartek napisała o tym "Rzeczpospolita".
Autor: mn//tka/k / Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24