- Zostało naruszone prawo i są na to dowody - powiedziała Julia Pitera (PO) o sprawie uwłaszczenia majątku RSW Prasa-Książka-Ruch. - Chcemy iść do sądu w trybie wyborczym - domagała się od obecnego w studiu TVN24 Krzysztofa Putry z PiS.
Donald Tusk mówił, że nad sprawami uwłaszczenia RSW i rolą, jaką odegrała w tym procesie założona m.in. przez Jarosława Kaczyńskiego Fundacja Prasowa "Solidarność" - "unosi się smród".
Pitera : zostało naruszone prawo
- Nie ma dowodów spłaty pożyczki, jest zakuglowanie tytułem prasowym "Expresu Wieczornego" i to się ociera o naruszenie prawa - wyliczała Pitera z "Magazynie 24 Godziny". - Moim zdaniem zostało naruszone prawo - dodała bardziej stanowczo.
Według niej, przy uwłaszczeniu czterech wartościowych nieruchomości w Warszawie, Fundacja Prasowa mogła liczyć na - jak się wyraziła - "wyjątkową przychylność" Andrzeja Kosińskiego, kierownika urzędu rejonowego w Warszawie. - Człowieka z korzeniami głęboko komunistycznymi, który załatwiał różnym kombinatorom nieruchomości w Warszawie - mówiła Pitera. - A Porozumienie Centrum, partia gnębiona, inwigilowana, spotyka się z wyjątkową przychylnością tego człowieka. Ja chciałabym to zrozumieć - dodała posłanka PO.
Putra: Fundacja "S" brała udział w przetargu
- Fundacja Prasowa "S" nigdy nie otrzymała majątku od Skarbu Państwa, tylko brała udział w przetargu - tłumaczył senator Krzysztof Putra. - Wszystko było jawne. te sprawy toczyły się w sądzie i dokumenty posiada sąd. Wyłóżcie karty na stół i chodźmy do sądu - dodał.
- Nie było przetargu! - protestowała jednak Pitera i dodała: - Zostało naruszone prawo. Chcemy iść do sądu w trybie wyborczym - dodała. Senator PiS nie odpowiedział jednak na ten apel.
Pitera: czy ktoś coś ukradł?
Trwa też dyskusja polityków obu partii wokół zarzutów PiS wobec Donalda Tuska. Przed południem Jolanta Szczypińska z PiS na konferencji prasowej w Sejmie mówiła, że Tusk oszukał dzieci z Pomorza.
- My nie zarzucamy nic Tuskowi, my zadaliśmy pytanie o aspekt moralny - mówił z kolei Krzysztof Putra w "Magazynie 24 Godziny".
Donald Tusk pytał dziś w czasie konferencji prasowej czy któryś z polityków PiS może się pochwalić taką działalnością, jak jego charytatywna aktywność w fundacji Dar Gdańska: - Odpowiadam: tak - mówił Putra. - Na zasadzie odruchu, kiedy była tragedia w Katowicach parlamentarzyści PiS przekazali wynagrodzenie na rzecz poszkodowanych.
- Ja nic z tego nie rozumiem - emocjonowała się jednak Julia Pitera. - Czy ktoś coś ukradł? Proszę mi wytłumaczyć - domagała się od politycznego przeciwnika.
- Z dokumentacji wynika, że część dochodów Donald Tusk przejmował, jako honorarium i miał do tego prawo, ale w statucie było napisane, że fundacja miała prowadzić działalność charytatywną - próbował uzasadnić Putra, ale posłanki Pitery nie przekonał.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24